Wyczekiwany mecz pomiędzy wałeckim Orłem a koszalińską Gwardią zakończył się wynikiem 0:3.
Mecz się odbył na stadionie miejskim w Wałczu, dlatego kibice oczekiwali wyrównanej gry naszych piłkarzy, lecz rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Można by powiedzieć, że wałeckim piłkarzom starczyło sił na połowę meczu, albowiem rozstrzygnięcie nastąpiło w drugiej odsłonie.
Czy za porażkę należy obwiniać piłkarzy z Wałcza? Na pewno nie, ponieważ wykazali ogromne
zaangażowanie i ambitnie stawili czoła nieco lepszemu i w tym dniu lepiej dysponowanemu przeciwnikowi. Zresztą trzeba obiektywnie powiedzieć, że w tej dyscyplinie sportu przypadek i szczęście odgrywają niebagatelna rolę- nasi mieli tego trochę mniej, bo nie było widać znaczącej dysproporcji w piłkarskich umiejętnościach.
Należy też pochwalić organizatorów za właściwe zabezpieczenie oraz kibiców obydwu drużyn. Policja również stanęła na wysokości zadania, ponieważ do pilnowania porządku ściągnięto patrol konny ze Szczecina; dwoje policjantów wyglądało wspaniale na pięknych wierzchowcach, co wzbudzało duże zainteresowanie ze strony mieszkańców naszego grodu.
Osobiście byłem też świadkiem interesującej konwersacji pomiędzy panią policjantką i pewną panią z kilkuletnią dziewczynką. Wspomniana pani powiedziała do dziecka, że jak będzie niegrzeczne, to pani policjantka ją zabierze. W odpowiedzi przedstawicielka prawa kulturalnie zwróciła jej uwagę, że tak nie należy wychowywać dzieci. Powiedziała także, że każde dziecko powinno widzieć w stróżu prawa
przyjaciela, obrońcę i doradcę. Widać, że szkolenie funkcjonariuszy idzie we właściwym kierunku.