Około 70 osób przyszło powitać w Wałczu mistrza świata w boksie Krzysztofa „Główkę” Głowackiego. Był tort, pokaz sztucznych ogni, opowieści o ostatniej walce i planach na przyszłość.
15 listopada na placu Wolności zebrała się spora grupka fanów zawodowego pięściarstwa, a mistrz został przywitany oklaskami.
Dzięki zwycięstwu nad Maksimem Własowem w ćwierćfinałowym pojedynku World Boxing Super Series Krzysztof Głowacki awansował na drugą pozycję w rankingu i został tymczasowym mistrzem świata WBO w wadze junior ciężkiej. Aktualnie wyżej od wałczanina plasuje się tylko Olesandr Usyk. Krzysztof Głowacki posiada pas tymczasowy, ponieważ pierwszy w rankingu jest właśnie Olesandr Usyk, jednak kiedy Ukrainiec przejdzie - jak planuje - do wyższej wagi wałczanin zostanie pełnoprawnym mistrzem świata.
- Nastawiłem się na walkę z niewygodnym i mocny pięściarzem - opowiadał o walce z Własowem „Główka”. - Ponadto rywal okazał się odporny na ciosy, lecz boksowałem tak jak należy z takim przeciwnikiem walczyć. Niczym mnie nie zaskoczył i po ostatnim gongu byłem pewny, że zwyciężyłem.
Później przyszedł czas na wspólne zdjęcia z fanami, na cześć mistrza odbył się pokaz sztucznych ogni, a na koniec mistrz pokroił przygotowany dla niego tort.
Krzysztof „Główka” Głowacki po krótkim odpoczynku rozpocznie przygotowania do walki z Łotyszem Mairisem Briedisem, która najprawdopodobniej odbędzie się już w lutym przyszłego roku.
piotr
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz