Projekt ustawy skracający czas prac z 40 do 35 godzin tygodniowo przygotowała partia Razem. Rząd PiS ma jasne stanowisko w tej sprawie.
- Niestety, dzisiaj w Polsce pracujemy niemal najdłużej w Europie, a ludzie, żeby godnie zarobić, biorą nadgodziny. To chory system, który trzeba zreformować. Uważamy, że przyszły rząd powinien skrócić w Polsce czas pracy - jeszcze w czerwcu na konwencji w Warszawie mówił Adrian Zandberg, lider partii Razem.
Kilka miesięcy później do Sejmu wpłynął projekt, który miały skrócić wymiar etatu z 40 do 35 godzin trafił do Sejmu. Idea jest taka, by pracownik pracował krócej, ale efektywniej przy niezmienionym wynagrodzeniu.
Jaki jest cel i potrzeba uchwalenia ustawy, którą przygotowała partia Razem?
Uzasadnieniem do projektu jest poprawa stanu zdrowia Polaków. Razem chce również zapobiegać w ten sposób wypaleniu zawodowemu.
W Polsce, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, niektóre firmy same decydują się na takie rozwiązanie. Robią to wprowadzając równoważny czas pracy lub obniżają zatrudnionym wymiar etatu, co przekłada się na niższe wynagrodzenia.
- Dzisiaj to najczęściej efekt różnych działań firm, które są odpowiedzią na obecną sytuację gospodarczą, a zwłaszcza na rosnącą w szybkim tempie inflację, wysokie ceny energii, spadek zamówień - mówi w rozmowie z DGP Przemysław Ciszek, radca prawny.
Projekt ustawy o skróceniu tygodnia pracy wydaje się być na straconej pozycji. Rząd ma w tej sprawie jasne stanowisko.
- Na dzisiaj nie ma tematu czterodniowego tygodnia pracy - mówił o tym jeszcze niedawno Artur Soboń, wiceminister finansów.
Wskazywał również, że polska gospodarka potrzebuje podniesienia produktywności i innowacyjności, byśmy stawali się "społeczeństwem coraz bogatszym, społeczeństwem coraz silniejszym także gospodarczo, także demograficznie, militarnie, kulturowo, tożsamościowo".
Rozwiązanie to było lub jest testowane w takich krajach jak Wielka Brytania, Hiszpania, Nowa Zelandia, Japonia, Szkocja.
W Belgii natomiast wprowadzono możliwość wyboru dla pracowników spełniania obowiązku godzinowego w tygodniu przez cztery, zamiast pięciu dni bez utraty wynagrodzenia. Propozycję wprowadzenia takiego trybu pracy przedstawiła również premier Finlandii.
Czterodniowy tydzień pracy wydaje się być więc kierunkiem, w którym zmierza świat.
Bidos16:07, 05.03.2023
0 0
Narazie obowiązkowe 3dniowe wakacje żebyście wydali to co dostaniecie. Później będą długie wakacje bez kasy i kontaktu z spoleczenstwem 16:07, 05.03.2023
obserwatr10:47, 19.03.2023
0 0
Propozycja skracania tygodniowego czasu pracy z 40 do 35 godzin jest przedwyborczym pasztetem.
Ekonomiści postulują przecież wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat gdyż społeczeństwo starzeje się.Rynek pracy w Polsce- mimo znaczącej poprawy- nie zapewnia we wszystkich rejonach kraju wysokich dochodów, co za tym idzie wysokiej składki emerytalnej. 10:47, 19.03.2023