Proces od nowa, niezbędna opinia biegłego

Podczas ostatniej - jak wszystkim się wydawało - rozprawy, w której  na ławie oskarżonych zasiadał Marek Matela miał zostać odczytany wyrok. Jednak sędzia dopatrzyła się nieścisłości w postępowaniu przygotowawczym i zarządziła wznowienie procesu.

Odczytany podczas pierwszej rozprawy, która odbyła się 10 kwietnia ubiegłego roku, akt oskarżenia zarzucał oskarżonemu między innymi, że „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oświadczył nieprawdę w sprawozdaniu z zadania publicznego tj. szkolenia dzieci i młodzieży w boksie. W okresie od 13.05.2011 roku do 30.01.2012 roku przerobił faktury VAT wystawione przez MOSiR Wałcz, a także w okresie 19.03.12 do 30.12.2012 podrobił kopie faktur. Ponadto przywłaszczył sobie pieniądze z rachunku bankowego Bokserskiego Klubu Sportowego Bukowina w kwocie 13 437 złotych i 69 groszy stanowiące cześć dotacji gminy miejskiej Wałcz dla BKS Bukowina. Czym działał na szkodę gminy miejskiej Wałcz”.

W sumie odbyło się sześć rozpraw. 23 lutego 2018 roku sąd zakończył przesłuchiwanie świadków i po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zakończył przewód. 9 marca miał zostać ogłoszony wyrok, jednak sędzia zawyrokowała o wznowieniu procesu.

Jak argumentowała, dąd postanowił wznowić proces, ponieważ w postępowaniu przygotowawczym pojawiły się mankamenty.

- Sąd zwróci się do Urzędu Miasta o dostarczenie oryginałów sprawozdań i rozliczeń dotacji, jakie otrzymywał BKS Bukowina - mówiła sędzina. - Oskarżenie opiera się na zarzucie, że to Marek Matela jest autorem sprawozdań i to on napisał sprawozdanie, w którym dopatrzono się manipulacji. Dlatego sąd dopuści dowód w postaci opinii grafologa, który na podstawie oryginałów, a nie kopii, sporządzi ostateczną opinię, kto sporządzał i podpisywał sprawozdania.

Termin ponownego rozpoczęcia procesu zostanie dopiero wyznaczony po wykonaniu opinii przez grafologa i zapoznaniu się z nią przez strony.

piotr