Zamknij

Tak fajny, że aż nudny?

09:40, 27.11.2018 mk Aktualizacja: 09:43, 27.11.2018
Skomentuj

Burmistrza Mirosławca Piotra Pawlika o tym, jak to się stało, że tak wychwalany i mający świetną opinię burmistrz znalazł konkurentkę i jak to możliwe, że może dogadać się „tylko” z 14 radnymi pyta Marcin Koniecko.

Co słychać?

- Działamy dalej. Rozpoczynamy kolejne remonty, starając się o następne dofinansowania.

Nie mieliśmy okazji widzieć się ostatnio, więc proszę przyjąć moje i redakcji gratulacje. Tak oficjalnie. Miazga w pierwszej turze, ale przed ogłoszeniem wyników były obawy?

- Zawsze jest jakiś niepokój, że to co było wykonane przez ostatnie lata, a w moim przypadku przez ostatnie 8 lat, zostało ocenione jako wystarczające. Zawsze może być niedosyt w jakichś częściach gminy, że akurat tam jeszcze nie wszystkie inwestycje czy potrzeby zostały zaspokojone.

Co się takiego stało w mieście i gminie Mirosławiec, że takiemu dobremu gospodarzowi jakim jest Piotr Pawlik urosła konkurencja polityczna?

- Pojęcia nie mam.

Jakieś przypuszczenia chociaż?

- W wyborach sprzed czterech lat prawie 18 procent głosów oddano na „NIE”.  Można to potraktować jako kapitał początkowy do zrobienia mi konkurencji.

Jak to? Przecież Piotr Pawlik jest niemal idealnym burmistrzem. Z kim bym nie rozmawiał, jest pan wychwalany. Niesamowicie aktywny, pracowity, komunikatywny… Mógłbym wymieniać i wymieniać.  Same pochwały. Do tego nie odbiła panu woda sodowa do głowy.

- Jeżeli spojrzymy na wynik ostatnich wyborów, to 809 wyborców w mieście i gminie Mirosławiec uważa inaczej. Według nich ktoś lepiej nadawałby się na to stanowisko.

Jest pan tak fajny, że aż nudny?

- Może. Złamaliśmy zasadę w Mirosławcu, że dwie kadencja i koniec. To już będzie moja trzecia.

„Sprawdzony. Zawszę dotrzymuję obietnic. Piotr Pawlik”. To hasło wyborcze. Prawdziwe?

- Staram się.

Mocno biła konkurencja podczas kampanii? Bolało?

- My na wszystkich spotkaniach z wyborcami, które odbywaliśmy w mieście, czy na wioskach, przedstawialiśmy co było wykonane. Bardzo skupialiśmy się na tym, co chcemy jeszcze zrobić, co jest realne, na co są dokumenty, skąd będzie finansowanie. Natomiast z tego, co mi wiadomo, konkurencja na spotkaniach nie odnosiła się do swojego programu tylko krytykowała. Mnie obrywało się z zasady, ale krytykowano też poszczególnych radnych wywodzących się z danych miejscowości. To były dziwne spotkania.

To co tam szpiedzy donieśli?

- To nie było przyjemne i chciałbym ten etap pominąć milczeniem.

Poproszę o przykład.

- Zamiast swojego pomysłu na gminę na następne lata rzucano coś w ogólnym stylu: „nie bo nie i nie podoba nam się to, co jest robione”.  Przez ostatnie 4 lata udało mi się dojść do porozumienia z 14 radnymi, a z panią Anną Turską mi się nie udało. Uważam, że od początku miała plan startu na burmistrza i ten plan zrealizowała.

Były podziękowania lub gratulacje po bitwie wyborczej?

- Nie.

Pomachanie ręką i symboliczny uśmiech z drugiego końca ulicy?

- Nie widzieliśmy się.

Jakie są najtrudniejsze tematy na najbliższą 5-latkę dla gminy i miasta Mirosławiec?

