Zamknij

14 lat na wizji - wspomnienie Wiadomości Wałeckich

14:51, 14.03.2018 P.K Aktualizacja: 12:26, 21.03.2018
Skomentuj

Kiedy zaczynali dysponowali kamerą Hitachi na kasety VHS, a grafikę, czy raczej jej namiastkę, tworzyli na komputerze Amiga 500. Telewizyjne Wiadomości Wałeckie z biegiem lat się jednak rozwijały, a ich emisja trwała 14 lat.

Wszystko rozpoczęło się w 1992 roku, kiedy to Wiesław Wach wraz ze swoim synem Arturem postanowili tworzyć wałecką telewizję. Skontaktowali się z ówczesnymi właścicielami telewizji kablowej Ryszardem Dymkiem i Ewą Robowską i tak rozpoczęła się ich współpraca.

- Artur miał kamerę, wpadł więc na pomysł, aby kręcić materiały o Wałczu - wspomina Wiesław Wach. - Nawiązaliśmy kontakt z właścicielami „kablówki” i tak się zaczęło. Wiadomości ukazywały się raz w tygodniu i był to półgodzinny program. Na początku przeprowadzałem najczęściej wywiady, a później tworzyliśmy również relacje z różnego rodzaju imprez. Pierwszego wywiadu udzielił nam Marek Borowski, wtedy szef Urzędu Rady Ministrów i poseł z naszego okręgu. Później podczas uroczystości na Cmentarzu Wojennym do naszej kamery wypowiadał się Wojciech Jaruzelski. Emitowane były również rozmowy z Leszkiem Balcerowiczem i podczas kampanii prezydenckiej z Aleksandrem Kwaśniewskim.

Tworzono również materiały z odwiedzającymi Wałcz artystami, aktorami oraz z przebywającymi na Bukowinie znanymi sportowcami. Kiedy dziennikarz sportowy Artur Szulc zaprosił obu panów Wach do Warszawy, w siedzibie TVP na Woronicza właśnie z nim również przeprowadzili wywiad. Przy okazji porozmawiali przed kamerą z Grażyną Torbicką.

- Kiedy program zaczął się rozwijać, do naszej ekipy dołączył Zbyszek Polakow - mówi W. Wach. - Wtedy oprócz wiadomości rozpoczęliśmy robić programy tematyczne. Był więc magazyn kynologiczny, sportowy, kulturalny oraz sonda uliczna. Trwały również pół godziny i w każdym tygodniu, oprócz programu informacyjnego, ukazywały się co najmniej dwa tematyczne. Realizowaliśmy również program, którego pomysłodawcą był właśnie Zbyszek Polakow. Nazywał się „Piaskiem po oczach”, pokazywaliśmy w nim każdą dziurę w chodniku. Szukaliśmy mankamentów w zarządzaniu miastem i krytykowaliśmy samorządowe władze. Wprawdzie żadnych badań oglądalności wtedy nie było, to jednak program cieszył się sporym zainteresowaniem, a wnioskowaliśmy to z tego, że ludzie zgłaszali się do nas z kolejnymi problemami. Później wiadomości zaczął prowadzić Tomasz Cis, w budynku WSM powstało studio, kupiono nową kamerę, nowy sprzęt, dysponowaliśmy też samochodem i działaliśmy z coraz większym rozmachem. 

Po kilku latach rozpoczął się regres, na rynek zaczął wchodzić inny nadawca i tak powoli Wiadomości Wałeckie zaczęły coraz bardziej podupadać.

- Niektóre programy interwencyjne zaczęły się władzy nie podobać - wspomina W. Wach. - Nie znam dokładnie przyczyn likwidacji naszego programu, lecz wiem, że były naciski, aby realizację wiadomości powierzyć dziennikarzom z Piły. Pozostała nam tylko cześć archiwalnych taśm, dzięki nim czasami popatrzę na Wałcz z końca XX i początku XXI wieku.

piotr

(P.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

pedropedro

1 1

Panowie, szacuneczek ;-) Pamiętam Wasze materiały. Jakość była słaba, ale pasja wielka. Jakby był internet pewnie dalej byście nagrywali. 19:57, 15.03.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hachac

1 0

Mam gdzieś nagranych parę wydań wiadomości na VHS :) 20:47, 15.03.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kocham_wałczkocham_wałcz

1 0

Taśmy z nagranymi reportażami czy wywiadami to kawałek, niemały, naszej historii. Może warto znaleźć jakieś fundusze na cyfrową obróbkę tych materiałów, zapisanie, skatalogowanie i zarchiwizowanie? Wówczas wykorzystanie tych materiałów, np. w szkołach byłoby możliwe. 19:19, 17.03.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%