Piłkarze wałeckiego Orła pokazali, że ambicji i woli walki w starciu z Flotą Świnoujście im nie zabrakło. Determinacja pozwoliła wywalczyć remis, który w kontekście klasy rywali można uznać za zwycięstwo.
Orzeł Wałcz – Flota Świnoujście 1:1 (0:0)
Orzeł: Odolczyk – Ricco, Wesołowski, Hermanowicz, Resiak (Michalik) – Cerazy, Popiołek, Gałosz (Trzmiel), Burak (Haraj), Górka – Kowalczuk.
Bramka: Orzeł – Cerazy
Zimna i wietrzna aura spowodowała, że spotkanie oglądało mniej niż zwykłe kibiców, lecz ci którzy przybyli na stadion nie mogli tego żałować. Wałczanie zagrali z ogromną ambicją i determinacją, a faworyzowani goście musieli się mocno napracować aby wywieźć z Wałcza jeden punkt. Spotkanie było od początku wyrównane, a walka toczyła się na całej murawie. Momentami przyjezdni zdobywali nieznaczną przewagę w środku pola, lecz gospodarze długimi podaniami przechodzili do ataku i zagrażali bramce rywali. W 25 minucie wałczanie popełnili błąd wdając się w drybling na przedpolu własnej bramki. Stracili piłkę, a zaangażowany również w dryblingi Odolczyk znalazł się poza własnym polem karnym. Gracze Floty przejęli futbolówkę, jednak strzał z 25 metrów nie trafił do pustej siatki. Mecz toczył się w szybkim tempie, piłkarze obu zespołów oddawali sporo strzałów, jednak najczęściej były to niecelne uderzenia. Walka toczyła się na pograniczu faulu i ta granica była często przekraczana. Arbiter w całym spotkaniu pokazał po 3 żółte kartki dla obu stron, a ponadto jeden z piłkarzy Floty w końcówce meczu zobaczył żółty kartonik. Niestety ostre starcia odbiły się na zdrowiu zawodników, a dwóch piłkarzy Orła musiało opuścić boisku z powodu kontuzji.
Po zmianie stron oba zespoły nadal mocno stały na nogach i twardo walczyły o każdą piłkę. W 69 minucie goście egzekwowali rzut wolny, który – zdaniem wielu obserwatorów meczu – nie powinien być w ogóle podyktowany. Ostro zagrana na pole karne Orła piłka trafiła na głowę jednego z piłkarzy gości i ten „wpakował” ją w samo okienko bramki. Gospodarze natychmiast ruszyli do przodu i w ofensywie zaangażowali się niemal wszyscy zawodnicy. Przyjezdni wyprowadzali szybkie kontry, lecz wałczanie przy odrobinie szczęścia potrafili je zatrzymać. Przełomowa okazała się 5 minuta doliczonego czasu gry. Gospodarze egzekwowali rzut rożny, a zagrana z kornera przez Cerazego piłka, bezpośrednio trafiła do siatki, ku uciesze kibiców i drużyny.
piotr
Kibic07:45, 22.09.2021
Chyba na innym meczu byliśmy. Cerazy wrzucał piłkę z rzutu rożnego. Trącił zawodnik Floty... 07:45, 22.09.2021
Kibic 09:44, 22.09.2021
"Przełomowa okazała się 5 minuta doliczonego czasu gry. Gospodarze egzekwowali rzut rożny, a zagraną na 6 metr od bramki Folty piłkę lekko głową trącił Cerazy i ku uciesze kibiców i zawodników futbolówka wpadła do siatki." Tak brzmiał tekst pierwotny. Po komentarzu redakcja edytowała. Polecam obejrzeć mecz na stronie zzpn. 09:44, 22.09.2021
jacek08:42, 22.09.2021
1 3
To że trącił po drodze piłkę ktoś inny, to nie znaczy, że Cerazemu można zabrać zasługę. 08:42, 22.09.2021