Z Aleksandrą Szczepanek, nowym dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wałczu o jej wizji funkcjonowania ośrodka, miłości do sportu i niewyczerpanych pokładach energii rozmawia Marcin Koniecko.
Jest pani szalona?
- Jestem.
Nie chodzi mi o to, czy jest pani pozytywnie zakręcona, tylko czy pani oszalała, obejmując to stanowisko.
- Zrozumiałam. Większość osób pewnie sobie o mnie pomyśli, że jestem niedoświadczona, młoda…
Przepraszam, że tu przerwę i wiem, że nie powinienem, ale ile właściwie ma pani lat?
- W tym roku skończę 30.
Proszę kontynuować.
- Ale ja tak się nie czuję. Wiele w życiu doświadczyłam i mam na koncie kilka spraw, które umożliwiły mi dojście do tego momentu, że mam odwagę zrobić coś z tym miejscem. Mam głęboko zapuszczone korzenie w Wałczu i chcę zrobić w tym mieście coś dobrego. Moja odwaga, energia i potencjał, które we mnie drzemią, skłoniły mnie do tego, żeby podjąć ryzyko. Mam olbrzymie chęci i głębokie nadzieje.
Przed panią było pięciu dyrektorów MOSiR-u. Jakie ma pani atuty oprócz tego, że jest młodą wałczanką pełną energii? Dlaczego wałczanie powinni obdarzyć panią zaufaniem?
- Pracowałam 7 lat w lokalnej firmie (OZEN - dop. aut.), gdzie byli sami mężczyźni dwukrotnie starsi ode mnie. Początki tam też nie były łatwe.
Już słyszę: „dzieciak nie będzie nami rządzić!”
- Pewnie tak było, ale z perspektywy czasu uważam, że świetnie sobie tam poradziłam. Tutaj może być podobnie. Na razie się wdrażam.
Kiedy będzie można zaobserwować pierwsze efekty pani pracy?
- Drobne zmiany już zachodzą. Efekty powinny nastąpić bardzo szybko.
Jak szybko? Miesiąc, dwa, rok?
- Nie! Jaki rok?! Zbliża się intensywny okres pracy.
Najważniejszy sprawdzian będzie na Festiwalu Dwóch Jezior?
- Dla mnie wyzwaniem jest każda impreza. Będę pilnowała, żeby wszystko było na możliwie najwyższym poziomie. Za nami Dzień Dziecka na stadionie. To był praktycznie mój pierwszy dzień pracy i już zauważyłam pewne niedociągnięcia, które nie powinny się w ogóle pojawić. Poza tym pokazałam na miejscu, jak szybko potrafię działać.
To teraz poproszę o konkrety.
- Proszę bardzo. Przede wszystkim będę chciała skupić się na propagowaniu sportu i zdrowego stylu życia. Mam zamiar wprowadzić program z podziałem na grupy wiekowe. Pierwsza grupa to osoby powyżej 16. roku życia, dla których będę chciała stworzyć wałecką amatorską ligę. Temat pozostawiam otwarty na różne dziedziny sportu. Brakuje mi otwarcia na wałeckie firmy, które mogłyby tutaj ze sobą zdrowo rywalizować w ramach różnych rozgrywek i przy okazji lepiej się poznać. Nie zapominajmy o miłośnikach sportów, rodzinach i seniorach, których należałoby aktywizować poprzez pokazy i warsztaty działających instytucji sportowych oraz poprzez większą liczbę imprez. Druga grupa wiekowa to 6-15, czyli dzieci w wieku szkolnym. Będę kontynuowała koncepcję organizacji szkół w zawodach ogólnorozwojowych, stworzenie programu przyciągnięcia dzieci do sportu klubowego poprzez cykliczne pokazy sportowe. Bardzo ważna sprawa - i proszę tego nie pominąć w wywiadzie - to organizacja półkolonii. Już dzisiaj zapraszam wszystkich chętnych. Wchodźcie drzwiami, oknami, a nawet kominem. Lipiec i sierpień będzie pod znakiem właśnie