Wyjaśnienia wydawcy Extra Wałcza na temat nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez burmistrza Wałcza

W związku z nieprawdziwymi i oczerniającymi informacjami przekazywanymi na FB przez Bogusławę Towalewską (która szuka winnego porażki wyborczej) o rzekomym złamaniu umowy podpisanej z miastem Wałcz w zakresie składu, druku i kolportażu Informatora Miejskiego. 

Podkreślam, że stroną, która nie dotrzymała terminu zgodnie z umową był Urząd Miasta zarządzany przez Bogusławę Towalewską, Urząd nie dostarczył materiałów w wyznaczonym terminie, czyli do 5 września, aby kwartalnik pojawił się 15 września. Materiały otrzymaliśmy dopiero w 1 dzień października, w najbardziej gorącym przedwyborczym okresie, gdy mieliśmy wiele prac graficznych zaplanowanych dla innych klientów zgodnie z wewnętrznym harmonogramem. Skład materiału został wykonany niezwłocznie i udostępniony 19 października. Do dziś czekamy na zmiany i korekty, aby przystąpić do druku. Po wyborach nastała cisza, a przed wyborami ponaglenia. Opóźnienie składu 16-stronicowego kwartalnika było podyktowane zbyt późnym dostarczeniem materiałów przez zamawiającego, czyli złamaniem warunków umowy przez Urząd Miasta w Wałczu. Proponuję po tym wydaniu kwartalnika rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

Podkreślam również, że firma nie otrzymała jeszcze ani złotówki za wykonaną pracę przy obecnym numerze kwartalnika, dlatego że płatność jest ustalona na 14 dni po druku. Mimo niekorzystnych zapisów w umowie podjęliśmy się współpracy licząc na profesjonalizm Urzędu Miasta.

Zainteresowanym osobom udostępnić mogę zarówno umowę podpisana pomiędzy Urząd Miasta Wałcz i Agencją 3 Głowy Prodakszyn, a także materiały złożone dla klienta.

Na koniec pytanie do Pani burmistrz Bogusławy Towalewskiej, dlaczego w kwartalniku wydawanym za publiczne pieniądze mieszkańców Wałcza, niemal wszystkie informacje są łudząco podobne do biuletynu, który ukazał się w materiałach komitetu wyborczego "Wspólny Wałcz", z którego startowała Pani na burmistrza? Czy według Pani to etyczne i moralne? Czy opóźnienia w dostarczeniu materiałów mają z tym jakiś związek?

Piotr Kurzyna