Były szef mafii pruszkowskiej, Andrzej Zieliński, znany jako "Słowik" został ogłoszony szefem federacji MMA-VIP Marcina Najmana. Informacja ta wstrząsnęła światem sportu, a jak informuje radny miasta Kielce Marcin Stępniewski, stolica województwa świętokrzyskiego już wycofała się ze współpracy przy organizacji najbliższej gali.
Ta konferencja wstrząsnęła całą Polską.
Przed czwartą galą MMA-VIP (zaplanowana na 25 lutego w Kielcach) Marcin Najman przedstawił wszystkim szefa federacji. Nowy "boss", w smokingu i dodającej grozy masce zasłaniającej całą twarz na scenę przy muzyce z "Ojca chrzestnego". Takie przedstawienie nie było przypadkowe.
Wspólnikiem Najmana i szefem MMA-VIP okazał się jeden z najbardziej rozpoznawalnych byłych gangsterów - Andrzej Zieliński ps. "Słowik", czyli szef gangu z Pruszkowa.
"Słowik" wiele lat spędził w więzieniu, gdzie odsiadywał karę m.in. za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, ściąganie haraczy i wymuszenia, kradzieże i oszustwa.
Ta informacja w mediach wywołała prawdziwą burzę. Wiele komentarzy wskazuje, że promocja gali przy pomocy byłego gangstera to przekroczenie granicy.
Nie gryzł się w język, komentując sprawę, będący w konflikcie z Najmanem, dziennikarz Krzysztof Stanowski.
- Trzeba być naprawdę idiotą, by współpracować i publicznie chwalić się współpracą z gangsterem, przestępcą i bydlakiem. Mam nadzieję, że firmy, które tam się reklamują robią to po raz ostatni - napisał na Twitterze.
Pierwsza gala MMA VIP miała odbyć się w Kielcach, ale wiele wskazuje na to, że tak się nie stanie. Po informacji o współpracy ze "Słowikiem" miasto, jak poinformował radny Marcin Stępniewski, wstępnie wycofało się z podpisania umowy.
- Współpraca z byłymi gangsterami takimi jak "Słowik" to coś obrzydliwego dlatego dziwie się, że było to rozważane - napisał na Twitterze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz