W 6. Wałeckim Festiwalu Biegowym wziął udział tylko jeden John Fitzgerald Kennedy, ale towarzyszyły mu aż dwie Marilyn Monroe. Biegł Shrek wraz z Fioną, Robin Hood, Czerwony Kapturek, Stanley Ipkiss z filmu ?Maska? oraz wiele innych filmowych postaci. Kilka pań wyglądało tak jakby w Wałczu odbywał się brazylijski karnawał, a prawdziwą furorę zrobili Flintstonowie.
Opatrzność musiała czuwać nad organizatorami, ponieważ w kilku pochmurnych i deszczowych dniach 16 lipca otworzyło się słoneczne ?okienko? i można było się bawić. Właśnie zabawa stała na pierwszym miejscu, a wyniki rywalizacji były jakby sprawą drugoplanową. Organizatorzy przygotowali kilka tras, tak aby każdy, bez względu na wiek i kondycję mógł wziąć udział w zabawie. Bieg główny na dystansie 9999 metrów, o połowę krótszy BiegamBoLubię Lasy, a także kilka biegów dla dzieci oraz bieg charytatywny. Po raz pierwszy festiwal odbył się na promenadzie nad jeziorem Raduń i wydaje się, że przeniesienie go z placu Wolności było zasadne. Większa przestrzeń stwarzała większe możliwości organizacyjne, choć ?opanować? tak wielką liczbę uczestników było trudno. Jednak organizatorzy znakomicie sobie z tym poradzili. Przewidziano, że w festiwalu będzie brało udział 666 uczestników, lecz ta liczba została przekroczona, a liczbę startujących można oceniać na grubo ponad 1000.
- Jest to festiwal i chcemy, aby każdy wziął w nim udział - powiedział sprawujący od 6 lat funkcję dyrektora biegu Paweł Januszewski. - Wielu ludzi biega dla siebie, lecz wielu odczuwa potrzebę pomagania. I my wychodzimy tym ostatnim naprzeciw. Znaleźliśmy partnera, czyli PKO BP, który za każdego uczestnika, który pobiegnie z tabliczką ?biegnę dla Ziemka? wspomoże pewną kwotą leczenie chorego dziecka. Ponadto w tym roku zmieniliśmy nieco formułę biegu głównego. Przestaliśmy finansowo nagradzać najlepszych biegaczy, ponieważ chcemy, aby w biegu wzięła udział jak największa liczba uczestników, dla których bieganie jest formą spędzania wolnego czasu. Chodzi nam również o to, aby uczestnicy się przebierali, a ten bieg jest już właśnie z tego znany.
Podczas imprezy panowała znakomita atmosfera, a ogromne zainteresowanie budziły przebrania uczestników. Oprócz MM i JFK był malutki Spiderman wraz ogromny Supermanem. Stanley Ipkiss przybył ze swoim psem, a Czerwony Kapturek z wilkiem, którego grał pies husky. Z Torunia przyjechali ?Krzyżacy? żartując, że wczoraj przegrali pod Grunwaldem, więc przyjechali wygrać w Wałczu. Nie było mężczyzny, który na widok pań w karnawałowych strojach rodem z Brazylii czy króliczków Playboya się nie obejrzał, pomimo reprymendy ze strony żony, czy towarzyszącej partnerki. Edward Nożycoręki stał w pobliżu lin podtrzymujących balony, lecz zapewniał, że będzie grzeczny. Z Flintstonami każdy chciał mieć zdjęcie. Tak naprawdę to niewielu uczestników nie było przebranych, a jak ktoś nie miał filmowego stroju, po prostu malował sobie twarz.
- Jestem w Wałczu czwarty raz i jest to dla mnie okazja, aby pobyć w fajnym miejscu i z fajnymi ludźmi, których już uważam za przyjaciół - mówił prowadzący imprezę dziennikarz radiowej ?Trójki? Michał Olszański. - Wspaniała atmosfera i dobra pogoda sprawiają, że możemy być razem i razem się bawić. Nie każdy musi przebiec 10 kilometrów. Ta impreza jest rodzajem festynu, gdzie możemy nastawić się pozytywnie do świata i innych ludzi.
Zanim uczestnicy ruszyli na trasę biegu głównego, odbyło się kilka biegów dzieci w różnych kategoriach wiekowych, a na metę przybyli uczestnicy 5-kilometrowego marszu nordic walking. Wśród niech wypatrzyliśmy wiceburmistrz Joannę Rychlik Łukasiewicz.
Zwycięzcą biegu BiegamBoLubię Lasy został Jacek Gwóźć z Drezdenka, który 5 km pokonał w 16,36 minut. Jako trzeci linię mety minął mieszkaniec Czapli w gminie Wałcz Krzysztof Roćko, tracąc do zwycięzcy 18 sekund. W sumie bieg ukończyło 89 uczestników.
Punktualnie o 19.00 wystrzałem z pistoletu burmistrz Wałcza Bogusława Towalewska dała sygnał do startu biegu głównego. Na początku zawodnicy biegli zwartą stawką, lecz później mocno się rozciągnęli. Zwycięzca Michał Hulewicz z Gorzowa potrzebował 33,33 minuty, aby dobiec do mety, wyprzedzając Konrada Nosarzewskiego ze Słupska i Andrzeja Kuśmidera z Czaplinka odpowiednio o 24 i 36 sekund. Najlepszy z wałczan Krzysztof Ejsmont uplasował się na 14. pozycji. Bieg ukończyło 408 biegaczy, w tym 107 z Wałcza i terenu powiatu wałeckiego, a przedstawiciele naszego regionu przybywali na metę najczęściej w środku stawki.
Były medale, nagrody, jednak wszyscy zgodnie podkreślali, że to nie było najważniejsze. Chwalili znakomite przygotowanie, dobrze się bawili i obiecali przyjechać za rok.
- Dziękuję wszystkim, którzy byli zaangażowani w organizację tego festiwalu - powiedziała burmistrz Wałcza Bogusława Towalewska. - Ludziom z Fundacji Wychowanie Przez Sport, którzy od sześciu lat organizują imprezę. Ponadto wałczanom. Annie Gródce, która na czele ponad 30 wolontariuszy czuwa nad wszystkim oraz pracownikom MOSiR-u i WCK. Po raz pierwszy przenieśliśmy imprezę z placu Wolności na promenadę i zobaczymy czy ta forma się sprawdzi. Jednak już dzisiaj można powiedzieć, że dla wygody uczestników jest to lepsze rozwiązanie. Większa przestrzeń, możliwość odpoczynku na trawie, a bliskość jeziora zapewnia odświeżającą bryzę. Dla organizatorów jest to jednak większe wyzwanie, lecz myślę, że się sprawdzą. Wydaje się również, że powinniśmy zastanowić się nad terminami. Tydzień po Festiwalu Dwóch Jezior jest to kolejna wielka impreza, a ludzie powinni odpocząć. Z drugiej strony w czasie wakacji na terenie powiatu organizuje się wiele imprez, dlatego trudno będzie się zgrać.
Piotr Szypura
6 23
Widzę, że Towalewska się lansuje!!!! Szkoda ,że jeszcze z toi-toiami zdjęcia sobie nie zrobiła!
A tak na marginesie...Kto organizuje bieg o godz. 19.00????????? PUK,PUK jest co??????
14 2
Świetna impreza. Gratulacje dla organizatorów. Za rok na pewno znów wezmę udział. :-)
14 2
Porównywać zdjęcia z uczestnikami biegu, którzy potrafią się bawić i chcą brać udział w imprezach organizowanych w Wałczu, do zdjęcia z toi-toiami to już gruba przesada. Proponuję popukać się we własną potylicę przed kolejnym komentarzem.
6 2
fajna impreza tylko jedno małe ale ciężko wyjechać czymkolwiek z wałcza po 21 bez swojego auta tak poza tym jestem za rok most jest super
13 5
[quote name="alojzy"]Widzę, że Towalewska się lansuje!!!! Szkoda ,że jeszcze z toi-toiami zdjęcia sobie nie zrobiła!
A tak na marginesie...Kto organizuje bieg o godz. 19.00????????? PUK,PUK jest co??????[/quote]
Puk puk- bieg o godz 19 bo wcześniej może być za gorąco ,dlatego zmieniono godz startu,
ponoć myślenie nie boli....
13 20
Widać, że Ogonowską, Goszczyńskiego, Piotrowskiego, Rydera i innych szlag trafia. Boli dobre gospodarowanie, ma boleć.
7 0
Impreza zorganizowana fajnie tylko tak jak napisano wyżej ciut za późno , mogło być o 17 tej ,, ponieważ na pięknym występie skrzypka który grał do trawy juz nikogo nie było a szkoda bo grał cudownie, , więc jeżeli artyści będą występować tak późno to Ci co przyjeżdżają a samochodów niestety nie mają wszyscy wyjadą wcześniej do domu, a zaznaczam że na Całym Tym show więcej było z poza Wałcza Ludzi niż z Wałcza !!! co było tez widać na Kamilu Bednarku,masa ludzi z Mirosławca Tuczna i okolic , a z Wałcza garstka ludzi,Gratulacje dla Organizatorów,Popieram takie imprezy,,oby ich jak najwięcej,
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu extrawalcz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz