W przestrzeni publicznej pojawiło się wiele pytań dotyczących przyszłości 107 Szpitala Wojskowego. Słychać głosy - również pracowników - że zawieszając oddział neurologiczny placówka karłowacieje, a lekarze wyjeżdżają do pracy w innych miastach. Komendant wraz ze swoimi prawnymi doradcami zdecydowanie temu zaprzecza, twierdząc, że szpital się rozwija, opieka nad pacjentami jest na wysokim poziomie, a jak tylko minie pandemia, wszystko powróci na właściwe tory.
Wałczanie i nie tylko z niepokojem zauważyli, że oddział neurologiczny został zawieszony. Ordynator oraz jego, również pracująca na tym oddziale małżonka, złożyli wypowiedzenia, a pięcioro innych lekarzy nie przedłużyło kontraktów. Tak więc w Wałczu brakuje nie tylko neurologicznej opieki szpitalnej, lecz również ambulatoryjnej. To czy oddział zostanie reaktywowany stoi pod wielkim znakiem zapytania.
- Wypowiedzenia złożyli tylko państwo Anna i Marcin Rogoziewiczowie, natomiast pozostałym lekarzom oddziału neurologicznego z końcem 2021 roku wygasły kontrakty i nie złożyli ofert na kontynuację pracy w szpitalu - wyjaśnia radca prawny Tomasz Tojza.
- Chociaż ordynator i jego małżonka składali deklaracje, że nie odejdą z pracy, twierdząc, że kapitan ostatni schodzi z okrętu - dodaje komendant szpitala płk Michał Wawreszuk. - Jednak okazało się, że mają inne plany.
Dodatkowo, oprócz lekarzy z oddziału neurologii, ordynator ortopedii również złożył wypowiedzenie i z dniem 31 marca przejdzie do innej placówki. Jakby tego było mało, odszedł także lekarz z POZ-u.
- Na emeryturę odszedł jeden lekarz z POZ, lecz na jego miejsce został zatrudniony inny medyk – uspokaja komendant szpitala. - Ponadto otworzyła się możliwość uzyskania specjalizacji w medycynie rodzinnej i jeden lekarz kształci się w tej specjalności. Również ordynator oddziału chirurgii urazowo ortopedycznej doktor Rożnowski od 31 grudnia ubiegłego roku znajduje się na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia. Wypowiedzenie umowy nastąpiło z jego inicjatywy. Złożył również rezygnację z funkcji zastępcy komendanta ds. medycznych.
- Pan Rożnowski rozwiązał umowę o pracę na podstawie wypowiedzenia - mówi T. Tojza. - Wskazywał w wypowiedzeniu, że ma inne plany życiowe. Oczywiście może zmienić swoją decyzję. Dzisiaj inni lekarze z tego oddziału są zatrudnieni na umowę o pracę lub mają podpisane kontrakty i jeżeli by chcieli odejść razem z ordynatorem, wiąże się to ze złożeniem wypowiedzenia. A takich dokumentów nie ma. Jeżeli ewentualne odejście któregoś z lekarzy z dniem 31 marca miałoby nastąpić, takie wypowiedzenia musiałyby zostać już złożone. Na ten moment potwierdzające takie informacje dokumenty nie istnieją i trudno nam dywagować na temat plotek.
- Nawet w przypadku odejścia ordynatora ortopedia będzie nadal funkcjonować - zapewnia M. Wawreszuk. - Spotkałem się z innymi lekarzami i uzyskałem zapewnienie, że brak doktora Rożnowskiego nie zaburzy funkcjonowania tego oddziału. Jeden z lekarzy nawet stwierdził, że jego kolega, również ortopeda, jest zainteresowany podjęciem pracy w naszym szpitalu.
- Posiadamy pisemną notatkę z tego spotkania, z której wynika, że lekarze zajęli właśnie takie stanowisko - uzupełniła radca prawny Joanna Blazowska. - Po otrzymaniu wypowiedzenia ordynatora komendant oczywiście był zaniepokojony i z inicjatywy lekarzy rozmowa się odbyła. Wniosek jest jeden: funkcjonowanie ortopedii nie jest zagrożone.
