Wszystko odbywa się zgodnie z prawem i praktycznie niczego nikomu nie można zarzucić. Wygląda jednak na to, że zasiadanie w radach nadzorczych miejskich spółek jest intratną synekurą, która trafia do wybranych.
Gmina miejska Wałcz jest właścicielem czterech spółek, które posiadają osobowość prawną. Radzie Nadzorczej Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przewodniczy Marek Kornet, a ponadto w jej skład wchodzą wiceburmistrz Waldemar Lechnik, Agnieszka Jaszkowic, Janusz Ciaś oraz Andrzej Korzeniowski. Zakład Energetyki Cieplnej również posiada 5-osobową RN, a na jej czele zasiada Zbigniew Pawlak. Oprócz przewodniczącego w skład Rady wchodzą Krystyna Sowa, Jan Maksimczyk, Zbigniew Baziak i Piotr Borowiec. Rada Nadzorcza Towarzystwo Budownictwa Społecznego obraduje w składzie: Małgorzata Kaszuba (przewodnicząca), a pomagają jej Maciej Szymczak i Krystyna Narkiewicz. W Radzie Nadzorczej Zakładu Komunikacji Miejskiej pracuje jako przewodniczący Zbigniew Chackiewicz oraz Tomasz Hanczar i Ewa Koteras.
Na czele każdej ze spółek stoi wybierany przez radę nadzorczą prezes. Natomiast radę wybiera zgromadzenie wspólników. Ponieważ 100% udziałów w spółkach ma gmina miejska, radę nadzorczą w każdej spółce wybiera jednoosobowo burmistrz Wałcza, w tym przypadku Bogusława Towalewska. Kadencja rad trwa trzy lata. W TBS-ie kończy się w 2020 roku, w ZEC-u i ZKM-ie w 2019, a w ZWiK-u w 2021 roku.
Rady nadzorcze są zobowiązane do składania corocznego sprawozdania i takie za rok 2016 udało mi się zdobyć. Lektura nie jest porywająca, żeby nie powiedzieć nudna. Praca, jaką wykonali członkowie rad, zmieściła się średnio na dwóch stronach formatu A4 i to mocno rozciągniętym drukiem. Najczęściej są to niosące za sobą niewiele treści okrągłe zdania oraz trochę statystyki.
Kilka przykładów. RN ZWiK najpierw powołuje się na przepisy prawne, na podstawie których działa, później informuje o dziewięciu posiedzeniach, jakie odbyła i przytacza nazwy podjętych 10 uchwał.
Ze sprawozdania RN ZEC-u dowiadujemy się, że to gremium spotkało się w 2016 roku 10 razy i podjęło 13 uchwał. Co ciekawe, dokonano również samooceny. Oczywiście Rada wyraziła pogląd, „że zarówno w całości jako organ Spółki, jak i poszczególni jej członkowie prawidłowo realizowali powierzone im obowiązki....” Zastanawia czy Rada kiedyś dokona również samokrytyki?
Natomiast ze sprawozdania RN ZKM praktycznie nie można dowiedzieć się niczego. Poza banałami w stylu: „rada monitorowała i badała, oceniała i analizowała bilans zysków i strat, a także dokonała wizji obiektu stacji obsługi” jest wymienionych 6 uchwał i najważniejsze napisane tłustym drukiem „współpraca z Zarządem Spółki jest prawidłowa”. Brak danych o ilości spotkań.
Najbardziej napracowali się członkowie RN TBS-u. Nie tylko dlatego, że musieli napisać najwięcej, bo aż cztery strony, lecz także z tego względu, że starali się opisać rzetelnie swoją działalność. Przytaczają bilans po stronie aktywów i pasywów, wykazując zysk netto. Wspominają o skardze na działalność spółki, jaką się zajęli, a także o ewentualnych trudnościach, które mogą mieć - cokolwiek to znaczy - wpływ na spadek wskaźników. Zaznaczają, że w planie finansowym nie uwzględniono podwyżek dla pracowników oraz wspomniano o zmniejszeniu o 50% wydatków na reklamę. Podano, jakie i ile podjęto uchwał (10), lecz nie ma ilości spotkań, więc można się domyśleć, że RN spotykała się tak często, jak ich koledzy w innych spółkach.
Zbierając materiały do artykułu zadałem burmistrz Bogusławie Towalewskiej wiele pytań. Odpowiedzi, choć pełne prawniczego żargonu, niewiele wnoszą.
Na pytanie dlaczego prezes ZKM Maciej Szymczak zasiada w RN TBS-u, a Piotr Borowiec - szef ZGK - w RN ZEC-u otrzymałem odpowiedź: „Wszyscy członkowie Rad Nadzorczych spółek komunalnych Gminy Miejskiej Wałcz zostali wybrani zgodnie z obowiązującymi przepisami”.
Podobna odpowiedź padła na pytanie o zarobki członków RN. Należy przeczytać przepisy odpowiedniej ustawy oraz uchwały Zgromadzenia Wspólników w sprawie zasad kształtowania wynagrodzeń członków rad nadzorczych.
Więc przeczytałem. Przewodniczący rady nadzorczej spółek gminy miejskiej Wałcz otrzymuje miesięcznie niewiele ponad 1200 złotych, a członek 1100. Rocznie więc każdy dostaje od 13200 do 14400 złotych brutto. Przyjmując, że spotykano się średnio 10 razy do roku, a spotkanie trwało około 3 godzin, to za godzinę pracy każdy otrzymał od 440 do 480 złotych. Daj Boże, aby tyle płacili za godzinę na kasie w supermarkecie. Rocznie wszystkie spółki wydają na wynagrodzenia 16 członków rad nadzorczych prawie 270 tysięcy. Ile to będzie przez trzyletnią kadencję, proszę sobie pomnożyć samemu.
Dla porównania na sport dzieci i młodzieży - gdzie w zajęciach, jak lubi podkreślać pani burmistrz, bierze udział prawie 1000 osób - w 2018 roku miasto wyda 300 tysięcy.
Wszystko jest zgodne z prawem, ponieważ ustawa nakłada obowiązek powołania w spółkach rad nadzorczych. Zamysłem ustawodawcy było, aby rady sprawowały kontrolę nad działalnością spółki. Stały się jednak półką z konfiturami dostępną niemal wyłącznie dla swoich.
Jak zapewnił w prywatnej rozmowie jeden z prominentnych wałczan, rady nadzorcze są zupełnie niepotrzebne, a prezesi znakomicie dają sobie radę bez nich. Prawo wymusza jednak taki układ.
piotr
******
Aby zostać członkiem rady nadzorczej, należy odbyć odpowiednie szkolenie, organizowane najczęściej przez uczelnie wyższe i zdać państwowy egzamin. Czas trwania kursu to około 100 godzin realizowanych w 4 lub 5 sesjach weekendowych. Koszt kursu waha się od 2500 do 3000 złotych, do tego dochodzi jeszcze opłata egzaminacyjna w wysokości około 900 złotych.
Jak udało nam się dowiedzieć, wałecka PWSZ jeszcze nie organizowała tego typu szkoleń. Zapewniono nas jednak, że kiedy tylko zgłosi się odpowiednia liczba chętnych, organizacja będzie możliwa.
Wszystko odbywa się zgodnie z prawem i praktycznie niczego nikomu nie można zarzucić. Wygląda jednak na to, że zasiadanie w radach nadzorczych miejskich spółek jest intratną synekurą, która trafia do wybranych.
13 8
nie wiesz dokładnie to nie pisz głupot bo w zwiku dwie osoby to przedstawiciele załogi wybierani przez załogę a nie nominowani dziennikarstwo to nie szukanie sensacji tylko rzetelna informacja wystarczyło poprosić o informacje w zwik
10 6
Radio Erewań podali, że na na Placu Czerwonym rozdają rowery. Ludu, biegiem, może starczy dla Was. Żenada.
8 6
Heh jakie to Polskie... Drugim człowiekiem wycierać sobie mordę :cry:
0 0
Transparentnie i przejrzyście ...rączka rączkę myje.Taki mały kieszonkowy biznesik. Czy zdarzają się vacaty?