takich aktywności. Trzecia grupa to maluchy w przedziale wiekowym 0-5. Leży mi na sercu osobiście, żeby odbywały się tutaj spotkania matek z małymi dziećmi. Pragnę tutaj stworzyć odpowiednie warunki dla osób, które nie są jeszcze aktywne zawodowo. Mało kto wie, więc skorzystam z okazji i powiem, że na MOSiR-ze są organizowane dni sportowe dla dzieci, jak np. urodziny na sportowo. Więc zapraszam. Będę chciała także zacieśnić współpracę z przedszkolami i organizować spotkania wychowawców z trenerami, żeby wiedzieli, jak zarazić dzieci sportem. To wszystko to tak w wielkim skrócie. Kolejna sprawa to rozwój i wykorzystanie infrastruktury oraz zasobów ludzkich…
Ale naprawdę już w kilku słowach…
- Tak, tak. Ale to też jest dla mnie bardzo ważne. Po pierwsze będzie trzeba się mocno skupić na bazie hotelowo-restauracyjnej. Muszę stworzyć koncepcję marketingową, żeby to miejsce było zapełnione w stu procentach, a nie tak, jak wygląda to teraz. Zależy mi na pracownikach w zakresie kompetencji. Ludzie z zewnątrz mają wiedzieć co i kiedy tu się dzieje. Po inwentaryzacji i jakby audycie, który prowadzę na każdym szczeblu naszego ośrodka zauważyłam, że możliwości są potężne, a prawie nic nie jest wykorzystywane.
Dlaczego?
- Nie wiem.
Zastała pani tutaj bałagan? Jest pani zaskoczona kondycją ośrodka?
- Wiedziałam na co się piszę i co zastanę. Każdy mieszkaniec chyba widział, jak funkcjonuje MOSiR. Na tym zakończę swoją odpowiedź na to pytanie.
Poprzedniczka wprowadziła panią? Przekazała cenne rady?
- Nie widziałyśmy się za długo. Dokumenty są uporządkowane.
To jakaś tajemnica co powiedziała pani była dyrektor na odchodne?
- (Moja rozmówczyni kręci głową. Wyraźnie nie chce mówić na ten temat).
Niech pani powie chociaż jedno zdanie.
- Dowiedziałam się, że sytuacja jest trudna i wymaga wiele pracy. Proszę mnie zrozumieć i nie męczyć już tym temacie.
Poniedziałek był praktycznie pierwszym dniem pani pracy w ośrodku, jak minął?
- Przyszłam o 7 rano, zapoznałam się z kadrą i wprowadzałam dobry nastrój. Wszystkich uważnie wysłuchałam, bo żeby móc działać, muszę być dobrym obserwatorem i słuchaczem, no chyba, że dzieje się coś strasznego, to trzeba działać natychmiast, bo na to się nie godzę.
Wygląda pani na osobę opanowaną i jednocześnie energiczną…
- Zgadza się, mam niespożyte zasoby energii, po trudnym pierwszym dniu na nowym stanowisku jeszcze o godzinie 20.00 poszłam na halę odreagować. To dla mnie najlepszy sposób, żeby zachować zdrową głowę. Praca nad sobą, wewnętrzny rozwój i sport.
Proszę opowiedzieć kilka słów o życiu prywatnym, hobby, wykształceniu…
- Jestem szczęśliwą mamą 4-letniej Liliany i 2,5-rocznego Mateusza. Mam wspaniałego męża, Marka. Mieszkamy w Wałczu, ok. 500 m od MOSiR-u. Jestem szczęśliwym człowiekiem, który potrafi korzystać z każdego dnia. Bardzo ważny jest dla mnie sport, szczególnie siatkówka, którą kocham i bieganie. Jak czas pozwoli, uprawiam jogę. Jestem absolwentką Politechniki Szczecińskiej (ZUT), wydz. Inżynierii Chemicznej i Procesowej.
Jest pani związana z Młodymi Wałcza? Zna się pani prywatnie z burmistrzem? Ma pani wśród włodarzy miasta rodzinę, przyjaciół, znajomych?
- Był konkurs. Było dwóch kandydatów. Nie bawię się w politykę.
