Zamknij

Może jestem „Kulturalny cham”

17:11, 24.01.2024 . Aktualizacja: 17:14, 24.01.2024
Skomentuj

Może jestem „Kulturalny cham”.

Nigdy nie ceniłem jakości dziennikarskiej wytwarzanej przez TVP i PR za czasów sprawowania władzy przez Prawych i Sprawiedliwych. Ktoś może zarzucić, że nasze media nie są idealne i oczywiście ma rację, tylko różnica jest taka, że tamte media publiczne (nic wspólnego z domami publicznymi) są finansowane z podatków od nas wszystkich, a nasze lokalne media z pieniędzy własnych.  Stąd też coraz mniej lokalnych niezależnych tytułów prasowych. Tania propaganda w TVP się przyjęła i przynosiła skutki dla rządzących, więc zaraz za nimi podobną praktykę uprawiało już TVN i tym podobni piarowi dygnitarze, chcący wpłynąć na politykę państwa. Udało się.  Teraz „media publiczne zostały uwolnione”, i jak słyszę te słowa, to nóż się w kieszeni otwiera, mimo że noża żadnego nie noszę. Pułkownik Sienkiewicz teoretycznie jest z PO, ale spokojnie swoimi metodami bije poprzedników z PiS. Nakgorsze jest to, że nie jest sam i ma naśladowców.Oczywiście, że można mówić, że poprzednicy zniszczyli to Państwo i potrzebne są radykalne kroki, ale najczęściej wygląda to tak, jakby „elity” miały ludzi za idiotów. No cóż, tak przecież wybieramy. Kultura polityczna jest przepełniona chamstwem i manipulantami. Standardy obniżają się diametralnie, bo zawsze można powiedzieć, że poprzednicy też tak robili, więc my możemy, a nawet musimy?
Czy przykłady te zacne przejdą również na lokalne podwórko? W końcu mamy w tym roku wybory i możemy zadecydować, co będzie się działo również w pobliskim magistracie. Kto stanie na czele lokalnego urzędu i czy ta osoba będzie samodzielna, a może sterowna? Kto zyska najwięcej na wyborze nowej władzy lokalnej? 
Odnośnie kultury, to jest ona także wyznacznikiem nienawiści, jaka drzemie w każdym człowieku. Nienawiść może mieć delikatniejszą formę  i przeobrazić się tylko w „zawód”. Zastanawiałem się więc, który z lokalnych polityków najmniej może nas uważać, iż jesteśmy „extra”. Padło na byłą burmistrz Bogusławę Towalewską, która w poprzednich wyborach nie miała u nas dobrej prasy, jako funkcjonujący ówcześnie burmistrz miasta Wałcz. Na pewno przyczyniliśmy się do tego, że nie zdobyła dobrego wyniku w wyborach.
Spotkaliśmy się zatem w miłej atmosferze w neutralnym miejscu „Hotel Biały Domek” (wspaniała obsługa), tam zjedliśmy pyszne śniadanie i wypiliśmy kawę. Z rozmowy powstał wywiad, który znalazł się w gazecie. Rozmowa z inteligentnymi ludźmi jest zawsze interesująca, bo nawet nie musimy się lubić, to na pewno możemy się szanować. Okazuje się, że aż tak wiele nas nie dzieli, jakby się wydawało, bo podczas rozmowy uwidoczniło się sporo podobnych styków światopoglądowych. Wspaniałe jest to, że można się w wielu płaszczyznach nie zgadzać, a można tak miło spędzić czas w kulturalny sposób, ale można to osiągnąć, będąc otwartym i próbując zrozumieć drugą stronę. Tego na pewno próżno szukać u większości emocjonalnie rozwydrzonych „czarno-białych” polityków.
 

(.)

Wydawca - ojciec założyciel, co czasem z ust jadem na złych ludzi tryska, a serce ma mimo to jak baranek, lub kaczuszka do przytulenia.

Piotr Kurzyna

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%