Zamknij

Najgorsza impreza ze wszystkich. Zła lokalizacja?

12:02, 13.06.2018 mk Aktualizacja: 22:57, 14.06.2018
Skomentuj

Pyszne jedzenie, ładna pogoda i dobra reklama nie wystarczyły. I Zlot Foodtrucków w Wałczu - wg jego organizatorów - to „najgorsza impreza nie tylko w tym roku, ale ze wszystkich imprez organizowanych przez naszą firmę”.

W miniony weekend na pl. Zesłańców Sybiru (za Wałeckim Centrum Kultury) ustawiło się 16 foodtrucków (furgonetek, z których sprzedaje się jedzenie). Samochody przyjechały z różnych zakątków Polski, m.in. z Torunia, Bydgoszczy, Warszawy, Słupska, Bobolic, Poznania i Wadowic. Serwowane potrawy były smaczne i świeże. Cena raczej przystępna. Wśród dań było można skosztować m.in. belgijskich frytek; bąbelkowych gofrów wypełnionych rożnymi dodatkami; kopytek z naturalnych składników z wytrawnymi lub słodkimi dodatkami; pizzę wg specjalnej receptury; hiszpańskie churros; azjatyckie pad thai w czterech wersjach; meksykańskie burrito i fajitas w kilku odsłonach; chińskie pierożki dim sum w kilku rodzajach; burgery z wysmażoną sezonową wołowiną lub meksykańskie quesadillas podawane w sześciu wariantach oraz wiele, wiele innych potraw, napojów i deserów, których na co dzień w Wałczu kupić się nie da. W konkursie na najlepszego FoodTrucka zlotu zwyciężyły złote paluchy churros.

Mimo że podobne wydarzenie było zorganizowane już w kwietniu br. na os. Dolne Miasto imprezę na pl. Zesłańców Sybiru nazwano „I Zlotem Foodtrukców w Wałczu”. Urząd Miasta wyjaśnił to tak: „Liga FoodTrucków wspólnie z Urzędem Miasta organizuje zlot Food trucków po raz pierwszy w naszym mieście. Zlot na Dolnym Mieście organizowany był przez zupełnie inną firmę. Mamy nadzieję, że uda nam się zatrzeć złe wrażenie”.

Jak ocenia obie imprezy radny Maciej Żebrowski, organizator zlotu foodtrucków na Dolnym Mieście, który z rodziną także przyszedł na zlot foodtrucków przy WCK?

- Ze swojej strony chciałbym pogratulować organizatorom osiągniętego wysokiego poziomu podczas „I Zlotu foodtrackow”. Miałem okazję spróbować większości potraw na stoiskach i jak można było się spodziewać, standard był zachowany - chwali M. Żebrowski. -  Pogoda sprzyjała eventowi i choć nie spędziłem tam całego dnia, wróżyłem wielki sukces. Ciekawa selekcja foodtracków, w wielu przypadkach nie pokrywająca się z tymi podczas kwietniowego zlotu, przyjemna atmosfera i niskie koszty organizacji (pierwszy zlot nie generował żadnych kosztów) pokazują, że tego typu wydarzenia mogłoby wpisać się na stałe w kalendarz imprez naszego miasta, dzięki czemu mielibyśmy możliwość częściej gościć przedsiębiorców z „małej gastronomii”. Ze swojej strony mam jedną uwagę. Dotyczy ona lokalizacji wydarzenia. Wydaje mi się że betonowy plac przy WCK w upalne czerwcowe dni nie sprzyja piknikowemu klimatowi. Dodatkowo osobiście dziwi mnie fakt dyskryminowania imprezy organizowanej przez mieszkańca (zlot kwietniowy). Nazywanie drugiego zlotu pierwszym jest dziwne, a dla mnie wręcz komiczne. Ogłaszanie na oficjalnym profilu Urzędu Miasta próby „zacierania złego wrażenia” podczas gdy kwietniowy zlot nie zebrał negatywnych opinii, świadczy jedynie o osobie piszącej takie posty. Każda aktywność mieszkańców powinna być wspierana i promowana bez względu na to kim mieszkaniec jest. Tego oczekuję od władz miasta, jednak od kilku lat obserwujemy tendencję do zachowania typu ”nasze-wasze” i to był tego przykład.

Z imprezy, która odbyła się w miniony weekend, niestety nie są zadowoleni jego organizatorzy.

- Niestety ciężko mówić o jakiejkolwiek frekwencji. Tak małej ilości osób nie spodziewał się nikt z nas. W żadnym innym mieście nie spotkaliśmy się z taką sytuacją - podsumowuje Agata Zawiejska z Ligi Foodtrucków, organizator imprezy. - Jest to nasza najgorsza impreza nie tylko w tym roku, ale ze wszystkich imprez organizowanych przez naszą firmę. Dużo czynników miało wpływ na taki zlot. Nie uważamy, że jest to konkretnie czyjąś winą. Czasem po prostu tak bywa. Chcielibyśmy podziękować tym, którzy dotarli na zlot i cieszyli się pysznym jedzeniem.

Urząd Miasta w Wałczu był współorganizatorem - WCK udostępniło plac pod zlot. Natomiast Liga Food Trucków wzięła na siebie cały ciężar organizacyjny (tj. zaproszenie poszczególnych wozów food truckowych, sprzątanie placu, promocję wydarzenia i ochronę).

- Z naszego punktu widzenia była to ciekawa oferta dla mieszkańców, dobre jedzenie, przystępna cena i rewelacyjna alternatywa dla gotowania w domu - podsumowuje wydarzenie Małgorzata Ejma, naczelnik Wydziału Rozwoju i Promocji Miasta. -  Organizatorzy spodziewali się dużo większego zainteresowania, jednak my nie rezygnujemy zupełnie z tego pomysłu i mamy nadzieję, że to wydarzenie wpisze się w nasz coroczny kalendarz imprez.

mk

 

Najlepsza lokalizacja dla foodtrucków w Wałczu to:

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
Plac WCK 0%
Promenada nad jez. Raduń 84%
Dolne Miasto 13%
Inne osiedle 0%
Inne miejsce 3%
(mk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

WałczankaWałczanka

14 4

Gdyby zlot zorganizowano nad Raduniem przy Alei Gwiazd wówczas byłby to sukces. Większość wałczan ten upalny dzień spędzała nad wodą (MOSIR, Tawerna), na rowerach. Z przyjemnością każdy zjadłby tam obiad siedząc na trawie nad jeziorem. 10:27, 14.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

arti54arti54

3 8

dziura zawsze bedzie dziura....szkoda burakom robic taka zadyme,,
22:59, 14.06.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WałczaninWałczanin

1 0

Sam jesteś burakiem .. ćwikłowym 16:01, 15.06.2018


wałczerkawałczerka

5 0

w Wałczu nie ma mody na niezdrowe żarcie. My jesteśmy społeczeństwem Fit! 10:42, 15.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jogijogi

5 0

1. ceny z kosmosu a porcje miniaturki, 2. lokalizacja na " patelni " - , ot i powody porażki 11:49, 15.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

killbillkillbill

0 0

Jedzenie z budy...TFU! 13:46, 15.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

YoWattYoWatt

0 0

Nieudana impreza? To przecież Wałcz miasto w którym nic nie dziwi także skąd zdziwienie, że nie wyszło. Jak już jest okazja, to kiedy wsadzidła pójdą do miedzianego byka? Jakaś deklaracja p. Towalewska? 13:37, 18.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RR

3 0

Wałcz to miasto emerytów i rencistów, a oni nie przyjdą na taką imprezę. Młodzi uciekają do większych miast z perspektywami za pracą i lepszymi warunkami. Proponuję zorganizować imprezę bardziej dostosowaną dla osób 60+ to na pewno wypali. 14:37, 18.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

P1P1

0 0

Właściwa nazwa dla tej imprezy: Pierwszy i ostatni zlot foodtracków. 18:58, 22.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%