Do zobaczenia za sto dni. Trzymam kciuki i dziękuję za rozmowę
z zawodu dyrektor09:32, 05.06.2019
"Przyszłam o 7 rano, zapoznałam się z kadrą i wprowadzałam dobry nastrój." 09:32, 05.06.2019
Rafał10:31, 05.06.2019
Fajnie. Powiew świeżości i może się teraz uda. 10:31, 05.06.2019
Wałczanin11:50, 05.06.2019
Ale przemądrzała, buta przez nią przemawia. Słabo to widzę. Kobieta jest dziwna, mówi, że już wprowadziła zmiany i widać dobre efekty..a zdanie: "Przyszłam o 7 rano, zapoznałam się z kadrą i wprowadzałam dobry nastrój." Powala. Ciekawe jak tam się dostała. Niech się jej powiedzie ale coś jest ewidentnie nie tak. 11:50, 05.06.2019
Wałczanka12:57, 05.06.2019
Komentarz typowego cebulaka. 12:57, 05.06.2019
Wałczanka16:43, 05.06.2019
Odezwała się Wałczanka co ją w kance po mleku przywieźli. 16:43, 05.06.2019
Bartosz Filipiak22:15, 05.06.2019
Najlepiej dać posady starym wyjadaczom, którzy tylko zmieniają stołek, bo przecież gdzieś trzeba zarobić i najlepiej na posadzie dyrektora.
Gdyby młodzi rządzili w tym kraju, byłoby całkiem inaczej, ale niestety nikt ze "Starej Gwardii" nie zrezygnuje z układów i łatwych pieniędzy.
Bardzo dobrze się stało, że Ola wygrała konkurs i trzymam mocno kciuki za realizację wyznaczonych sobie zadań! Powodzenia 22:15, 05.06.2019
zefir13:45, 05.06.2019
Jak najbardziej należy Pani Dyrektor dać możliwość wykazania się w kwestii funkcjonowania MOSiR. Sprawa jest dość trudna, ponieważ nikt wcześniej sobie z zadaniami i celami takiego ośrodka nie poradził. Organizacja imprez weselno-pogżebowych, połowinkowych i tego typu, to nie cel tej instytucji "Sport i Rekreacja". I tak żartem - propozycja rozwojowa dla III grupy młodzieży od 0-5 lat, czy to jest zapowiedź powstania "Szkoły Rodzenia" - bardzo fajna propozycja. 13:45, 05.06.2019
Zakład pogrzebowy!16:28, 05.06.2019
Pani polonistka zgżyta zembami z pogżebowom minom! 16:28, 05.06.2019
Lolo pindolo16:26, 05.06.2019
Nie bawię się w politykę :) Wystarczy zerknąć na profil FB. Po co te kłamstwa? 16:26, 05.06.2019
ACAB05:34, 06.06.2019
Otóż to, znajomości z burmistrzem itp. Z resztą podobna ''gadka'' młodość, bezpartyjność i powiew świeżości... haha . 05:34, 06.06.2019
obiektywny 17:49, 05.06.2019
Janusze odwagi cywilnej, dlaczego tutaj tak głośno szczekacie, a na Facebooku cisza? Tu się nie trzeba podpisywać. Żenujące. Dajcie dziewczynie szansę. 17:49, 05.06.2019
Janusz09:42, 12.06.2019
Ja jako Janusz też jestem apolityczny..... 09:42, 12.06.2019
Agnieszka22:03, 05.06.2019
Zarządzam ponad 25 lat...Byłam młodsza, niż Pani Aleksandra kiedy ktoś dał mi szansę i postawił przede mna ambitne cele do realizacji majac na uwadze ocene 0-1. Spotkałam na drodze grono osób sflustrowanych jak i tych, którzy mi kibicowali. Wygrać konkurs to dopiero początek. Dlatego apeluję do całego grona powyżej rozgoryczonych, zawistnych osób, którzy wystawiają już opinie. Szanowni Państwo każdy z Was mial szanse na udział w konkursie. Z tego co zauważyłam było 2 kandydatów? A gdzie Wy? W ten sposób mielibyśmy być może okazję przeczytać wywiad z każdym z Was...A tak... Polaków portret własny. Wstyd !!! I w zwiazku z tym co napisałam zaczynam odliczanie 3,2,1 start...czekam na hejt. Pani Olu, mimo, że Pani nie znam życzę cierpliwości i samych sukcesów. Proszę nie kierować się powyższymi negatywnymi opiniami, gdyż żadna z nich nie jest wystawiona przez osobę, która prezentuje szczebel menedżerski. 22:03, 05.06.2019
jaro22:49, 05.06.2019
Nie bawię się w politykę... I po co ściemniać. A gdyby nawet, to wchodząc w to chyba raczej nie liczyła pani, że nie bawiaąc się w polityke będzie pani niezależnie działać? Heh naiwność czy obłuda... 22:49, 05.06.2019
obiektyw08:09, 06.06.2019
Zwolennicy/włodarze/znajomi Pani Aleksandry, jasno tu pokazujecie swoją prywatną sympatię do Pani Aleksandry. Ale zrozumcie osoby, który obiektywnie na nią patrzą. Kompetencje zdobywa się latami, czasami rodzi się talent menadżerski, który jest dobry od początku. Ale tu na początku Pani Aleksandra go nie ujawnia i udziela tego wywiadu, wprost chwaląc się, że w pierwszym dniu pracy najważniejszym zadaniem, któremu podołała to "dobry nastrój" i przez tylko jeden dzień zrobienie "jakby audytu"? Na takie zadania dyrektorskie za kilka tysięcy złotych miesięcznie niejeden w Wałczu byłby chętny 08:09, 06.06.2019
Misiek15:11, 06.06.2019
Pani Kowalska pokazał jaki to z niej fachowiec szkoda tylko zmarnowanego czasu. Życzę powodzenia w realizacji planów. 15:11, 06.06.2019
Anna 16:24, 06.06.2019
Prowadzenie konkursów w Wałczu, to żenada. Pani nie spełnia podstawowych wymagań w konkursie takich jak np.: Wykształcenie ekonomiczne bądź administracyjne, 5 lat stażu pracy w tym 3 na stanowiskach kierowniczych, znajomość ustaw i inne. Zapis ogłoszenia mówi wyraźnie, że osoba niespełniająca powyzszych wymogów nie przejdzie do drugiej tury.
Jak jest w praktyce wszyscy widzimy.
Smutne jest to, że kolesiostwo w publicznych jednostkach jest aż tak chamsko stosowane. 16:24, 06.06.2019
zatajanie20:52, 06.06.2019
Pani Anno trzeba z tym iść do prokuratury jak Pani wie o popełnienieniu przestępstwa. Nie będzie Pani przecież tego zatajac. 20:52, 06.06.2019
Agnieszka 02:22, 07.06.2019
A co nie jest żenada? Ciekawa jestem... 02:22, 07.06.2019
adi17:57, 07.06.2019
Pani Olu,proszę trzymać się i ... nie czytać tych niektórych bzdur od których opadają ręce i skrzydła. Pani szansą jest APOLITYCZNOŚĆ, nie dać się wykorzystać jak w przeszłości np. dyrektorka WCK !!! No i trochę odwagi !!! Połamania, wszyscy życzliwi i normalni ludzie trzymają za Panią kciuki !!! 17:57, 07.06.2019
No comment09:44, 12.06.2019
Widzę pierwszego lizusa??? 09:44, 12.06.2019
kazik12:49, 05.06.2019
19 17
a co, miała usiąść i płakać ??? powodzenia - dobry plan finansowy to podstawa, leni zastąpić , takimi co chcą pracować a nie narzekać ! 12:49, 05.06.2019
skromność13:02, 05.06.2019
15 15
kaziku, czy masz na myśli plan stworzony na podstawie i tu cytuję "jakby audytu"??? każdy doświadczony zawodowo człowiek wie że nikt nie rodzi się świetnym menagerem. Bycie nim to lata zdobywania wiedzy, doświadczeń i... popełnionych błędów. Tylko taka osoba może stworzyć konkretny plan rozwoju a nie tylko wydawania pieniędze na promocyjne imprezki z podziałem na grupy wiekowe 13:02, 05.06.2019
Krystian Zdyb13:14, 05.06.2019
20 12
Przemądrzała? Dziwna? Nie wiem kto to pisał. Jednak mało mnie to interesuje. Wypowiedź nie ma żadnej wartości, a autorowi proponuję poczekać z oceną Olki. W szczególności, że o niej wie tyle co o smaku tegorocznej czereśni. 13:14, 05.06.2019