BSD - Randki biznesowe wracają

BSD to Wasz pierwszy wspólny projekt czy to już kolejny?

Michał: To druga edycja. Pierwsza edycja odbyła się wiosną 2022 roku i wtedy po raz pierwszy zainicjowała go Ania
Ania: A teraz nie odpuszcza Michał i muszę przyznać, że nie miałabym tyle energii, by zabrać się za ten projekt, gdyby dziś nie determinacja Michała.

Czy możecie rozszyfrować co jest B S D?
Ania: BSD do akronim od angielskich słów. BSD przenosząc z angielskiego tłumaczymy jako szybkie spotkania biznesowe, czyli takie na które idziesz bez wcześniejszego umawiania z potencjalnymi kontrahentami. Zabierasz ze sobą tylko chęć nawiązania współpracy i spory plik wizytówek. Dzięki temu wydarzeniu oszczędzasz czas na złapanie kontaktu, ustawienie spotkania, tylko siadając przy stole od razu przechodzisz do kolejnego kroku, jakim jest wymiana informacji, o tym czym Twoja firma się zajmuje i jakie dzięki współpracy z Tobą można uzyskać rozwiązania.
Michał: Biorąc udział w BSD, spotykasz osoby działające w różnych branżach i zapoznajesz się z ich biznesem, ale również Ty zapoznajesz uczestników spotkania ze swoją ofertą. Podstawowym celem formuły szybkich spotkań jest pozyskanie jak największej liczby potencjalnie przydatnych kontaktów biznesowych, do których można się zwrócić z konkretną potrzebą lub ofertą.

Skąd pomysł na takie biznesowe spotkania?

Ania: Ostatnie 2 lata nie rozpieszczają przedsiębiorców, prawda?

Wzrost cen energii, inflacja, wojna, niedobór surowców, rosnące oczekiwania płacowe pracowników, niepewność itd.

Wszystko to wywołuje zrozumiałe obawy, że czekają nas trudne lata.

Wystarczy przejść się głównymi ulicami Wałcza, by co krok trafić na puste lokale. Gdy dodatkowo spędzimy kilka minut na jednym z popularnych portali biznesowych, to poziom frustracji sięgnie zenitu.

Ale czy narzekanie na to, jak jest ciężko albo przesadne zamartwianie się coś zmieni?

Owszem. Uśpi uwagę.

A przez to zamartwianie zmarnuje się mnóstwo okazji dla przedsiębiorców, które w najbliższych miesiącach i latach będą się pojawiać.

Może nawet my będziemy musieli zamknąć nasze biznesy, które budowaliśmy latami?

To jest realne ryzyko. Nie kryzysu, ale nastawienia do niego.

Stąd wyszliśmy z założenia, że jeśli będziemy karmić się strachem, to będziemy widzieć przyszłość naszych firm wyłącznie w ciemnych barwach. I postanowiliśmy nie poddać się temu czarnowidztwu.

Wiemy bowiem, że w trudnych czasach, jak zwykle, przetrwają ci, którzy myślą niestandardowo i łączą siły. Dlatego postawiliśmy na integrację, by wspierać się wzajemnie i robić wspólne biznesy.

Kto jest zainteresowany takimi spotkaniami?

Michał: Mamy spore zainteresowanie, bo poza lokalnymi przedstawicielami firm, bilety kupują też firmy z Piły, Szczecinka, Złotowa, Okonka, Człopy, czyli impreza ściąga osoby przedsiębiorcze z regionu okolicznych powiatów. Pojawiają się też osoby, które pokonują więcej kilometrów – są z innego województwa - bo rozważają tutaj otwarcie czegoś nowego i to wydarzenie, jest dla nich idealne, by zbadać rynek i klimat. Natomiast - jeszcze raz to powtórzę – nie definiujemy branży, nie ograniczamy, bo zależy nam, aby pojawili się ludzie, którzy chcą „coś” promować. Zatem wśród osób zainteresowanych są zarówno małe, jak i duże. Są firmy z branży nieruchomości, szkoleniowej, transportowej, ubezpieczeniowej, sprzątającej,… nie sposób wszystkich wymienić, ale to też jest dla nas jako organizatorów swoistego rodzaju niespodzianka.
 

Jak przebiega taka biznesowa randka?
Ania: Spotkanie przybiera formułę kilku rund  przy stolikach. W czasie każdej rundy, każdy uczestnik ma około 2 minuty, by dokonać swojej prezentacji i rozdać do siebie namiary. Całość w trakcie jest moderowana i tak jak w tamtym roku, tą część poprowadzi charyzmatyczna Justyna Jasoń-Pawłowska. Dodatkowo możemy zdradzić, że w tym roku zaplanowaliśmy oprócz rund przy stolikach kilku osobowych, również spotkania jeden na jeden. Oczywiście, muszę dodać, że na wstępie jest rejestracja przybyłych uczestników, podczas której sprawdzamy listę gości i przekazujemy tzw. pakiet startowy, wskazujemy nr pierwszego stolika i miejsce, które jest zarezerwowane dla konkretnej osoby.

Dlaczego warto zdecydować się na udział w BSD?
Michał: Przewidujemy ok 20 rozmów – w jeden dzień masz możliwość porozmawiania z wieloma potencjalnymi klientami, partnerami biznesowymi, inwestorami, którzy zapiszą się na wydarzenie. Nie znam łatwiejszego i szybszego sposobu na zdobycie naprawdę bardzo wartościowych kontaktów biznesowych.

Czy to są spotkania tylko dla przedsiębiorców?
Ania: Nie tylko, choć przeważająca większość uczestników prowadzi własne firmy lub reprezentuje firmę. Pojawiają się również przedstawiciele nauki i samorządu, którzy również życzą sobie dobrej współpracy z biznesem w swoich obszarach. Można też spotkać swojego przyszłego pracownika lub szefa, bo za sprawą naszych patronów pojawią się pewnie też osoby bezrobotne i studenci.
Michał: Musimy jeszcze dodać, że jest to wydarzenie komercyjne, więc udział w nim wiąże się z odpłatnością. Trzeba będzie się zarejestrować i kupić bilet na stronie www.bsd.zwa.pl , a potem 13 kwietnia przybyć na BSD. Mamy ograniczoną liczbę miejsc, więc „Łączymy siły” w gronie tylko do 70 osób. Rozpoczęcie sprzedaży biletów rozpocznie się w pierwszej połowie lutego br.