- Dwa filary. Pierwszy to najmłodsi, m.in. uruchomienie żłobka, kontynuacja inwestycji i remontów w oświacie, uzupełnianie placów zabaw. Drugi to zadbanie o seniorów, których nam przybywa. Chodzi m.in. o utworzenie Klubu Seniora+. Pośrodku jest jeszcze przejęcie sprzątania i wykaszania na terenie gminy przez powołany referat, który będzie korzystał ze środków Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Program już rusza w grudniu. Otrzymaliśmy na ten cel prawie 2 mln zł dofinansowania.

Skończyły się już kłopoty z wodą w Mirosławcu?

- Mamy już za sobą przebudowę i modernizację całego ujęcia wody dla prawie 3 tys. mieszkańców. Tak samo jak mamy już urządzenia i instalacje, które poprawiają jakość wody. Został nam jeszcze Mirosławiec Górny i modernizacja urządzeń na wioskach. Jeszcze kanalizacja - zostało do skanalizowania ok. 30 procent mieszkańców.

Co z połączeniem autobusowym w kierunku Szczecina? Temat pojawia się i znika.

- Robimy próby co piątek. Kupnem biletów jest zainteresowanych 2-3 mieszkańców. Żeby przewoźnik wyszedł na zero, trzeba ich sprzedać 12. Nie ma tylu chętnych.

A kolej?

- Modernizacja linii jest w trakcie przetargu, ale to domena wojska. Mamy sygnał od marszałka województwa, że po modernizacji będą na próbę realizowane przejazdy osobowe. Obawiam się jednak, że temat może zakończyć się tak jak autobusy. Jak się okaże, że jest takie samo zainteresowanie, co autobusami, to mija się z celem. Wałecki PKS zmniejszał cenę biletów, zmienił godziny przejazdów, a i tak były chętne 2-3 osoby.

Co tam panie na „Tajwanie?”

- Mamy za sobą 5 lat badań archeologicznych wykonanych przez studentów z Krakowa. Jeszcze nie cała wyspa została przekopana, ale myślę, że w końcówce tego roku lub na początku przyszłego będziemy mogli coś zasygnalizować. W tym roku został naniesiony zarys murów na całej wyspie w formule 3D. Ślad zamku ze średniowiecza i pałacu z XVI w. znajdą się w krótkim opisie na tablicach. Na coś więcej potrzeba więcej środków. Będziemy starali się ubiegać o środki ministerialne. Naszym marzeniem jest odkrycie murów w całości i ich zabezpieczenie. Ma to fajną nazwę trwała ruina. Chcemy, żeby można było wejść do środka, usiąść i odpocząć. Plan na odległe lata to odbudowa wieży zamkowej jako taras widokowy.

Pomosty nad Jeziorem Harcerskim to kolejna inwestycja. Miałem wrażenie, że to jakiś kluczowy element kampanii wyborczej. O co chodzi?

- To był temat do okładania nas przez konkurencję, że za drogo, niepotrzebnie, za duże, nie to jezioro… Podczas realizacji były mniejsze i większe problemy. Druga strona się z tego cieszyła, ale udało nam się wszystko zakończyć pomyślnie. Na otwarcie przyszło prawie 400 osób. W październiku. I nikt nie kręcił nosem. Wprost przeciwnie.

Na czym polega pana sukces jako burmistrza?

- Staram się realnie stąpać po ziemi. Nie odfruwam w pomysłach. Nie opowiadam bajek i mam stały kontakt z mieszkańcami. Urząd jest zawsze dla nich otwarty. Dla wszystkich.

Nie ma pan poczucia, że pana talent trochę się marnuje w lokalnym samorządzie? Nie chciałby się pan pokusić o awans polityczny? Sejmik, parlament?

- Nie. Odpowiada mi poziom niezależności i realizacji pomysłów w gminie. Tu cały czas jest co robić. Nie brakuje też ambitnych planów.

Trzy zdania dla 809 mieszkańców.

- Postaram się Was przekonać do siebie przez następne 5 lat. Mamy dobre pomysły na naszą gminę. Wierzę, że życie w Mirosławcu będzie dla was jeszcze lepsze niż dotychczas.

Dziękuję za rozmowę

(mk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

lolalola

11 1

No fajny. Naprawdę fajny człowiek, doświadczony samorządowiec. 12:22, 29.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%