Takie informacje lubimy przekazywać najbardziej. Mieszkaniec Mirosławca Marcin Pietrus, który poważnie zachorował w Turcji, czuje się już dobrze. Kilka dni temu wraz z żoną odwiedził burmistrza Mirosławca Piotra Pawlika i przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Czecha, żeby podziękować za pomoc.
- 3 tygodnie antybiotykoterapii postawiły mnie na nogi, jazda na rowerze i prowadzenie samochodu nie sprawiają mi najmniejszego problemu. Powrót do domu okazał się najlepszym lekarstwem dla odzyskania wspomnień - relacjonuje chory. - Jestem już świadomy tego, co się stało, co się ze mną działo i jak wielki udział mieliście w moim powrocie do zdrowia i do domu. Bez waszej pomocy psychicznie i finansowo byśmy tego nie udźwignęli. Będę wdzięczny do końca życia za każde wsparcie nie tylko finansowe, ale przede wszystkim duchowe, za każdy gest pomocy i za najdrobniejszą rzecz, która przyczyniła się do tego, że jestem w domu z moją rodziną.
Dzięki pomocy rodziny, przyjaciół, mieszkańców i władz Mirosławca, dowódcy i kolegów z 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych oraz całej rzeszy osób, których nie da się wymienić z imienia i nazwiska, udało się zebrać potrzebną kwotę za operację i leczenie M. Pietrusa w Turcji.
Konto bankowe Katarzyny Pietrus jest już nieaktywne, lecz zbiórka na koncie Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa jest otwarta do końca października. Pieniądze, które tam trafią, zostaną przekazane innym potrzebującym, o czym M. i K. Pietrusowie będą informować. Stan zdrowia M. Pietrusa jest już bowiem tak dobry, że nie jest potrzebna rehabilitacja.
Red.
Oligarcha23:27, 29.08.2018
Czy zdajecie sobie sprawe z tego ile ludzi choruje i umiera i nikt nie wymienia takich pomocy.Po co to robicie? 23:27, 29.08.2018
ręce opadają08:35, 30.08.2018
0 2
Pomyśl chwilę może coś wymyślisz. Pomyśl zanim napiszesz. 08:35, 30.08.2018