Szkoły są nasze, bo dzieci nasze są. Jak to Polacy, na wszystkim się znamy, w tym i na oświacie. Tym bardziej, że chodziliśmy do szkół wszelakich i jesteśmy rodzicami i dziadkami dzieci, które teraz chodzą do szkół. Znamy więc temat. Nie jest tajemnicą, że w Polsce i w naszym grajdołku jest coraz mniej dzieci. Żadne 500 + i 800 + tego nie zmieniły i pewnie, w dającej się przewidzieć przyszłości, nie zmienią.