- Należy również wziąć pod uwagę, że ortopedia została jako jeden z pierwszych oddziałów - decyzją wojewody, bez naszego wpływu - przekształcona w oddział covidowy i taką pełni funkcję - dodał T. Tojza. - Więc z tej przyczyny czynności ściśle związane z ortopedią nie są wykonywane. Wiele na to wskazuje, że w najbliższym czasie oddział ortopedii nie wróci do normalnego funkcjonowania. Funkcjonuje jako oddział covidowy i tylko decyzja wojewody może to zmienić.
Rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Społecznej 107 Szpitala złożył także poseł na Sejm RP Czesław Hoc. Parlamentarzysta dyplomatycznie tłumaczył swoją decyzję, lecz pomimo tego sporo powiedział.
- Rezygnując z przewodnictwa Radzie Społecznej szpitala kierowałem się powodami osobistymi - stwierdził poseł na Sejm RP Czesław Hoc. - Zarysował się brak porozumienia i dlatego dla dobra szpitala zrezygnowałem. Moje działania na rzecz placówki nie przyniosły spodziewanego skutku. Jestem całym sercem za szpitalem, lecz liczę na refleksję. Nie znam wszystkich relacji pomiędzy kierownictwem szpitala, a organem prowadzącym, lecz pewne działania nie były zgodne z moimi oczekiwaniami. Komendant miał swoje racje, jednak inaczej patrzyliśmy na wiele kwestii. Jeżeli moja osoba mogła w jakikolwiek sposób ograniczać czy hamować działalność placówki - pomimo moich szczerych chęci - zrezygnowałem. Niestety zauważyliśmy, że Wałcz i powiat jest „zwijany”. Dominować powinno myślenie pokoleniowe. Chodzi o to, aby młodzi ludzie, którzy się wykształcą wracali do swojego miasta. Często goszczę na terenie powiatu, w Człopie, Mirosławcu i Tucznie oraz w Wałczu i to nie prawda, że miasto tylko sportem i wojskiem stoi. Istnieje PWSZ, instytucje kultury i wydawałoby się, że w mieście i powiecie drzemie olbrzymi potencjał. Jednak nie jest wykorzystany i dlatego należy się nad tym zastanowić i podjąć działania, aby odwrócić tendencję.
- Pan poseł swoją rezygnację złożył w Ministerstwie Obrony Narodowej - informuje M. Wawreszuk. - Przyczyn nie znamy, ponieważ otrzymaliśmy tylko wiadomość o rezygnacji od organu założycielskiego. W żadnym wypadku jego decyzja nie będzie rzutowała na działalność szpitala, ponieważ Rada Społeczna jest kolegialnym organem doradczym komendanta.
Zawieszenie oddziału neurologicznego i odejścia lekarzy nie jest jedynym problemem szpitala. Pracownicy skarżą się na trudne relacje z komendantem, a chodzi głównie o podejmowanie sprzecznych ze sobą decyzji. Ponadto - zdaniem niektórych lekarzy - komendant zbytnio otoczył się prawnymi doradcami i wierzy we wszystko, co mu podpowiadają. Do tego próbująca poprawić sytuację szefowa największego związku zawodowego w szpitalu została dyscyplinarnie zwolniona. Sytuacja jest kuriozalna, ponieważ kobieta zasiada również w związkowych władzach okręgu i władzach krajowych i to za ich wiedzą może zostać zwolniona z pracy. Sprawa swój finał znajdzie pewnie w sądzie. Sama zainteresowana nie chciała rozmawiać, więc o komentarz poprosiliśmy przedstawiciela związków.
- W dokumencie o rozwiązaniu umowy o pracę zostały wyszczególnione sytuacje, za które przewodnicząca została zwolniona i wszystkie odnoszą się do działalności związkowej - stwierdza zastępca przewodniczącego NSZZ Pracowników Wojska Roman Richert. - Członkami związku byli również lekarze z oddziału neurologii, którzy zrezygnowali z pracy. Lekarze napisali prośbę do organizacji zakładowej, aby zarząd w ich imieniu wystąpił do komendanta w sprawie zmiany umów o pracę. Chcieli zmian części zapisów w tych umowach. I od tego praktycznie wszystko się zaczęło. Konflikt nie został rozwiązany, lecz nabrzmiał, a pracodawca podtrzymywał swoją decyzję. W dokumencie o zwolnieniu zarzucono przewodniczącej, że buntowała załogę celem wystąpienia przeciwko komendantowi. Organizacja związkowa ma prawo oceniać pracodawcę, a przewodnicząca - w ramach swoich uprawnień - zawsze występowała do komendanta jako związkowiec. Komendant szukał kozła ofiarnego i znalazł. Jesteśmy w trakcie negocjacji z resortem obrony dotyczącej kwestii rozwiązania tego problemu. Czekamy na decyzję resortu.
Pomimo niezbyt optymistycznych wieści, kierownictwo szpitala uważa, że placówka nie znajduje się w kryzysie. Komendant twierdzi, że krytykujący nie chcą wypowiadać się pod własnym nazwiskiem, a wszystko to, co mówią to plotki i pomówienia. Przedstawiciele kierownictwa szpitala podkreślają, że wypowiadają się z otwartą przyłbicą i - według nich - przedstawiają wyłącznie fakty, które powinny przekonać mieszkańców Wałcza i powiatu.
- Niedawno była u nas wizytacja z MON-u - mówił komendant. - Były to osoby, które z ramienia organu założycielskiego mają prawo kontrolować działalność placówki. Było to związane z sytuacją jaką jeden ze związków zawodowych wywołał w szpitalu. Pani dyrektor departamentu wojskowej służby zdrowia przyjechała zapoznać się z sytuacją.
- Spotkanie odbyło się w obecności przedstawicieli wszystkich związków, Rady Pracowniczej i kierownictwa szpitala - dodała J. Blazowska. - Sens wniosków pani dyrektor można ująć w jednym, dwóch zdaniach. W Warszawie są zaskoczeni, że w szpitalu znacznie poprawiła się jakość pracy pod względem finansowym i organizacyjnym. Pierwszy raz od kilku lat placówka jest na plusie. Należy podkreślić, że jest to opinia wydana po zapoznaniu się ze wszystkimi dokumentami. Szpital jest na tyle wiarygodny, że mamy pozytywną decyzję kredytową, dzięki której będzie możliwość dalszego inwestowania i rozwoju placówki.
- Przyszłość szpitala wygląda optymistycznie, co wynika nie tylko z wyniku finansowego, lecz również z chęci do pracy całego zespołu - twierdzi M. Wawreszuk. - Byliśmy przedstawiani w czarnych barwach, a spotkanie 31 stycznia wyglądało jak próba puczu. Pod moją nieobecność, gdy byłem ciężko chory, jeden ze związków, a tak naprawdę jego przewodnicząca zorganizowała spotkanie i przedstawiła sytuację w szpitalu jako bardzo złą, co było nieprawdą.
- Mierzymy się z ogromnym hejtem - uważa J. Blazowska. - I ten hejt nie będzie służył rozwojowi szpitala. My przedstawiamy fakty. Po prostu chcemy spokojnie pracować nad rozwojem placówki. Niestety obecnie zbyt często musimy skupić się na dementowaniu niepotrzebnych plotek, co absorbuje naszą uwagę i odrywa od poważniejszych zadań.
- Staramy się o zatrudnienie innych lekarzy specjalistów - mówi komendant. - Dołączył do nas specjalista chirurgii, o specjalistę powiększył się także oddział ginekologii. Więc lekarze są u nas zatrudniani. Jeżeli tylko mamy możliwości to rozwijamy oddziały. Niestety w rejonie brakuje specjalistów neurologii. Spotkałem się z konsultantami neurologii z lubuskiego i zachodniopomorskiego, a w najbliższym czasie spotkam się z konsultantem z pomorskiego. Wszędzie szukam i proszę o wsparcie. Cały czas ogłaszamy konkursy na lekarzy i za pośrednictwem mediów również zwracamy się do specjalistów chcących u nas pracować o aplikowanie do naszej placówki.
piotr
ASD21:07, 14.02.2022
Neurologia to była porażka, natomiast Wałcz nie ma przyszłości, a powiat jest zwijany a i owszem -> przez starostę i rozwalanie wszystkiego. Poniża się Człopę, Mirosławiec i Tuczno, najważniejszy Wałcz i mamy efekty.
Nic dziwnego21:40, 14.02.2022
PeOwcy zlikwidowali szpital powiatowy, a teraz chcą likwidacji wojskowego. Trzeba zlikwidować tą władzę wałecką i będzie dobrze.
D22:28, 14.02.2022
Przecież to szpital ministra obrony w rządzie pis
MSC07:50, 15.02.2022
Jacy "PeOwcy" gamoniu? a może Hoc jest z PO? a może to z nadania PO przez ostatnie dwa lata dwa aż razy zmieniał się komendant szpitala? Dwa lata rządów tych "fachowców" Kaczyńskiego (obecnie sprawujący tę funkcję jest aptekarzem!!!) a Ty twierdzisz że to wina PO? Stuknij się w ten pusty PiS-owski łeb!
To ja nie wiem13:14, 15.02.2022
To w końcu jaki ten jest szpital, pisowski? W takim razie lekarze którzy odeszli to byli peowcami? Nie chcieli pracować z pisem. Krzyż im na drogę.
Kazio19:58, 15.02.2022
Jedno jest pewne, obiekt trzeba najpierw doprowadzić z gamoniami do upadłości, a potem obiekt wykupią swoi... Podziwiam Wałecką sielankę za drwienie z mieszkańców ale i rozmach jak i tupet z jakim to robią. Współczuję starszym, że już w krótce po byle .... będą musieli się włóczyć autobusami do innych miast
Pracownik21:46, 14.02.2022
Ten aptekarz, ktory z przypadku zostal komendantem zrujnuje caly szpital a ktos mu na to pozwala
Ghhcgv21:59, 14.02.2022
Nietrudno zwiększyć wynik finansowy zwalniając masę pracowników. Pan Komendant nie widzi problemu w zakończeniu współpracy z taką ilością lekarzy? Śmiechu warte. Przeczy sam sobie, mamy połowę lutego, a chętnych jak na lekarstwo pomimo "intensywnych" rozmów. Sytuacja bardzo przypomina szpital powiatowy. Tam też do samego końca wszystko "działało".
Wałczanin11:56, 16.02.2022
No przecież sami odeszli...
Mieszkaniec22:02, 14.02.2022
Zastępca dyrektora odchodzi po bardzo krótkim piastowaniu funkcji, odchodzą co raz to kolejni lekarze. Z komisji, która miała pomóc odchodzi poseł i lekarz - Pan Hoc. Komendant zwalnia ludzi, którzy próbują zatrzymać ten proceder a on wraz ze swoimi poplecznikami uważa, że wszystko jest idealnie.
Życzę powodzenia w dalszym sprawowaniu funkcji.
PS Jakie kompetencje i doświadczenie do kierowania szpitalem i zarządzania ludźmi ma Pan Komendant? Bo kompetencji medycznych nie posiada, gdyż jest aptekarzem. No właśnie...
12300:20, 15.02.2022
Na taczkę komendanta i jego kółko wzajemnej adoracji
.....05:17, 17.02.2022
Nie apteka, tylko mgr fatmacji.i ma pojęcie o prowadzeniu szpitala . Nie doczytałam ,że zwolnił kogoś kto chciał pomóc , wręcz przeciwnie jasno napisane ,że zamiast pomóc szkodziła. Nowa miotła zamiata po swojemu a to nie pasuje innym. Nie bronie i nie obwiniam nikogo , po prostu nie pasuje im taki ktoś z zewnątrz .
Maria z Wałcza23:00, 14.02.2022
Słyszałam, że ordynator neurologii skończył budowę domu w Toruniu i dlatego wyjechał tam z żoną. Trudno w takich okolicznościach kogoś zatrzymać w małym miasteczku.
XXXV 23:40, 14.02.2022
W cale nie prawca. Nikt niechce pracować gdy są poniżani i obrażani, a jak by bylo inaczej to czemu inni lekarze odeszli np dr Bruzik mieszkaniec Wałcza
Do "35"02:47, 15.02.2022
Dr Bruzik jest już chyba w wieku emerytalnym, więc może zwyczajnie skorzystał z okazji i odpoczywa.
Pan komendant jest chyba bardzo zapatrzony w swoje wizje i nie zauważa, że okręt tonie, a specjalistów zwyczajnie brakuje.
Może ktoś z czytelników EW ma wiedzę jak to wygląda w praktyce czy kończący wojskowe studia medyczne mogą zostać skierowani do pracy w danym szpitalu prowadzonym przez MON jak to się dzieje w przypadku 100 bł i 104 bz?
być może08:11, 15.02.2022
dyrektor przestał traktować niektórych lekarzy jak "święte krowy" - bo na to wygląda ! wielu lekarzy traktuje ten szpital jak swój prywatny "folwark" i tym wydaje się , że są nie do ruszenia - a tu Zonk, Nie MA ludzi niezastąpionych, jak każdy kto naprawia, potrzebuje czasu i dajmy ten czas dyrektorowi z korzyścią dla pacjentów, bo teraz i tak tylko covid... więc układziki wyparują razem z nim- daj boże
Fdff09:17, 15.02.2022
Wygląda jednak, że są ludzie niezastąpieni skoro zamknięto neurologię... A następne dwa może spotkać ten sam los. Niestety ale lekarze to "towar" deficytowy, więc doprowadzenie do odejścia takiej ich liczby to działanie na niekorzyść pacjenta.
Szwejk 21:45, 15.02.2022
Wypowiedź typowego trepa
Kasta08:38, 15.02.2022
Kasa... Kasa... Kasa...
bard08:46, 15.02.2022
szpital jak na klimat i gierki wytworzone wokół przez powiatowo-miejskie kacykostwo z PO świadczy swoje usługi na najwyższym z możliwych poziomie,byłem operowany na chirurgi ogólnej,podejście do chorych pacjentów wzorowe, przez ordynatora pana Strokowskiego , lekarzy ,pielęgniarki.Pan komendant dokonuje na rzecz szpitala dużo pozytywnych zmian.,prowadzi swoją politykę kierowania placówką i wara wszystkim od niego destruktorom.Zdrowie pacjentów jest najważniejsze a nie wycieczki personalne.
Do bard09:09, 15.02.2022
A co PO ma aktualnie do szpitala? Szpital jest MONowski, więc raczej PiS się kłania.
Stuknij się12:57, 15.02.2022
Jak to co PO ma do szpitala wojskowego? A kto zlikwidował szpital powiatowy? Spytaj się Wankiewicza, to ci odpowie. Szpital wojskowy pełni funkcję szpitala powiatowego. Gdyby było inaczej, to leczyliby się tam tylko sami wojskowi tak jak kiedyś, a nie cały powiat wałecki.
tubylec16:02, 15.02.2022
poprawiła się finansowa jakość pracy załogi to ta z mon bo większość pracowała na najniższej krajowej a ta rośnie bez łaski komendanta
Dtgfd16:21, 15.02.2022
Tylko części załogi. Ci, którzy załapali się na ustawę. Więc ci najmniej zarabiający, szeregowi pracownicy (higiena? może jeszcze administracja?) dalej mają jedno, wielkie g.....
Wałczanin 18:53, 15.02.2022
Zle ten Szpital jest zarządzany wszystko się sypie dużo lekarzy specjalistów planuje odejścia bo zle się pracuje myślę że czeka go duża zmiana .
Brak lekarzy rodzinnych spowodowało dużą złość wśród pacjentów na razie wszyscy wyczekują zmian a czy nadejdą zobaczymy?
miss22:07, 15.02.2022
Większych problemów nie macie? Typowa nagonka
Józek22:29, 15.02.2022
Poradnia urologiczna rozwalona. Odeszli świetni lekarze dojeżdżający przez kilka lat z Bydgoszczy. Był czas że szpitalem rządził dyrektor- pracownik cywilny (chociaż były żołnierz) i szpital rozkwitał, a teraz znów jest komendant. Jak rządzi wojsko pamiętam ze stanu wojennego i to się nigdy nie zmieni. Dziwi tylko dlaczego nikt tego nie zmienia? Co to za szef, jak wywiadów udzielają radcowie prawni?
Sed07:13, 19.02.2022
Ostatnia osoba z Dyrektor przed nazwiskiem to była osoba której na szpitalu zależało, łagodził konflikty i je rozwiązywał, był częścią szpitala i strata pana K. jest do dziś boleśnie odczuwalna ... niestety
POwiatowy 22:33, 15.02.2022
Niech starosta z PO reaktywuje szpital powiatowy. Wtedy będzie sam miód i pozytywne komentarze. Przypomnijmy, że organem założycielskim 107 jest MON, który za czasów Klicha chciał go oddać powiatowi. Dlaczego tak się nie stało i starostwo sikało ze strachu po nogawkach? A dlatego, że powiatu nie stać na utrzymanie szpitala. Nauczcie się doceniać co macie bo ktoś robi medialny syf a gamonie mają pole do wylewania szamba. Wałcz to stan umysłu. Hejt i ściek
Ty00:55, 16.02.2022
Wina związków zawodowych, jeszcze nie znalazłem w pamięci żadnego dobrego efektu działania takiej grupy. Dzięki związkom wiele dużych firm po prostu padło bo ich żądania były ponad możliwości pracodawcy. Swoim zaś knowaniem i buntowaniem innych nie liczyli i nie liczą się z konsekwencjami
Lkjjhgff07:05, 16.02.2022
Widzę u Pana mentalna komuna? Dlaczego pracownicy, choćby i salowe mają zarabiać tyle żeby nie starczyło na życie? Przecież taką pracę też ktoś musi wykonywać. Wiadomo, że pensja nigdy nie będzie wysoka, ale powinna być godna. Z resztą, z poprzednich artykułów wynika, że konflikt zrodził się między lekarzami, a dyrekcją i jeśli dobrze pamiętam to nie chodziło o pieniądze, a dziwne zapisy w umowach.
Aśka16:08, 16.02.2022
Piszesz Pan bzdury. Żeby nie związki zawodowe siedziałby Pan jeszcze w komunie. Całe szczęście, że są jeszcze ludzie którzy potrafią myśleć i walczyć za innych. Tylko tchórze nic nie robią i godzą się ze wszystkim lub klakierują dla własnych korzyści.
Killbill09:04, 16.02.2022
Klasyczna nagonka na człowieka. Ciekawe kto czego nie dostał albo jakie układy się zakończyły?
Odpowiedź10:11, 16.02.2022
Układy PeOwskie. Oni celowo wszystko niszczą, zwalają na PiS i się cieszą.
Simon11:59, 16.02.2022
Wałcz to nora i dziura miasto emerytów i rencistów bo tu nic niema dla młodych ludzi. Szkoły są ale co potem? Wyjazd tam gdzie są większe i lepsze możliwości. Radni bezradni i gospodarz Burmistrz szkoda gadać porażka. Mnie nie dziwi że w tym kopidołkach się wszystko sypie
Wałczanin miłośnik07:15, 19.02.2022
Dużo racji choć ja kocham to miasto i mieszka mi się tutaj świetnie- a mam porównanie bo spędziłem kilka lat w dużym mieście- co kto lubi.
Baśka16:04, 16.02.2022
Żenada, żadnych kompetencji. Ani medycznych, ani menadżerskich.
obserwator21:24, 17.02.2022
Sprywatyzować wałecki urząd pracy, a pieniądze zaoszczędzone przeznaczyć na doposażenie szpitala.
Sed07:14, 19.02.2022
Szpitala nie trzeba doposażać, tutaj trzeba załatwić autobus lekarzy bo nie ma komu pracować.
obserwator20:28, 19.02.2022
@Sed.Personel medyczny + infrastruktura + aparatura medyczna+godziwe zarobki+ wyższa kultura obsługi pacjenta , + itd = DOPOSAŻENIE.
walczanin09:07, 18.02.2022
Mam takie dwie prośby do dyrekcji szpitala zwiazane z parkomatem
1.Zmiencie polozenie bliżej bramek
2.Osłońcie czytnik przy bramkach, gdy jest mokry to sa problemy z odczytem biletu który z dotknieciem
czytnika robi sie mokry i sa problemy.
Gratulacje dla pomysłodawcy......
Covid08:13, 19.02.2022
Oddziały covidowe to tak naprawdę pic na wodę.Ile tam jest osób? Pilegniareczki szczęśliwe dostają dodatki kasa płynie pełnym strumieniem. Na wycieczki można wyjeżdżać za covidowe nie trzeba nikogo pilnowac, bo niema prawie nikogo.
Cyrk na kółkach. Szpital widmo
Eryk09:36, 20.02.2022
Szpital Wojskowy jest traktowany jako resortowy i zabezpiecza strategicznie całe województwo w zakresie COVID-19 stąd utrzymywanie gotowości w przypadku nagłego wzrostu liczby przypadków- decyzja jest odgórna na szczeblu wojewody.
5 7
Gówno prawda. Wina Tuska
7 2
Porażka, to raczej z ciebie. Jestem po udarze. Leczenie było właśnie w naszym szpitalu. Rehabilitacja w Stargardzie. P. Anna Rogoziewicz była lekarzem prowadzącym i nie mam żadnych zastrzeżeń ani do niej, ani jej męża- bardzo miły i wesoły człowiek.
3 1
Tak, to prawda, masz rację?. Ta ruda menda to zawsze namiesza.