Życzenia i nie tylko

Nie jestem fanatykiem piłkarskim, ale takie wydarzenie jak mistrzostwa świata w piłce nożnej ogląda niemal każdy. Piękny finał i wygrywa drużyna, którą obstawiałem od samego początku, szczególnie widząc jak oni rozgromili naszą reprezentację. W finale zagrali najlepsi, którzy poradzili sobie z Polską drużyną. W sumie tak ironicznie obserwując i dedukując, że w półfinałach skoro Francja i Argentyna wysoko wygrywała ze swoimi rywalami, a wyniki były zbliżone do tych, co z naszymi piłkarzami, to oznacza, że szansa na brąz byłaby, gdyby nie ci Francuzi w 1/8 finału :-) Patrząc na boisko, na którym poruszała się drużyna z Francji można było pomyśleć, czy występuje przed nami przypadkiem zespół z Afryki? Kolonizacja ma swoje plony. Ale zaraz, zaraz. To jest  przecież sposób na zwycięstwo w kolejnych mistrzostwach świata w piłce nożnej i jest jeszcze czas dla Polski, aby się porządnie przygotować.

Wystarczy wyszukać kraje, gdzie są dobrzy piłkarze, co chcą zostać naszymi obywatelami  i ich zaimportować do drużyny narodowej. Podarować premię od premiera, której nie chciał Michniewicz i wygrana gotowa. Do tego wystarczy dodać brak zainteresowania społeczeństwa tą dyscypliną i sukces pewniejszy, bo wystarczy spojrzeć na siatkówkę, czy piłkę ręczną. Małe zainteresowanie, nikt nie przeszkadza, i wyniki lepsze.

To wszystko mogłoby oznaczać, że jesteśmy naprawdę wspaniałym i nietuzinkowym narodem, nieprzewidywalnym, zaskakującym, przekornym, a i otwartym, nie można się tutaj nudzić. Bo kto uważa, że Polska to nudny kraj? Przykładami można sypać jak z rękawa, bo choćby słynny granatnik u Komendanta Policji, świadczyć może o tym, że w Polsce nielegalnej broni jest więcej (tym tokiem idąc, to Błaszczak nie chciał niemieckich wyrzutni, bo ma w garażu swoją?) a Ukrainie dostarczono zbyt dużo broni i mają nadwyżki. Teraz to oni mogą zaopatrywać grupy mocno potrzebujące w Polsce w ramach solidarności i wdzięczności. Mam nadzieję, że ktoś nad tym jeszcze  panuje. Chyba będzie konieczność również zaopatrzenia się w narzędzia obrony koniecznej i wybrać się na szkolenie, bo jak tylu „pustogłowych" otrzyma broń, to można czuć się niekomfortowo . W ten sposób gładko przechodzimy do życzeń świąteczno-noworocznych:

Życzę wszystkim, aby także w prezencie otrzymali moździerz lub granatnik, aby czuli się w tym kraju bezpiecznie i dobrze. Aby wyłączyli na całym świecie Facebooka i Instagram, TikToka, bo ludzie zaczną ze sobą rozmawiać twarzą w twarz i dowiadywaliby się prawdy z poważniejszych źródeł. Życzę Państwu, aby nie było konieczności przemieszczania się samochodem, bo wtedy ceny paliw nie będą denerwujące. Żeby banki zaczęły w końcu dawać , a nie brać. Aby było jak najwięcej ciepłych dni tej zimy, by na ogrzewanie poszło mniej pieniędzy. By udawało się chodzić wcześniej spać, bo prądu mniej się zużyje, a i dzieci będzie w końcu  dużo więcej. Aby mniej jeść, tylko tyle ile trzeba, na ile stać, bo brzuchy wówczas nie urosną. Tego wszystkiego nie przyniesie Wam Mikołaj, ale może dorzuci się  Mateusz, Jarek, Donald lub Daniel. Wesołych, (lecz nie śmiesznych) Świąt i szczęśliwego nowego roku, w którym będzie nam dane znowu spotkać się w extra nastrojach.

Piotr Kurzyna