Dla tych którzy na nie czekają rzeczywiście idą i to dużymi krokami. Niedawno w wielu miejscach Polski zrobiło się śnieżnie wiec wzrosła nadzieja, że będą białe czyli ładne. Kryzys energetyczny pewnie sprawi, że miłośnicy iluminacji a szczególnie obwieszania własnych domów świecącymi lampkami zawieszą ich trochę mniej, to wielu zasmuci ale naszej planecie wyjdzie na dobre. Dzieci z pewnością nie mogą doczekać się prezentów, ale nie zapominajmy, że tuż obok nas za ścianą także w święta może dochodzić do tragedii, dzieci mogą być bite, maltretowane, nie rzadko poddane przemocy seksualnej bo kochany wujaszek zachodzi do sypialni bratanicy wcale nie po to aby zaśpiewać jej kolędę. Tradycja...musi być. Choinka, najlepiej żywa bo pachnąca, a na niej dużo ozdób.
Wiecie co, kiedy przed świetami widzę tłumy na stoiskach z choinkowymi świecidełkami zawsze zastanawiam się, co kupujący zrobili z bombkami i łańcuchami, z zeszłego roku ? Wyrzucili na śmietnik bo przecież chyba nie wszystkie się potłukły ? Może ktoś powie, że o marnotrawstwie, przy okazji świat nie wypada mówić...a ja powiem, że wręcz należy, kupujemy wszystkiego za dużo, żywności szczególnie i wyrzucamy ją na potęgę ! Wierzący, których w naszym kraju ponoć tak dużo powinni pomyśleć, że grzeszą a myślący racjonalnie skarcić swoją bezmyślność.
Życzenia, są osoby mające talent do życzeń wszelkiej maści, pięknieje je formułują, personalizują i przekazują innym, ale w większości rzucamy na prawo i lewo lakoniczne Wesołych Świat...nie zastanawiając się, że słowa te mogą ranić. Bo osób samotnych które na święta się nie cieszą wcale nie jest mało, bo osób chorych które podczas świąt będą cierpieć też nie jest mało. Warto wiec w pędzie własnego radosnego nastroju i świątecznej celebracji być bardziej refleksyjnym...Warto też, pomyśleć po co stawiany jest pusty talerz przy wigilijnym stole ? Czy rzeczywiście ja jestem gotowy, gotowa przyjąć zbłąkanego wędrowca ?
Dzięki akcji „świąteczna paczka „ dowiedzieliśmy, się ze mamy w Polsce 2 miliony ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie, to dobrze, że znaleźli się darczyńcy którzy pomagają ale to źle, że nasze państwo nie znajduje systemowych rozwiązań na tę tragiczną sytuację.
Mycie okien...ja specjalnie na święta nie myję, myję kiedy mi się chce i uznam za stosowne, zresztą od lat wyzwalam się od różnych przymusów i Państwu też polecam. Tradycja może też męczyć, długie siedzenie za stołem od dzieciństwa sprawiało ból mojemu kręgosłupów wiec nauczyłam się obchodzić od stołu nawet jeśli komuś to się nie podobało. Niestety w wielu rodzinach ciagle występuje świąteczne dręczenie na różne sposoby, np. musisz zjeść sterniczka bo babcia upiekła i będzie jej przykro albo nawet się obrazi..albo trzeba podzielić się opłatkiem bo to święta
Bożego Narodzenia. Dla jednych narodzenia a dla innych świąteczny wolny czas który chcą spędzić bez religijnych konotacji, jak im się podoba, i wolno im, i wolno nam...bo te czy inne święta to sprawa umowna. Jedni umawiają się na tradycję a inni na co innego, dawajmy sobie i innym prawo wyboru. Wierzmy w co chcemy i świętujmy jak chcemy. I tego Państwu życzę ?
Tylko błagam, nie bawcie się żadnej maści granatnikami aby przez własną głupotę nie tylko stropów w naszych domach nie zrujnować ?
Małgorzata Prokop-Paczkowska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz