W ostatnich latach wałczanie doświadczyli znacznego wzrostu opłat za wywóz śmieci. Obecnie miesięczna stawka za segregowane odpady komunalne wynosi w naszym mieście 40 zł od osoby. Dla porównania, w wielu innych gminach mieszkańcy płacą znacznie mniej. Jak Wałcz wypada na tle kraju i najbliższego sąsiedztwa? Analizujemy.
Stawka 40 zł stawia Wałcz w grupie miast o jednych z najwyższych opłat za śmieci w kraju. Chociaż nie jest to absolutny rekord (w Kłodzku czy Mietkowie stawki przekraczają 45 zł), to jednak odczuwalnie dystansuje nas od miast, gdzie gospodarka odpadami jest prowadzona sprawniej. W wielu polskich miastach, w tym w Bydgoszczy (27 zł), Toruniu (25 zł) czy Ostrołęce (25 zł), mieszkańcy płacą znacznie mniej.
Warto również spojrzeć na dane z innych miast:
Łomża: 29 zł/osobę
Lublin: 30 zł/osobę
Gorzów Wielkopolski: 32 zł/osobę
Wrocław: 34 zł/osobę
Poznań: 34 zł/osobę
Szczecin: 36 zł/osobę
Stawki w naszym sąsiedztwie
Aby w pełni ocenić sytuację, warto spojrzeć na nasze bezpośrednie sąsiedztwo. Jakie opłaty ponoszą mieszkańcy Piły i Choszczna, z którymi często się porównujemy?
Wałcz: 40 zł/osobę
Piła: 33 zł/osobę
Choszczno: 38 zł/osobę
Różnice, choć niewielkie, wciąż stawiają naszą stawkę na najwyższym poziomie w tym lokalnym zestawieniu. Warto dodać, że w innych mniejszych gminach, np. w Złocieńcu, stawka jest niższa i wynosi 30 zł,
Wałcz, rozważał przystąpieniey do Pilskiego Regionu Gospodarki Odpadami Komunalnymi (PRGOK). Tak jak jest w niej Piła, Krzyż Wlkp. , czy Jastrowie. Idea takich związków jest prosta: im więcej gmin w jednej organizacji, tym niższe koszty i lepsza logistyka oraz łatwiejsze zarządzanie (tańsze) . Jednak w praktyce system ten wcale nie przekłada się na oszczędności dla mieszkańców. Zamiast niższych stawek, obserwujemy ich stały wzrost. Miejmy nadzieję, że włodarzom ten pomysł już z głowy wyparował. Były bowiem w historii związku już gminy, które odłączyły się od PRGOK i na tym nie straciły.
Co daje przystąpienie do "Związku Gmin"? Uciekanie od odpowiedzialności . W efekcie, gmina, będąc członkiem związku, może powiedzieć mieszkańcom: "To nie nasza wina, to koszty narzucone przez PRGOK." W ten sposób rosnące stawki są usprawiedliwiane koniecznością dostosowania się do odgórnych ustaleń, a mieszkańcy płacą za błędy w zarządzaniu. Taki układ pozwala władzom gmin unikać niewygodnej odpowiedzialności za stan rzeczy, który w dużej mierze jest wynikiem ich decyzji o przystąpieniu do niesprawnego i niegospodarnego systemu.
Co jest problem tak wysokich kosztów za śmieci? Najprawdopodobniej brak pomysłu wybiegającego w przyszłość, jak te odpady zagospodarować efektywniej.
Dopóki nie nastąpią radykalne zmiany w zarządzaniu odpadami na szczeblu lokalnym, mieszkańcy Wałcza i okolic będą wciąż ponosić jedne z najwyższych opłat w Polsce. A w perspektywie kolejnych unijnych dyrektyw, można spodziewać się dalszych podwyżek.
G+PK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz