Kwarantanny nie było

Drążymy temat kobiety, u której po powrocie z Anglii wykryto zakażenie koronawirusem. Okazuje się, że nie była jednak objęta kwarantanną.

Wczoraj około godz. 9.00 od rzecznika Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie Małgorzaty Kapłan otrzymaliśmy wiadomość następującej treści: „Informujemy, że na terenie województwa zachodniopomorskiego mamy kolejne potwierdzone przypadki zakażenia wirusem SARS-CoV-2. 11 przypadek to kobieta ze Szczecina, osoba z kontaktu od pacjenta hospitalizowanego na oddziale zakaźnym przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie.
12 przypadek to kobieta z powiatu wałeckiego. Po powrocie z Wielkiej Brytanii przebywała w kwarantannie domowej. Po pojawieniu się objawów (gorączka, kaszel) został pobrany wymaz do badań. Nie wymaga hospitalizacji - przebywa w izolacji domowej”. W rozmowie telefonicznej kilka godzin później rzecznik M. Kapłan dodała, że kwarantanna nałożona została na całą rodzinę.

Kobieta szybko została przez mieszkańców powiatu zidentyfikowana, zaczęli wysyłać nam masowo informacje, że spacerowała po swojej miejscowości, była widywana w sklepach, a jej mąż chodził do pracy w dużym wałeckim zakładzie produkcyjnym. Wystąpiły podejrzenia o łamanie kwarantanny narzuconej przepisami, jednak jak się dzisiaj okazało, kobieta wróciła do Polski jeszcze przed 15 marca, czyli przed zamknięciem granic, dlatego kwarantanna jej i jej rodziny nie obowiązywała. Rzecznik WSSE informację na temat kwarantanny w swoim komunikacie z 22 marca tłumaczy błędem pisarskim, za który przeprasza. 

Zakład pracy, w którym pracuje zarażona kobieta (nie była w ostatnich dniach aktywna zawodowo) i jej mąż decyzją właściciela został czasowo zamknięty.

Rzecznik WSSE M. Kapłan informuje, że od osób z najbliższego kontaktu pobrano wymaz do badań na obecność koronawirusa.