Zamknij

Problem istnieje

15:11, 18.06.2019 piotr Aktualizacja: 15:12, 18.06.2019
Skomentuj
reo

Jednym z głównych tematów posiedzenia Komisji Edukacji i Spraw Społecznych Rady Powiatu była dyskusja, co dalej z „Kazikiem” i problemami, jakie na naszych łamach poruszyli absolwenci ZS nr 1. Radni byli zgodni. Problem istnieje i po wysłuchaniu wszystkich stron należy go rozwiązać.

W sali sesyjnej Starostwa spotkali się wszyscy członkowie komisji a także starosta Bogdan Wankiewicz. Po zaopiniowaniu kilku sprawozdań i zaopiniowaniu projektów uchwał Rady Powiatu rozpoczęła się dyskusja o opisanych w Extra Wałczu problemach Aten Wałeckich.

- Odbyliśmy spotkanie z młodzieżą „Kazika’, uczestniczyłem także w Radzie Pedagogicznej - relacjonuje Bogdan Wankiewicz. - Na pytanie czy opisane sytuacje miały miejsce w szkole, uczniowie udzielali różnych odpowiedzi. Doszliśmy do wniosku, że młodzież musi mieć możliwość wyartykułowania swoich potrzeb, przedstawienia ich nauczycielom i dyrekcji. Podczas spotkania z nauczycielami prosiłem o szczere wypowiedzi, przekazanie co grono pedagogiczne „boli” i stwierdziłem, że nie wszyscy są zgodni. Będzie audyt, być może do szkoły wejdzie mediator. Nas interesuje pokazanie, że jesteśmy szkołą zwartą, wykazanie, że zaistniała sytuacja była marginalna, nie chcemy dopuścić, żeby się powtórzyła. Nie indywidualności liczą się w szkole, lecz zespół. Zespół ma wypracować takie metody pracy, które spowodują, że uczeń jest podmiotem w szkole i jest najważniejszy. Należy znaleźć taki sposób, aby praca pomiędzy uczniami i nauczycielami była wzorcowa. I do tego będziemy dążyć. Tak uczniom, jak i nauczycielom powiedziałem, że pierwsze kroki powinni skierować do nas, a nie do prasy. My byśmy szybko zareagowali na problem.

- W artykule są podawane fakty, więc pytamy: co dalej? - dowiadywała się radna Anna Jarczewska.

- Czy powstanie jakiś raport w tej sprawie? - pytał przewodniczący Rady Powiatu Bogdan Białas.

- W żadnym wypadku nie możemy problemu zbagatelizować - odpowiada starosta. - Będzie audyt. Do mnie również dochodzą różne sygnały i jeżeli uczeń chce skrytykować jakieś działania, jestem otwarty na rozmowę. Odbyłem z dyrektorem bardzo poważną rozmowę. Trzeba pewne metody pracy zmienić i inaczej podejść do uczniów. Młodzież potrzebuje nie tylko nauki, lecz także chce się bawić, wyjeżdżać na wycieczki, czy obozy i biwaki. Nauczyciel jest od tego, aby wszystko uczniom zagwarantować i dlatego wzajemne relacje pomiędzy uczniem, rodzicem, nauczycielem i dyrektorem należy właściwie poukładać. Trzeba się nad problemem pochylić, nie można obok tego przejść obojętnie i jeżeli jest to prawda, należy to wyeliminować.

- Prowadzone są rankingi szkół, więc chciałbym wiedzieć czy ta szkoła spadła w rankingu? - pytał Przemysław Maksymowicz. - Jeżeli tak, wiele nam to mówi.

- Znam rankingi, które dotyczą szkół podstawowych i gimnazjów - mówił Sławomir Niewczas. - Okazuje się, że w naszym regionie te dwa typy szkół również spadły w rankingach. Istnieje więc korelacja pomiędzy tym, co się dzieje na niższym etapie kształcenia, a tym, co się dzieje dalej. Reasumując, staramy się usłyszeć wielogłos, każda ze stron powinna wypowiedzieć swoje zdanie. Dyrektor, grono pedagogiczne, rodzice i uczniowie.

(piotr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%