Zamknij

Przyjaciół w potrzebie nie zostawią

13:35, 23.07.2018 mk Aktualizacja: 13:42, 23.07.2018
Skomentuj

Młody mieszkaniec Mirosławca poważnie zachorował w Turcji. Koszty leczenia przewyższyły ubezpieczenie. Rodziny nie stać na zapłacenie szpitalnych rachunków i sprowadzenie chorego do Polski, dlatego przyjaciele zorganizowali imprezę charytatywną, z której dochód ma wspomóc rodzinę chorego w tej trudnej sytuacji.

Katarzyna i Marcin Pietrusowie z synem wyjechali na wymarzoną wycieczkę do Turcji. Niestety już następnego dnia M. Pietrusa zaczęło boleć ucho. Od lekarza w przychodni dostał receptę na antybiotyk, który nie pomógł. Stan chorego zaczął się pogarszać, z ucha leciała krew, nie poznawał żony.

- Pojechaliśmy do szpitala, tam zaczęło być jeszcze gorzej - relacjonuje żona M. Pietrusa, Katarzyna. - Marcin przyjęty na oddział całkowicie stracił poczucie świadomości i przestał mówić, stwierdzono u niego zapalenie opon mózgowych I stopnia. Na drugi dzień było jeszcze gorzej, dodatkowo stracił czucie w prawej ręce i nodze.

Mieszkaniec Mirosławca w Turcji przeszedł operację. Postawiono diagnozę - ropień podtwardówkowy. Przyczyną jest bakteria, która najpierw zainfekowała ucho, potem najprawdopodobniej przyczyniła się do zapalenia opon mózgowych, czego powikłaniem było powstanie ropnia.

- Obecnie mój Marcin leży w Bilgi Hastensi Hospital w śpiączce, jego stan jest stabilny, a lekarze będą podejmować próbę wybudzenia go ze śpiączki. Nikt jednak nie może dać mi pewności, że będzie tym samym Marcinem, z którym pojechałam na wakacje. Najważniejsze jest zdrowie i to żeby mój mąż wydobrzał, ale ogromnym problemem są kwestie finansowe - mówi Katarzyna Pietrus. - Nie wiem kiedy opuścimy szpital, nie wiem jak wrócimy z Turcji, ile to będzie kosztowało. Wiem na pewno, że przewyższa to możliwości finansowe moje i mojego męża oraz naszej rodziny. 

Po kilku dniach udało się wybudzić chorego ze śpiączki. Choć ma problemy z mową, próbuje rozmawiać, poznaje najbliższych. Rokowania są dobre, ale niezbędna będzie długa rehabilitacja.

***

Tuż po tym, kiedy M. Pietrus zachorował i kiedy okazało się, że ubezpieczenie nie obejmuje tak poważnego leczenia i operacji, teściowa chorego Jolanta Pawlak przyszła do znajomych zięcia z prośbą o pomoc w uzbieraniu pieniędzy. Lawina dobra ruszyła. Właściwie z dnia na dzień udało się przygotować dużą imprezę z wieloma atrakcjami, podczas której zebrano przynajmniej 16 tys. złotych (pieniądze są jeszcze liczone).

- Kiedy zrodził się pomysł zorganizowania tego pikniku, ruszyliśmy do burmistrza Piotra Pawlika i dyrektora Ośrodka Kultury Anny Dzidy, odezw był natychmiastowy. Chętnie zaczęli przyłączać się inni ludzie i instytucje. Wsparcie było bardzo duże - opowiada jedna z organizatorek imprezy Barbara Antochowska. - Dobrze wiedzieć, że możemy liczyć na wsparcie naszych mieszkańców. Sami dzwonili i pytali, czego potrzeba, sami wychodzili z inicjatywą. Mają ogromne serca, dziękujemy.

Wśród atrakcji były m.in. sztafeta rodzinna, mecz piłki siatkowej żołnierze amerykańscy kontra miejscowi strażacy, mecz piłki nożnej Polska - USA, kąpiel w pianie, pokaz sprzętu strażackiego, zamki dmuchane, stoiska z zabawkami, malowanie twarzy, zdjęcia w przebraniach. Można też było kupić ciasta, od których aż uginały się stoły. Wszędzie stały puszki, do których goście chętnie wrzucali pieniądze. Istniała też możliwość wpłacania pieniędzy na konto Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa za pośrednictwem miejscowego oddziału Spółdzielczego Banku Ludowego.  

W organizację imprezy zaangażowali się: Urząd Miasta w Mirosławcu, 12. Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych, 52. Ekspedycyjna Grupa Operacyjna z USA, Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa, Ośrodek kultury - Stowarzyszenie Ekoqulturka, Spółdzielczy Bank Ludowy oddział w Mirosławcu, Ochotnicza Straż Pożarna w Mirosławcu, zakład kominiarski Leszek Mazur, Stowarzyszenie Rodzina Wojskowa Mirosławiec, LKS Mirstal, Multi Party Ewelina Garbacz, Eduart&Fun Milena Michnowicz, Metaltech, Żywiec Zdrój, Nadleśnictwo Mirosławiec, ks. proboszcz Edward Matyśniak, Fabryka Radości  Marek Majczyna, UKS Volley Wałcz Arkadiusz Niefiedowicz, Boska Impreza Stanisław Bośka, młodzież z Mirosławca.

mk

 

(mk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%