Zamknij

Pierwsza rakieta wałeckiego tenisa

15:30, 25.07.2024 . Aktualizacja: 15:38, 25.07.2024
Skomentuj

Z Julią Sierhej, utalentowaną juniorką, rozmawia Helena Graczyk

Skąd u ciebie pasja do uprawiania tenisa?

- Ja zawsze byłam energicznym dzieckiem z ogromną werwą i lubiłam próbować wielu rzeczy, między innymi występowałam w tańcu towarzyskim, głównie latynoamarykańskim. Kiedyś odpoczywałam w domu przy włączonym telewizorze i trafiłam na zawody w tenisie ziemnym. Tak mnie to zafascynowało, że postanowiłam się sprawdzić z rakietą w ręku. Mieszkałam wówczas w Pile, gdzie organizowane były darmowe lekcje tenisa, i tak się zaczęła przygoda z tym szlachetnym sportem.

W jakim wieku rozpoczynałaś uprawianie tego sportu?

- Kiedy zaczynałam, miałam wówczas osiem lat. Przez dwa lata trenowałam w Pile, potem przeniosłam się do Wałcza, gdzie trenuję do chwili obecnej. Można dyskutować, czy to nie jest za wcześnie, ale wiem, że wiele dziewcząt rozpoczyna przygodę z tym sportem w wieku 3-4 lat, ja akurat zaczynałam w tym własnie wieku i wydaje mi się, że była to właściwa decyzja. Muszę powiedzieć, żeby osiągać wyniki na arenie międzynarodowej, należy rozpoczynać bardzo wcześnie.

Co było inspirację, że własnie zainteresowałaś się tenisem, a nie innym sportem? Jeszcze jesteś juniorką, ale wkrótce przejdziesz do seniorów, czy to będzie nowe wyzwanie?

- Mnie się spodobało, że tenis wymaga wiele wysiłku i precyzji, ogólnie jest wymagającym sportem, a ja lubię zawieszać sobie wysoko poprzeczkę, dlatego odnajduję się w tej waśnie dyscyplinie. Jeszcze jestem juniorką, ale za rok przejdę do grupy seniorów i na pewno spotkam się z nowymi wyzwaniami, Obecnie z trenerem pracujemy nad nowym planem treningowym, dlatego jestem pewna, że sprawdzę się wśród seniorów.

Opisz dotychczasowe osiągnięcia sportowe?Czy współpracujesz z Aktorskim Klubem Tenisowym w Warszawie?

- W turniejach ogólnopolskich kilkukrotnie mieściłam się w pierwszej trójce, natomiast na wojewódzkich zdarzało mi się wygrywać

Aktualnie współpracuję z Aktorskim Klubem Tenisowym w Warszawie. Myślę, że kontakty z aktorami dają mi wiele satysfakcji oraz zdobywam niezbędne doświadczenie. Muszę powiedzieć, że w tym klubie jest wielu bardzo dobrych tenisistów, którzy potrafią zmusić mnie do nie lada wysiłku podczas bezpośrednich konfrontacji. Niektórzy naprawdę prezentują wysoki poziom. Z wieloma też utrzymuję przyjacielskie relacje.

Która ze znanych tenisistek ci imponuje? Czy marzysz o sukcesach Igi Światek?

- Jest to pytanie retoryczne, bo kto by nie marzył o sukcesach Igi Świątek, które z pewnością są inspiracją dla wielu dziewczyn, uprawiających tę dyscyplinę sportową. Pomijając Igę, bo ona jest poza zasięgiem, ale obecnie imponuje mi włoszka Paolini, która przykuwa uwagę swoją osobowością, jest bowiem bardzo empatyczna, skromna i zawsze uśmiechnięta, ale przy tym bardzo szybka i sprawna, czym wnosi wiele radości podczas zawodów.

W jakim klubie obecnie trenujesz i kto jest twoim trenerem?

- Obecnie trenuję w UKS Piątki Wałcz, Szkoła Tenisa Ziemnego "Ochrym". Od początku moimi treningami zajmuje się Artur Ochrymowicz, który jest doskonałym trenerem i wychowawcą, w czym pomaga mu jego żona Marlena. Latem trenujemy na kortach wałeckiej Bukowiny, zimą natomiast zajęcia odbywają się w krytej hali. Z tego wynika, że doskonalę swoje umiejętności przez cały rok.

Dziękuję za rozmowę

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%