Zamknij

Wyborczy...

13:39, 04.04.2024 . Aktualizacja: 13:47, 04.04.2024
Skomentuj

Już w niedzielę pójdziemy do urn wyborczych. Do ostatniej chwili kandydaci prężą muskuły i prezentują swoje niewątpliwe osiągnięcia. Rzadziej mówią o porażkach i niezrealizowanych obietnicach. Do tego wychodzi na to, że oni to takie „Zosie samosie”. Wszystko, czym się chwalą, chyba sami uczynili. Mało w ich spotach i wywiadach informacji o ludziach, którzy te sukcesy współtworzyli. Nie wszyscy wiedzą, że burmistrz, czy wójt to tylko jeden z organów samorządu i to w dodatku organ wykonawczy. Władzą zaś jest rada. Radnych do niej wybieramy jako swoich przedstawicieli. W radzie ścierają się poglądy i projekty. Jedne przedsiębiorców, inne emerytów, a jeszcze inne rodzin z dziećmi itd. Często są one sprzeczne i to radni muszą zdecydować, które wybiorą do realizacji. Radni, a co za tym idzie, rada są organem władzy w mieście, czy w gminie. Oni uchwalają budżet i przeznaczają nasze wspólne środki na wybrane cele. Radni nadzorują też poczynania np. burmistrza, sprawdzając, czy prawidłowo wykonuje budżet i realizuje powierzone mu zadania. Często przy tym powstają spory i język podczas nich bywa ostry. Pomimo tych sporów miasta i gminy funkcjonują, a za większością uchwał głosują radni wielu opcji. Warto więc wiedzieć, że nie samym starostą, burmistrzem, czy wójtem samorząd stoi, ale radnymi. Wybierając zaś radnych, trzeba pamiętać, że bez radnych każdy wódz jest bezradny. Tyle po rozmowach z wyborcami, tytułem wyjaśnienia dla niezorientowanych.

Jako wieloletni felietonista jestem w wybory zaangażowany, bo jestem radnym i ubiegam się o mandat radnego powiatowego. Uczestnicząc w kampanii wyborczej już trzeci raz z rzędu, a czwarty w ogóle, mogę się pokusić o jej krótką ocenę. Tak ostrej chyba jeszcze nie było. Kilkanaście dni temu moja małżonka powróciła z dziewięciodniowych Międzynarodowych Warsztatów Trenerskich NVC (Porozumienia bez Przemocy) naładowana ideą M. Rosenberga, że potrzeby wszystkich mogą być usłyszane i wzięte pod uwagę, a porozumienie jest możliwe. Tyle, że ta postawa, którą ja też podzielam, stoi w sprzeczności z rzeczywistością polityczną i wygląda na to, że Wiesław Myśliwski ma rację, pisząc: „Kiedy ludzi może coś podzielić, zawsze się podzielą. I nie tylko…” To co się zadziało podczas kampanii wyborczej, zdaje się ilustrować tę smutną refleksję.

No cóż, po tym wszystkim pójdziemy do urn oddać swój głos. Potem zaś przyjdzie nam zetrzeć z włosów pył kampanii, tych dni gniewnych, brudny pył… Będziemy razem we wspólnym domu, tyle że trudno nam będzie siąść do stołu i poukładać się na pięć przyszłych lat. Powstałe animozje przeniosą się ponownie na wałecka politykę na następnych kilka lat, a przecież mogło być inaczej...

 

Pomimo wszystko: zapraszam na wybory!!!

 

 

Fot.:Agnieszka Wilczyńska PhotoStock

(.)

Adwokat i mediator. Pióro ostre jak miecz Damoklesa. Wyważone treści i jakże odnoszące się do otaczającej rzeczywistości komentarze.

Cezary Skrzypczak

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%