Zamknij

Mam już k...a dość

23:10, 28.04.2020 Aktualizacja: 23:11, 28.04.2020
Skomentuj

 

W związku z pandemią mnożą się nakazy, zakazy i obostrzenia. Pomijam już opinie wielu prawników, twierdzących że takie przepisy ograniczające obywatelskie prawa można stosować wyłącznie na podstawie ustawy wprowadzającej odpowiedni stan nadzwyczajny. Wysyp w czasie pandemii różnego rodzaju zarządzeń powoduje, że sporo osób ma problemy z ich interpretacją. To prowadzi do nieporozumień z próbującymi te zarządzenia egzekwować funkcjonariuszami Policji i Straży Miejskiej. W naszym mieście był problem ze zrozumieniem zakazu korzystania z promenady, niektórzy chcieli nawet, aby burmistrz zinterpretował zarządzenie ministra. Wychodzenie z domu miało być ograniczone do minimum i policjanci mogli nałożyć mandat nawet, jak udawałeś się na działkę. Ktoś zaproponował, aby w czasie kontroli mówić, że uprawia się agitację wyborczą, pokazać funkcjonariuszom zdjęcie swojego kandydata na prezydenta i zachęcać ich do głosowania właśnie na tę osobę. Kodeks Wyborczy pozwala bowiem na prowadzenie agitacji każdemu obywatelowi, a jako ustawa jest aktem prawnym wyższego rzędu niż zarządzenie, nawet ministra. Chcący umyć samochód robili to z duszą na ramieniu, ponieważ nie jest to - w rozumieniu niektórych stróżów prawa - czynność życiowo niezbędna. Ale inne przepisy z kolei nakładają na kierowców obowiązek utrzymania swojego pojazdu w czystości, więc mandat można otrzymać za brudny samochód. Podobnie z wizytą na cmentarzu. Niektórzy twierdzili, że wolno odwiedzać groby bliskich, byli nawet tacy, którzy dojeżdżali pod mogiłę samochodem, a bramę otwierał sam proboszcz. Jednak przepisy określają nekropolie jako tereny zielone, a w zarządzeniu stało jak byk, że wstęp jest tam zabroniony. Można było się pogubić. Największym problemem było przekonanie nakładającego mandat funkcjonariusza, że mamy rację. Pozostało nieprzyjmowanie kary i oczekiwać wyrozumiałości sądu.

Uważam, że najlepiej by było, aby rząd określił co wolno i żeby to były przepisy bardzo precyzyjne. Wszystkie czynności niewymienione w takim zarządzeniu byłyby z urzędu zakazane i podlegały karze. Ponieważ życie pisze jednak najbardziej nieprawdopodobne scenariusze zarządzenie „Co wolno” winno być oczywiście na bieżąco aktualizowane.

Ostatnio nastąpiło łagodzenie restrykcji, lecz nadal jest w tym sporo niedomówień i możliwości różnej interpretacji. Najbardziej bezsensowny przepis, jakim był zakaz wstępu do lasu - wprowadzony, gdy było 3000 zakażonych - zostaje zniesiony, gdy chorych jest już prawie 10 tysięcy. Kpiono, że wprowadzono go dlatego, aby nie powstała opozycyjna wobec władzy partyzantka. Zresztą nie cieszmy się tak bardzo, ponieważ zakaz może w każdej chwili powrócić, a nadleśnictwa mogą zabronić wstępu w ostępy z powodu suszy, co przy braku opadów jest jak najbardziej prawdopodobne.

Rząd zapowiedział, że łagodzenie restrykcji będzie odbywać się etapami. Jednak konkretną datę podano wyłącznie co do etapu pierwszego. Pozostałe trzy zostaną wdrożone w niewiadomym czasie, więc pytam. Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Kiedy wznowią działalność bibliotek, kina i muzea? Kiedy można będzie pocić się na siłowni, czy w klubie fitness? Kiedy zagra Orzeł i kiedy z przyjaciółmi będę mógł w knajpie napić się piwa? I wreszcie kiedy, do jasnej cholery, będę mógł pójść do fryzjera, bo mnie wnuki nie poznają. Rozumiem, że „odmrażanie” gospodarki musi potrwać, lecz mam już zwyczajnie dość. Cytując klasyka: „jak żyć, panie premierze, jak żyć”.

piotr

PS W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, które mają być wyłącznie korespondencyjne pragnę zauważyć, że zgodnie z Prawem pocztowym każdy obywatel jest zobowiązany do posiadania skrzynki na listy. Artykuł 40 tej ustawy w 7 punktach oraz 4 podpunktach dokładnie określa, jakie skrzynka ma spełniać normy. Natomiast art. 127 mówi, że kto nie dopełni tego obowiązku, podlega karze grzywny nawet do 10 tysięcy złotych.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

CzytelnikCzytelnik

5 0

A z tymi skrzynkami pocztowymi, to dopiero teraz zorientował się Pan że są problemy? Od kiedy to prawo obowiązuje? W poprzednich latach jakoś nikt nie dociekał, że nie spełniają norm. Powinno karać się listonoszy, że w poprzednich latach nie zgłaszali. 01:46, 29.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%