Przede wszystkim rzeźby, ale też sport, muzyka na żywo i nieco nowości, a to wszystko w otoczeniu zamku. Tak można podsumować trzydniowy plener artystyczny, który w dniach 30 kwietnia - 2 maja odbył się w Tucznie.

Plener Artystyczny zorganizowano po raz trzeci i były to trzy dni intensywnie wypełnione sztuką, muzyką i zabawą.

- Razem z dziećmi jeździłem na majówki poza Tuczno i zawsze żałowałem, że u nas w ten majowy weekend nic się nie dzieje. Postanowiłem to zmienić i zorganizować imprezę w zamku, gdyż jest to nasza największa atrakcja - opowiada organizator Bogusław Dzikowicz.

Impreza rozpoczęła się wystrzałem armatnim, po którym do pracy przystąpili rzeźbiarze z Tuczna, Człopy i Bydgoszczy. Także dzieci mogły pobawić się sztuką, rzeźbiąc w mydle. Dla najmłodszych uczestników pleneru przygotowano także konkursy na najlepszy obraz zamku, najdłuższy lot samolotu wykonany z kartki czy minimaraton. Można było również obejrzeć wystawę fotograficzną ?Tuczno i okolice? i pokaz premierowy filmu o Tucznie Pawła Sochackiego. Premierze towarzyszyła wystawa poświęcona historii miasta zapisanej na zdjęciach i widokówkach.

Tegoroczny plener obfitował w imprezy towarzyszące. Najbardziej widowiskowy był rajd rowerowy kobiet w kapeluszach, w którym udział wzięło kilkadziesiąt pań i dziewczynek. Inicjatorką tej imprezy była Magdalena Giza. Odbyły się również rajd pojazdów zabytkowych, pokazy sztuk walki, pokazy konne, rajd rowerowy, zawody strzeleckie. Ze względów niezależnych od organizatorów nie odbył się pokaz street workout w wykonaniu grupy z Bydgoszczy, ale nie pomniejszyło to atrakcyjności majówki. Całości imprezy dopełniła muzyka - pokaz zumby, występy wokalne, młodzieżowy konkurs piosenki, koncert zespołu Blobfish i nowość - kończąca tegoroczny plener - zabawa taneczna.

- Każdego roku impreza się rozkręca, pamiętam pierwszy plener, wypadł słabo... Ale co roku atrakcji przybywa, zwiedzających i uczestników również, w tym roku zabrakło mydeł na konkurs rzeźbiarski dla dzieci i trzeba było szybko zorganizować kilka sztuk - śmieje się B. Dzikowicz. - Cieszę się, że jest grupa ludzi, która chce coś zorganizować, każdy podrzuca nowe pomysły i dzięki temu nasza impreza każdego roku jest coraz atrakcyjniejsza.

k