Wałczanie doskonale znają Jacka Murańskiego jako lokalnego przedsiębiorcę i właściciela popularnych lokali gastronomicznych. Jednak w ostatnich dniach nazwisko urodzonego we Wrocławiu, ale silnie związanego z naszym miastem Murańskiego, elektryzuje polityczną scenę w całej Polsce, stając się obiektem dyskusji na najwyższym szczeblu.
Jacek Murański, którego działalność gospodarcza "STUDIO JACK" jest dobrze znana w Wałczu od 1992 roku, przez lata był kojarzony z lokalnym biznesem i rozrywką. To właśnie w Wałczu urodził się jego syn, Mateusz Murański, tragicznie zmarły gwiazdor freak-fightów i aktor. Poza działalnością gastronomiczną i eventową, Murański zajmuje się także nieruchomościami, co ugruntowało jego pozycję w lokalnej społeczności.
Jednak w ostatnich latach Jacek Murański zyskał ogólnokrajową sławę głównie dzięki swojej aktywności w świecie tzw. "freak-fightów" oraz jako patoinfluencer. Jego udział w głośnych galach i liczne medialne konflikty sprawiły, że stał się postacią niezwykle rozpoznawalną, choć jednocześnie budzącą wiele kontrowersji. Wiele z jego wypowiedzi było podważanych, a on sam mierzył się z zarzutami o szerzenie nieprawdziwych informacji. Co więcej, w przeszłości był karany za pobicie, co dodatkowo wpłynęło na jego wizerunek.
Wałczanin w politycznym ogniu: Premier Tusk cytuje Murańskiego
Niespodziewanie, nazwisko Jacka Murańskiego wypłynęło w kontekście bieżącej kampanii prezydenckiej. Premier Donald Tusk, podczas swoich publicznych wystąpień, powołał się na doniesienia portalu Onet, które z kolei bazują na rzekomych wypowiedziach Jacka Murańskiego i jego znajomych, dotyczących przeszłości Karola Nawrockiego – kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.
Tusk, wzywając Nawrockiego do natychmiastowego wystąpienia do sądu w trybie wyborczym, stwierdził, że "polskim prezydentem nie może być ktoś, kto jest za pan brat z przestępcami", cytując rzekome "kompromaty" i "haki" na Nawrockiego, które miał posiadać Murański.
Pytania o wiarygodność
To nagłe i niespodziewane powołanie się na Jacka Murańskiego przez szefa rządu wywołało falę komentarzy i pytań o wiarygodność postaci. Mimo że Murański jest postacią dobrze znaną w Wałczu, w opinii wielu obserwatorów jego wiarygodność jako źródła informacji jest bardzo niska, a jego wypowiedzi bywają często kwestionowane. Krytycy wskazują, że wykorzystywanie tak kontrowersyjnej postaci w poważnej debacie politycznej może obniżać standardy dyskusji.
Dla mieszkańców Wałcza, którzy znali Jacka Murańskiego głównie z lokalnego krajobrazu biznesowego, jego obecność w centrum krajowej debaty politycznej jest z pewnością zaskoczeniem i tematem do przemyśleń o zmieniających się realiach mediów i polityki. Bez względu na to, jak potoczą się dalsze losy tych doniesień, Jacek Murański z pewnością pozostanie postacią, o której w Wałczu będzie się mówiło jeszcze długo.
fot/iPAP
1 0
Ja pierniczę, Jacuś, stary brachu, co ty w politykę idziesz?
0 0
Przedwyborcze hejtowanie przez dziurę w d...e.