Wałeccy policjanci zatrzymali 24-latka, który jest podejrzany o zaatakowanie siostry nieustalonym do tej pory narzędziem. Mężczyzna został objęty dozorem elektronicznym, jednak postanowił sam się z niego uwolnić i zniszczył tzw. obrączkę.
Informację o przestępstwie, do którego doszło kilka dni wcześniej, wałeccy policjanci otrzymali w nocy od pokrzywdzonej. Do zdarzenia doszło w domu, w trakcie sprzeczki rodzinnej. Jak ustalili funkcjonariusze, 30-latka została zaatakowana przez 24 -letniego brata, który zadał jej ciosy nieustalonym narzędziem. Napastnik groził również kobiecie pozbawieniem życia. Pokrzywdzona z raną kłutą trafiła do szpitala, jednak nie wymagała hospitalizacji. Policjanci zatrzymali podejrzanego, został objęty dozorem elektronicznym, jednak zniszczył nadajnik.
- Dozór elektroniczny, któremu podlegał, polega na noszeniu na nodze powyżej kostki bransolety elektronicznej - nadajnika, za pomocą którego sąd kontroluje wypełnianie obowiązku przebywania w określonym czasie w miejscu wskazanym w postanowieniu - wyjaśnia rzecznik KPP w Wałczu mł. asp. Beata Budzyń. - W chwili popełnionego czynu był pod wpływem działania substancji psychoaktywnej. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu spowodowania uszczerbku na zdrowiu, groźby karalnej oraz samouwolnienia się, a co za tym idzie zniszczenia urządzenia monitorującego.
Wczoraj (11 kwietnia) wałecki sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz nadzorującego sprawę prokuratora i zadecydował, że 24-latek trafi tymczasowo do aresztu na 3 miesiące. Za popełnienie tych przestępstw grozi do 5 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku kara może być podwyższona, gdyż zatrzymany był pozbawionym wolności za podobne przestępstwa oraz przestępstwa przeciwko mieniu.
Oprac. mk
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz