Gwiazdka  tonie w łzach (krokodylich)

Czekaliśmy na nowy rząd. Jedni z nadzieją, inni z niechęcią. Na opinii jeszcze  za wcześnie, bo za krótko trwa. Dzieje się jednak wiele. Coraz to nowi ministrowie  wychodzą przed orkiestrę i głoszą swoje pomysły: a to religii mniej, a to w kwestii aborcji więcej. Związki jednopłciowe bliżej albo inaczej. Jak jeden powie, że więcej to drugi zaraz powie, że mniej tego, czy owego.

Aktualna opozycja już zaciera ręce. Leader 3Drogi bryluje medialnie. Choć jest odkryciem sezonu pod względem erudycji i riposty to, to co głosi w wywiadach jest dystansowaniem się od konkretów i zabezpieczaniem sobie pola manewru. Lewica radykalna, jak zwykle, zderza się z tym centroprawicowym murem bijąc weń, miejmy nadzieję nie głową a pomysłem. Zaś w tle czeka, uśmiechając się pod wąsem, zgniły kompromis. TVP się okopała a znany jej dziennikarz, jak Rejtan będzie bronił drzwi do Woronicza 17.  Opozycja uderzyła w obronie TVP młotem Trybunału Konstytucyjnego. Tu zaś niebywale poruszenie, trzy dni i postanowienie. Tyle, że młot na zgniłym trzonku osadzony i nie wiadomo, czy się długo na na nim utrzyma. Bo i skład młota wątpliwy, a i postanowienie chybione, co do podstaw. Bo młotem nie da się wywijać we wszystkie strony a tylko w te, które po młot sięgnęły. Czyli, że postanowienie nie będzie skuteczne wobec Skarbu Państwa, bo nie jest on stroną tego postępowania. Tym samym zapewne nie powstrzyma to rządzących od zmian w tak ulubionej przez opozycję TVP. Znany, wszem i wobec, komisant Antoni zapowiedział, że jego komisja jest wciąż żywa do sierpnia przyszłego roku i wara MON-owi od niej, bo choć MON ją powołał to MON nie ma prawa jej odwołać, i tyle. Nie dostrzegł przy tym, że odwołując komisję powołano nową, by sprawdzić komisję odwołaną. Także będzie ona miała dalszy byt, bo jak się sprawdzi i wyjdzie, że Antoni ma racje, to będzie ją miał. Przecież prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar publikując projekt rozporządzenia, przypomniał sędziom, że mają stosować zgodnie z Konstytucją unijne prawo. Na to sędzia Zaradkiewicz z Konstytucją na ustach rzucił się na niego twierdząc, że nie jest to zgodne z Konstytucją. Ta zaś przez obecna opozycję jest wzywana wciąż. Już to jako miecz, już to jako podstawa, ale najczęściej krzyczą, że jest łamana. Konstytucja już nie wie, gdzie ma się oglądać: wszystkie strony się na nią powołują. Jak spojrzy w lewo to Konstytucja, jak w prawo też Konstytucja, jak w centrum to tym bardziej Konstytucja. Tym czasem prawa strona sali sejmowej, obsadzona przez PiS, zaczyna powoli tonąć zalewana krokodylimi łzami lanymi w jej obronie. 
    Chciałoby się rzec przed Świętami za imć Zagłobą: „pax, pax między chrześcijany!” Posłuchają? Jak sądzicie?

    Czytelnikom życzę Zdrowych i niechybnie Wesołych Świąt!!! Jakie prezenty dadzą nam politycy niechybnie się dowiemy, pewne, że będą. ;)