Dla tych którzy na nie czekają rzeczywiście idą i to dużymi krokami. Niedawno w wielu miejscach Polski zrobiło się śnieżnie wiec wzrosła nadzieja, że będą białe czyli ładne. Kryzys energetyczny pewnie sprawi, że miłośnicy iluminacji a szczególnie obwieszania własnych domów świecącymi lampkami zawieszą ich trochę mniej, to wielu zasmuci ale naszej planecie wyjdzie na dobre. Dzieci z pewnością nie mogą doczekać się prezentów, ale nie zapominajmy, że tuż obok nas za ścianą także w święta może dochodzić do tragedii, dzieci mogą być bite, maltretowane, nie rzadko poddane przemocy seksualnej bo kochany wujaszek zachodzi do sypialni bratanicy wcale nie po to aby zaśpiewać jej kolędę. Tradycja...musi być. Choinka, najlepiej żywa bo pachnąca, a na niej dużo ozdób. Wiecie co, kiedy przed świetami widzę tłumy na stoiskach z choinkowymi świecidełkami zawsze zastanawiam się, co kupujący zrobili z bombkami i łańcuchami, z zeszłego roku ? Wyrzucili na śmietnik bo przecież chyba nie wszystkie się potłukły ? Może ktoś powie, że o marnotrawstwie, przy okazji świat nie wypada mówić...a ja powiem, że wręcz należy, kupujemy wszystkiego za dużo, żywności szczególnie i wyrzucamy ją na potęgę ! Wierzący, których w naszym kraju ponoć tak dużo powinni pomyśleć, że grzeszą a myślący racjonalnie skarcić swoją bezmyślność.