W miniony weekend w Mirosławcu odbył się V Festiwal Żubra. W tym roku impreza poprzedzona była spotkaniem przedstawicieli miast friedlandzkich.

Delegacja dziesięciu miast friedlandzkich spotkała się w piątek na uroczystej kolacji. W ten sposób rozpoczął się XXI Zjazd Miast Friedlandzkich. Miasta friedlandzkie to dziesięć miast z Polski, Czech, Niemiec i Rosji (Friedland Brandenburg, Frydland koło Liberca, Friedland Mecklenburg, Frydlant nad Ostrowicą, Friedland Dolna Saksonia, Prawdinsk, Mieroszów, Korfantów, Mirosławiec oraz Debrzno), które w swojej nazwie mają lub w przeszłości miały historyczną nazwę ?Friedland/Frydland?.

- Przyjęta jest zasada, że w każdym roku kolejne spotkanie odbywa się w innym mieście. W Mirosławcu spotykamy się po raz drugi - mówi burmistrz Mirosławca Piotr Pawlik. - Spotkania służą wymianie doświadczeń, wzajemnemu poznawaniu się i zacieśnianiu współpracy

W czasie zjazdu w Mirosławcu goście m.in. zwiedzili firmy Metaltech i Żywiec Zdrój, mirosławiecką szkołę i Dziką Zagrodę w Jabłonowie. Odsłonięto również tablicę upamiętniającą spotkanie.

***

Sobotnia burza oraz przetaczające się nad Mirosławcem ciemne chmury nie odstraszyły miłośników muzyki i z każdą godziną liczba uczestników imprezy wzrastała. Publiczność wysłuchała koncertów zespołów Skakanka, Habakuk, Video, San Sebastian i gwiazdy wieczoru - Dody. Koncerty prowadził kabaret Jurki. W sobotni wieczór na scenie przywitano także uczestników Zjazdu Miast Friedlandzkich.

Niedziela rozpoczęła się występem Talenciaków i koncertem Aleksandry Andrukajtis, natomiast popołudnie należało do fanów disco polo. Na scenie pojawiły się zespoły Fanatic, After Party oraz Mig. Niedzielne koncerty prowadził kabaret K2.

Nie mogło oczywiście zabraknąć wesołego miasteczka, festynowych stoisk, różnego rodzaju jedzenia i... żubra w płynie.

- Myślę, że żubr rośnie każdego roku, festiwal również i z przerażeniem patrzymy już na lata kolejne. Nie wiemy jeszcze co i kto powinien się pojawić, żeby nie było mniej atrakcji niż w roku poprzednim - ze śmiechem podsumowuje imprezę Piotr Pawlik.

k