W Wałczu podczas 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrano ponad 34 tysiące złotych. W gminie Wałcz wolontariusze zebrali ponad 12 tysięcy, w gminie Mirosławiec ponad 13, w Tucznie 12, a w Człopie 15. Atak na orkiestrę i Owsiaka na szczęście na nic się nie zdał.

Od trzech lat sztab orkiestry mieści się w Wałeckim Centrum Kultury. Od rana na ulicach kwestowało 45 wolontariuszy.

- To dla mnie bardzo ważne, że mogę dać coś od siebie. Mam okazję pomóc i to sprawia mi dużą radość. Ja dzisiaj poświęcę kilka godzin, a dzięki temu ktoś może wyzdrowieć, można komuś uratować życie. To mnie motywuje do działania - mówi Natalia Borek, wolontariuszka, która podczas WOŚP kwestuje trzeci raz. - Rano kwestowałam w mojej miejscowości, Karsiborze, a po południu w Wałczu. Ludzie chętnie wrzucają pieniądze, chociaż po kilka groszy. Nie spotkałam się z wrogością czy niechęcią.

Po raz pierwszy w gronie wolontariuszy znaleźli się podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy, którzy nie zważając na zimno kwestowali do samego wieczora.

Po południu w Wałeckim Centrum Kultury mocnym akcentem rozpoczęły się występy artystyczne. Najpierw na scenie wystąpił zespół Kobranocka. Po nim na scenie pojawili się m.in. uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1, gimnazjaliści z ?dwójki?, zespół Skandi, Maja Marszewska, uczniowie szkoły Casio oraz Magda Roman z zespołem.

Występy przeplatane były licytacjami, które prowadzili Krzysztof Marszewski i Jan Sindrewicz. Najwyższą cenę osiągnęły złote serduszka ufundowane przez trzech wałeckich jubilerów. Każde z nich zostało sprzedane za około 500 zł. Dwa serduszka kupili żołnierze 100. Batalionu Łączności, po czym jedno z nich przekazali do ponownej licytacji. Wśród innych licytowanych przedmiotów były m.in. bilety na koncert zespołu Dżem (sprzedane za 200 zł), dwupłytowy album Starego Dobrego Małżeństwa (200 zł.), rowery oraz gadżety Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy radiowej Trójki. Dużym zainteresowaniem cieszyły się bransoletki z serduszkiem na którym wygrawerowano datę finału WOŚP. Bransoletki szły ?jak świeże bułeczki? za około 100 zł za sztukę.

Również za sto złotych zlicytowano koszulkę trójkowej akcji ?Biegam bo lubię? z podpisami lekkoatletów. Okazało się, że brak gotówki nie jest żadną przeszkodą, zwycięzca licytacji szybko pobiegł do bankomatu, a gdy wrócił to na kolejnej licytacji dokupił ... książkę o bieganiu. Łącznie na licytację wystawiono siedemdziesiąt przedmiotów.

Harcerze przygotowali kawiarenkę, a ze sprzedaży słodkich wypieków zebrano blisko 3 tysiące zł. Długa kolejka ustawiała się również przy stoisku loterii fantowej, gdzie można było wylosować m.in. grzejnik czy rower. Przed Wałeckim Centrum Kultury namioty rozstawili rycerze z Bractwa Rycerzy Bezimiennych, była również strzelnica przygotowana przez jednego z wolontariuszy - Łukasza Matuszczaka.

Impreza zakończyła się koncertem zespołu wojskowego Queentet, który zagrał covery znanych utworów rockowych i bluesowych.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni - podsumowuje Barbara Radkiewicz z WCK. - Frekwencja dopisała, sala przez te kilka godzin była cały czas pełna, a atmosfera bardzo ciepła i sympatyczna. Publiczność brała aktywny udział w licytacjach, przez co impreza przedłużyła się o godzinę. Nie mieliśmy w tym roku światełka do nieba, ale myślę, że zrekompensowała to świetna muzyka. Chcemy serdecznie podziękować wszystkim sponsorom, firmom, instytucjom, osobom prywatnym, które wsparły organizację imprezy, pracownikom banku Pekao SA, którzy liczyli pieniądze. Sami niewiele byśmy zrobili. Podziękowania należą się także wolontariuszom, którzy nie zważając na pogodę kwestowali do samego wieczora i robili wszystko, aby zainteresować mieszkańców. Ich pomysłowość nie znała granic. Zrobili kawał dobrej roboty.

Podczas finału zebrano 34.164,94 zł, czyli nieco więcej niż w roku ubiegłym (w roku 2015 zebrano 33.772,87 zł). Spośród kwestujących najwięcej pieniędzy zebrała najmłodsza wolontariuszka 7-letnia Zuzanna Kałamaja i było to 1640,30 zł i 9,91 euro.

Orkiestrę wsparli także członkowie klubu wałeckich morsów, którzy w niedzielne południe wrzucali pieniądze do puszki i oklejeni serduszkami kąpali się w jeziorze Raduń.

W gminie Wałcz sztab WOŚP mieścił się w Gimnazjum w Chwiramie. Na terenie gminy kwestowało 25 wolontariuszy, gimnazjalistów z Chwiramu i Lubna.

- Podjęliśmy decyzję, że w tym roku nie będziemy organizować żadnej imprezy, a bierzemy udział w orkiestrze tylko w formie wolontariatu - mówi dyrektor gimnazjum Elżbieta Kowalska.

Uczniowie zebrali 12.012,72 zł.

Na terenie gminy Mirosławiec kwestowało 50 wolontariuszy, którym pomagali strażacy z OSP, a także funkcjonariusze policji i strażnicy miejscy. Zebrano 13,3 tysięcy złotych (w ubiegłym roku ponad 15). W samym Mirosławcu w czasie finału odbywały się koncerty miejscowych zespołów, licytowano różne gadżety, a Stowarzyszenie Rodzin Wojskowych prowadziło kawiarenkę.

W Człopie i na terenie gminy 20 wolontariuszy, którymi były dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjum, wspierali nauczyciele, strażacy oraz policjanci. W Domu Kultury odbywały się koncerty zespołów z Człopy i Piły, karatecy urządzili pokaz walki, a podczas licytacji rywalizowano między innymi o dwa luksusowe fotele i puchar ufundowany przez piłkarzy. Sołectwa urządziły stoiska gastronomiczne, które miały ogromne wzięcie - już na godzinę przed zakończeniem finału zabrakło jedzenia. W sumie kwesta oraz dochód z licytacji przyniósł ponad 15 tysięcy złotych (podobnie jak w ubiegłym roku).

W Tucznie 21 uczniów wraz z nauczycielami i strażakami zbierało pieniądze na terenie całej gminy, a w samym Tucznie odbywały się  występy zespołów dziecięcych z przedszkola i szkoły. Pokaz dali karatecy oraz tancerze zumby, wystąpił miejscowy chór, trwała również licytacja. Można było zdobyć karnet na kolację w jednej z restauracji, a także nocleg wraz ze śniadaniem w jednym z miejscowych pensjonatów. Burmistrz wylicytował tort i zgodnie ze zwyczajem podzielono go pomiędzy widzów. W sumie w Tucznie zebrano 12 705 złotych (w ubiegłym roku 13,5 tysięcy).

ks, ps