Organizatorzy spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Joachimem Brudzińskim chyba nie wierzyli, że tak wielu chętnych przyjdzie go posłuchać. Początkowo zamierzano zorganizować spotkanie w sali klubowej, lecz już na kwadrans przed rozpoczęciem zabrakło miejsc.
Także sala widowiskowa Wałeckiego Centrum Kultury była pełna, wielu uczestników przyjechało z innych miejscowości, o czym świadczyły trzymane przez nich transparenty.
Wśród wałczan nie zabrakło sympatyków rządzącej prawicy, byli również posłowie PiS, wałeccy radni i samorządowcy z ościennych powiatów. Można było zauważyć burmistrz Wałcza Bogusławę Towalewską, wicestarostę Jolantę Wegner, czy wójta Jana Matuszewskiego. Nie zabrakło oczywiście przedstawicieli policji, choć stawili się po cywilnemu, a niektórzy nagrywali przebieg spotkania. Przybyli również przedstawiciele KOD-u oraz wyraziciele innych niż minister poglądów, a trójka z nich trzymała wysoko uniesione egzemplarze Konstytucji i unosiła obleczone w biało-czerwone rękawiczki dłonie w geście victorii.
Honory domu 20 kwietnia pełnił wicewojewoda Marek Subocz. Minister swoje wystąpienie rozpoczął od przeprosin.
- Przepraszam za to, że wiele rzeczy przez dwa lata naszych rządów nie udało się zrealizować - mówił minister. - Błędem było również przyznanie nagród ministrom i państwo dali temu wyraz w sondażach. Potrafimy przyznać się do błędu i przeprosić. Warto rozmawiać nawet z przeciwnikami politycznymi, ponieważ spór to istota demokracji. Lecz musi to być dyskusja merytoryczna, a nie obrzucanie się inwektywami. O tym kto rządzi decyduje nie ulica, ani zagranica, lecz wyborcy, a oni zdecydowali, że obecnie rządzi PiS. I należy to uszanować. Zmieniamy Polskę, zmieniamy wymiar sprawiedliwości, bo tego oczekują od nas Polacy. Ja w przeciwieństwie do niektórych z tych, którzy trzymają egzemplarz Konstytucji, przeczytałem ją i żadne krzyki nas nie przestraszą. Nie boimy się KOD-u, Obywateli RP, ani totalnej opozycji. Boimy się was, Polaków, bo to wy będziecie nas rozliczać przy urnach.
Przemowa była kilkanaście razy przerwana burzliwymi oklaskami czy wręcz owacją. Nieliczne głosy protestu były natychmiast zagłuszane, a niektórzy sympatycy partii rządzącej rzucali do przeciwników: „zamknijcie się złodzieje”.
Minister Brudziński znakomicie panował nad słuchaczami, mówił prostym, zrozumiałym językiem, modulował głos, wiedząc w których momentach należy go podnieść, a w odpowiedniej chwili zawieszał czekając na oklaski. Które oczywiście natychmiast otrzymywał. Widać było, że usilnie pracował nad sposobem prowadzenia takiego spotkania i ta lekcja została wzorowo odrobiona. Do tego w sali zasiadali niemal wyłącznie zwolennicy partii rządzącej, a ponadto kilkunastu młodych ludzi z młodzieżówki PiS, którzy w odpowiednich chwilach inicjowali oklaski.
Już po spotkaniu jeden z opozycjonistów stwierdził krótko, że „minister długo pracował nad sobą, aby dojść do takiej wprawy, tak jak pewnie w młodości długo ćwiczył z wahadłem Maxwella”. Była to trochę niewybredna aluzja do „ksywki”, jaką minister nosił w młodości. Wahadło Maxwella to mianowicie popularna zabawka jojo.
Później minister przypomniał osiągnięcia rządu, którego jest członkiem, a także przedstawił propozycje na przyszłość. Niemal każda propozycja była przyjmowana oklaskami, a krzyki protestu nie mogły się przebić. Przyszła wreszcie pora, aby J. Brudziński odpowiadał na pytania. Nie można było zadawać ich z sali, lecz najpierw należało napisać je na kartce. Minister odczytywał pytanie i na nie odpowiadał. Pytano o weto prezydenta do ustawy degradacyjnej, o delegalizację ONR-u, uchodźców, antysemityzm, propagowanie faszyzmu i komunizmu, ochronę prezesa Kaczyńskiego, czy też kiedy PiS zacznie rozliczać afery na prowincji. Wszystko odbywało się w ekspresowym wręcz tempie, ponieważ gość spieszył się na kolejne spotkanie w Szczecinie.
piotr
tubylec15:25, 21.04.2018
przez 5 lat żyłem w błędzie ale wczoraj się dowiedziałem że budowa obwodnicy to zasługa wice wody subocza i piuarów 15:25, 21.04.2018
jojo08:56, 23.04.2018
Świetnie przygotowane strategicznie spotkanie, dające kolejne głosy przed wyborami. PiS nie jest partią zaściankową, ale ukazuje się jako tygrys marketingu politycznego. Jestem przeciwnikiem ich sposobu rządzenia, ale trzeba przyznać, że profesjonalnie podchodzą do wyborów samorządowych i są konsekwentni. Nawet sposób zadawania pytań świetnie załatwiony aby uniknąć trudnych pytań (bez dyskusji na forum pozwala świetnie manipulować i mówić to co chemy aby lud usłyszał) Świetny marketing, szanuję to. 08:56, 23.04.2018
Trus23:25, 23.04.2018
Spotkanie spotkaniem, a trzeba zauważyć, że rząd niejakiej Sz.P. Szydło po podsumowaniu ma bagaż ciążący rządów PiS i żadnych tortur jak byk z brązu, a skazanych multum. Cieszy fakt prawdopodobnego obniżenia zarobków Parlamentarzystów, bo ile można tolerować w kółko to samo. 23:25, 23.04.2018
Perry03:25, 07.01.2019
What i do not understood is in truth how you're no longer really a lot
more smartly-favored than you may be right now. You are
very intelligent. You understand thus significantly when it comes to this topic, produced
me for my part believe it from a lot of varied angles.
Its like women and men aren't interested until it's one thing
to do with Girl gaga! Your personal stuffs excellent.
At all times care for it up! buy viagra online 03:25, 07.01.2019
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu extrawalcz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
ojoj20:36, 21.04.2018
7 5
10 lat temu otwierali autostrady 2 tygodnie po przejęciu rządów. 20:36, 21.04.2018