W Muzeum Ziemi Wałeckiej od 25 listopada można oglądać wystawę „Kajko i Kokosz - komiksowa archeologia”. To podróż w czasie do wczesnego średniowiecza, gdzie puszcza pełna jest dzikiego zwierza, a gród rządzony przez kasztelana Mirmiła strzeże dwóch wojów.
W sumie zaprezentowano około 70 zabytków, pochodzących ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku oraz wiele materiałów komiksowych, pochodzących ze zbiorów prywatnych m.in. Wojciecha Łowickiego i archiwum rodzinnego Janusza Christy.
- W niektórych miejscach usłyszeliśmy, że ta wystawa jest mało poważna, żeby była prezentowana w poważnych muzeach, tak więc Muzeum Ziemi Wałeckiej jest kolejnym niepoważnym muzeum, które tę wystawę zaprosiło do siebie - opowiada współautor scenariusza wystawy Paweł Pogodziński, archeolog i etnolog z „Grodziska w Sopocie” -oddział Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Zazdroszczę państwu, bo takiego zaangażowania i pasji dawno nie widziałem. Jestem zachwycony, jak tutaj zostałem potraktowany. Jest to najlepsza aranżacja tej wystawy, jaką widziałem do tej pory. Ta wystawa odniosła sukces i jest prezentowana od trzech lat. W przyszłym roku obejrzy ją 250 tysięcy osób. Zamówienia na nią mamy do 2020 roku i to o niej najlepiej świadczy.
- Ta wystawa jest spełnieniem moich wyobrażeń i marzeń, bo jest tu i archeologia, i „kreska”, o którą długo zabiegał Bartłomiej Baranowski - mówi dyrektor MZW Magdalena Suchorska. - Cieszę się też, że nasze muzeum jest „niepoważne”.
„Kajko i Kokosz - komiksowa archeologia” po raz pierwszy w historii muzealnictwa polskiego łączy archeologię z komiksem. Porównuje dwa światy: znalezisk archeologicznych oraz podobnych zabytków wykorzystanych na kadrach komiksów Christy. W gablotach znajdziemy eksponaty archeologiczne, a na planszach poczucie humoru i przygodę.
mk
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz