Chcemy oddychać czystym powietrzem i żyć w świecie, w którym działania człowieka nie zagrażają naturze, by kolejne pokolenia mogły cieszyć się jej pięknem i bogactwem. Im więcej wiemy o wpływie naszych codziennych wyborów na środowisko, tym większa szansa, że zaczniemy dokonywać bardziej świadomych decyzji. W natłoku codziennych obowiązków można nie dostrzegać, jak duże znaczenie mają nasze codzienne nawyki i działania, które podejmujemy na rzecz ekologii.
Już od najmłodszych lat dzieci powinny uczyć się tego, co to jest ekologia i w sposób adekwatny do wieku oraz możliwości włączać się w ochronę przyrody. Mali ludzie chłoną wzorce, obserwując zachowania dorosłych – dlatego tak ważne jest przekazywanie dobrego przykładu. Pokazywanie, w jaki sposób segregować śmieci, jak oszczędzać prąd, wodę i tłumaczenie, dlaczego jest to ważne, wyrabia dobre nawyki, które zostają z nimi na całe życie.
Obecnie żyjemy w czasach konsumpcjonizmu. Kupujemy za dużo, wyrzucamy i generujemy ogromne ilości odpadów, a nie wszystkie można przetworzyć i wykorzystać ponownie. Dlatego nauka racjonalnego wykorzystania zasobów ma tak wielkie znaczenie. Ograniczenie nadmiernych zakupów, wybieranie produktów trwałych i wielokrotnego użytku oraz świadome podejście do recyklingu to rozwiązania, które pomagają zmniejszyć ilość odpadów trafiających na wysypiska.
Wyprodukowanie jednej bawełnianej koszulki pochłania około 2500 litrów wody. Jeśli produkt został uszyty w Azji, jego transport przez kilka tysięcy kilometrów generuje znaczny ślad węglowy. Odzież może mieć wątpliwą jakość i w krótkim czasie wylądować na śmietniku, stąd zresztą wzięło się pojęcie fast fashion. Zakup tego typu ubrania to przykład zachowania, które nie ma nic wspólnego z racjonalną konsumpcją. Dlatego rozsądniej wybierać produkty dostępne lokalnie, które mają wysoką jakość. Można dawać im drugie życie, kupować w sklepach z odzieżą używaną, na pchlich targach, czy korzystając z popularnych obecnie serwisów z ogłoszeniami.
Kolejnym sposobem na to, by dbać o środowisko, jest zastąpienie krótko przyciętej trawy roślinnością, która da pożywienie i schronienie pożytecznym owadom. Fundacja ekologiczna Pszczoła Musi Być zachęca do tego, by wolne przestrzenie wypełniać roślinami miododajnymi, najlepiej takimi, które kwitną w różnym czasie, by zapewnić ciągłe źródło pokarmu zapylaczom. To dzięki dzikim pszczołom, motylom czy trzmielom ekosystem funkcjonuje prawidłowo. Bez nich wiele gatunków roślin nie przetrwałoby, co wpłynęłoby na cały łańcuch pokarmowy i stabilność środowiska naturalnego.
Małych skrzydlatych przyjaciół możemy również wspierać, unikając chemicznych środków ochrony roślin. Zamiast pestycydów należy wybierać naturalne metody ochronne jak np. preparaty biologiczne, które nie zagrażają bioróżnorodności. Dobrym pomysłem na to, by chronić populacje zapylaczy, jest też stawianie hotelików dla dzikich pszczół i bezpiecznych poidełek.
Łąka kwietna, która jest urozmaicona różnymi gatunkami kwiatów i krzewów, nie tylko przyciąga owady, ale też pomaga w oczyszczaniu powietrza z zanieczyszczeń. Pełni również użyteczną funkcję, zatrzymując wodę w glebie. Dzięki systemowi korzeni, deszczówka jest magazynowana w ziemi, co zapobiega jej szybkiemu spływowi i minimalizuje ryzyko podtopień. Przestrzeń wypełniona tego typu roślinnością nie wymaga takiej pielęgnacji, jak standardowy trawnik – nie trzeba jej dodatkowo podlewać, ani tak często kosić, co również wpływa na oszczędność wody i energii.
To tylko jedne z licznych sposobów, które można wdrożyć, by żyć bardziej ekologicznie. Warto inspirować się dobrymi przykładami i szukać nowych rozwiązań, które będą wspierać środowisko. Sama świadomość tego, jaki wpływ mają nasze działania na planetę, to pierwszy krok do zmiany.
Artykuł powstał we współpracy z Fundacją Pszczoła Musi Być.
