46-letnia prawniczka z Wałcza zmarła. Kobieta strzeliła do siebie z broni czarno-prochowej kilka dni temu.
Śmierć nastąpiła dopiero po kilku dniach od zdarzenia. Lekarzom z Piły nie udało się jej uratować. Zgon nastąpił z powodu strzału z broni czarno-prochowej, a osoby trzecie zostały wykluczone, jednak prokuratura wykonuje wszystkie czynności w związku z ujawnieniem dokładnych okoliczności śmierci - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Strzał oddany był w głowę z bardzo bliskiej odległości, Do zdarzenia doszło w swoim samochodzie zaparkowanym w lesie nieopodal Ujścia. Broń z której zastrzeliła się kobieta, nie wymaga pozwolenia na jej posiadanie.
3 1
Bardzo przykra wiadomość ?
6 0
Wcześniej mąż , teraz żona ... hmm ... co za przypadek .