Zamknij

Stracona szansa. Samobójcza bramka Sokoła

09:18, 04.09.2018 piotr Aktualizacja: 09:48, 04.09.2018
Skomentuj

Około 400 kibiców przyszło oglądać kolejne starcie piłkarzy Orła w IV lidze. Na trybunach zasiadła również blisko 30-osobowa grupa hałaśliwych fanów piłkarzy gości.

Orzeł Wałcz - Sokół Karlino 1:1 (1:1)

Bramka: Orzeł - b. samobójcza

Przyjezdni zaskoczyli gospodarzy, atakując praktycznie od początkowego gwizdka i stwarzając kilka groźnych sytuacji w pierwszych minutach spotkania. Dwukrotnie obrońcy Orła zdołali z trudem powstrzymać atak rywali, lecz w 7. minucie w zamieszaniu na polu karnym, przy biernej postawie bramkarza gospodarzy, przyjezdni zdobyli gola. Gracze Sokoła daleko od własnego przedpola atakowali przeciwników, starali się szybko odzyskać piłkę i przejść natychmiast do kontrataku. Goście często posyłali prostopadłą piłkę do swoich napastników i po jednym z takich zagrań jeden z karlinian wyszedł na samotnego Górznego, lecz skracający kąt bramkarz Orła spowodował, że piłka po strzale wyszła poza boisko. Wałczanie po stracie gola zaczęli grać aktywniej i w 20. minucie doprowadzili do wyrównania. Po akcji lewą stroną nastąpiło dośrodkowanie, a jeden z defensorów gości interweniował tak niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej siatki. Po chwili przed swoją szansą stanął Wegner, lecz zawodnik Orła znajdując się w dobrej pozycji źle trafił w piłkę i oddał bardzo niecelny strzał. W końcówce pierwszej połowy goście po szybkiej kontrze mogli podwyższyć wynik, lecz minimalnie przestrzelili, a w odpowiedzi Wegner również oddał niecelny strzał. W drugiej odsłonie mecz się zaostrzył, arbiter pokazał piłkarzom gości 5 żółtych i jedną czerwoną kartkę, z kolei wałczanie zobaczyli dwa żółte kartoniki. W tej partii gospodarze przeważali i stworzyli kilka znakomitych okazji strzeleckich. Najlepszą szansę miał w 75. minucie Michalik, który znakomicie złożył się przy wykonywaniu rzutu wolnego, lecz bramkarz gości popisał się równie znakomitą interwencją i sparował ostro bitą piłkę na poprzeczkę. Kiedy goście grali w osłabieniu, szalę mógł przeważyć Sobol, lecz zawodnik Orła próbując lobem przerzucić piłkę nad wysuniętym na przedpole bramkarzem gości, uderzył za wysoko. W sumie remis raczej nie skrzywił nikogo. W pierwszej partii goście mieli swoje szanse, w drugiej gospodarze, choć ci ostatni mogli, zwłaszcza w końcówce spotkania, zdobyć zwycięskiego gola.

- Liga jest bardzo wyrównana, a granica pomiędzy wygraną, a porażką jest bardzo cienka - powiedział po meczu trener Orła Dariusz Pilip. - Dlatego każdy punkt cieszy i należy go szanować. Jeszcze brakuje nam wyrachowania w rozgrywaniu piłki i wykończenia. Ponadto presja kibiców potrafi niektórym sparaliżować nogi.

piotr

(piotr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%