12-letni uczeń Szkoły Podstawowej w Marcinkowicach (gm. Tuczno) zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i poinformował, że w jego szkole się pali. Dyspozytor wysłał tam 7 zastępów straży pożarnej a także policjantów i strażnika gminnego.
Kiedy służby dojechały na miejsce, nie zauważyły oznak pożaru, mimo to strażacy obeszli wszystkie pomieszczenia i zbadali poziom tlenku węgla.
- Wynik był negatywny - informuje mł. kpt. Marcin Kulczyk z KP PSP w Wałczu. - Ewakuowaliśmy wszystkie osoby przebywające w szkole, czyli uczniów, dzieci z oddziału przedszkolnego i pracowników, łącznie 70 osób. Ostatecznie okazało się, że był to fałszywy alarm.
Tożsamość żartownisia, który twierdził, że pożar wybuchł w łazience, została już ustalona przez policjantów. Sprawą zajmie się sąd rodzinny. Ponieważ sprawca fałszywego alarmu jest nieletni, jego czyn może zostać uznany za przejaw demoralizacji.
W akcji uczestniczyły 4 zastępy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wałczu m.in. z podnośnikiem, OSP Tuczno, OSP Lubiesz i OSP Marcinkowice.
Strażakom po przyjeździe od razu zapaliła się czerwona lampka, choćby dlatego, że budynek ma jedną kondygnację, a chłopak twierdził, że pali się na drugim piętrze, musieli jednak potwierdzić, że to na pewno fałszywy alarm.
Fot. OSP Tuczno
13 0
Niech w końcu zrobią porządek z tym *%#)!& sorry ale inaczej nazwać go nie można.
14 0
Po prostu brak słów
15 0
To juz nie pierwszy jego wyskok. Ale wszyscy wiedzą ze chlopak ma " mocodawców"
9 0
Powinni go wywalić ze szkoły, by nie psuł dalej jej reputacji??
6 0
ja jestem uczniem tej szkoły i był szok bo policja musziała zabrać telefony
0 3
Pogchamp