Zamknij

Profesjonalna pielęgnacja stóp

08:10, 24.09.2020 Aktualizacja: 08:16, 24.09.2020

Aleksandra Szostek, podolog i pedikiurzystka, przerwała dobrze rozwijającą się karierę zawodową w Hamburgu  i wróciła do Wałcza. Od trzech miesięcy prowadzi gabinet podologiczny, wyznaczając w tej dziedzinie nowe standardy.

To prawda, że ukończyła pani jedną z lepszych niemieckich szkół?

- Zgadza się, była to państwowa szkoła, jedna z dwóch najlepszych w Niemczech. Moje umiejętności, talent i zamiłowanie do tej pracy zostały dostrzeżone i po ukończeniu szkoły zaproponowano mi w niej pracę. To był wspaniały okres w moim życiu zawodowym, podczas którego jeszcze bardziej się rozwinęłam. I znowu moja praca została dostrzeżona - miałam kilka przygód z dużymi niemieckimi gazetami. W jednej z nich oceniałam pracę pedikiurzystek, w innej, tym razem branżowej, ukazał się o mnie duży artykuł.

Dlaczego więc zdecydowała się pani wrócić?

- Z powodów osobistych. Stwierdziłam, że tu łatwiej mi będzie wychowywać córkę. Podologia w Polsce się rozwija. Uznałam, że to dobry czas na kolejny krok. Mam już ośmioletnie doświadczenie w tym zawodzie. Sporo, biorąc pod uwagę, że w Polsce ten zawód został wpisany do rejestru dopiero w 2015 roku. Chcę się dzielić tym wszystkim, czego się przez te lata nauczyłam.

Z jakimi problemami zjawiają się w gabinecie panie, bo panowie pewnie rzadziej?

- To pewnie będzie zaskoczeniem, ale panowie również korzystają z moich usług i to wcale nie tak rzadko. Na pierwszą wizytę zapisują je najczęściej partnerki, potem robią to już sami, dostrzegając, że zabiegi przynoszą im ulgę, eliminują ból. Zajmuję się korekcją wrastających paznokci i ich rekonstrukcją, usuwam odciski, modzele, brodawki, zajmuję się profilaktyką stopy cukrzycowej i wykonuję pedicure. Wachlarz usług jest bardzo szeroki.

Czy to inwazyjne zabiegi?

- Nie, nie są inwazyjne ani bolesne. Dzięki podologii możemy radzić sobie z wieloma problemami, którymi zajmowali się jeszcze kilka lat temu wyłącznie lekarze.

Dużo zainwestowała pani w sprzęt?

- Tak, ale mimo to staram się nie wyróżniać cenowo. Mój gabinet jest wyposażony w profesjonalny sprzęt, jak na przykład fotel podologiczny, używam też frezarek podologicznych i profesjonalnych kosmetyków. Oczywiście dbam o najwyższe standardy higieny: wszystkie narzędzia, których używam, są wysterylizowane i odpakowywane bezpośrednio przy pacjencie. 

Dziękuję za rozmowę

 

(Tekst płatny)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%