W podpoznańskich Pobiedziskach został znaleziony 44-latek z rozległymi poparzeniami. Obejmowały one aż 25% powierzchni ciała. Nieprzytomny mężczyzna trafił w ciężkim stanie do szpitala. Policja ujawnia nowe, zaskakujące okoliczności całego zdarzenia.
Zdarzenie miało miejsce 4 maja, nieco po godzinie 20:00. To właśnie wtedy służby otrzymały zawiadomienie, że przy jednej z dróg w Pobiedziskach leży nieprzytomny i ciężko poparzony mężczyzna.
Poszkodowany był 44-letni mieszkaniec miasteczka. Doznał on ciężkich poparzeń rąk, nóg oraz pleców. Po przewiezieniu go do szpitala, okazało się, że ma on aż 3,5 promila alkoholu we krwi.
Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że 44-latek spotkał się wcześniej z czterema nastolatkami (trzech 15-latków i 17-latek). Po dokładnym sprawdzeniu monitoringu policja przyjęła prawdopodobną wersję wydarzeń. Zgodnie z nią, to 17-latek oblał mężczyznę niezidentyfikowaną, łatwopalną cieczą, a następnie podpalił.
Trzech 15-latków obecnie znajduje się pod opieką rodziców, zaś 17-latek został zatrzymany przez policję. To właśnie on jest głównym podejrzanym w sprawie o umyślne podpalenie 44-latka.
Głos w sprawie zabrał rzecznik wielkopolskiej policji, który poinformował, że 17-latek usłyszy zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Podkreśla on także, że zatrzymany jest policji dobrze znany, gdyż już wcześniej popadał w konflikty z prawem. Jeśli zostanie mu postawiony wspomniany zarzut, może on liczyć się nawet z karą pozbawienia wolności do lat 3.
Poszkodowany, 44-letni mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu w Gnieźnie. Ma on ciężkie poparzenia — trzeciego stopnia — które obejmują aż 25% powierzchni jego ciała.
Lekarze określają stan mężczyzny jako ciężki, aczkolwiek stabilny. Podkreślają jednak, że operacja przeszczepu skóry może być w tym wypadku nieunikniona.
Michaś18:05, 12.05.2023
0 0
2 maja 2014 roku. Banderowcy spalili żywcem 22 osoby w domu związków zawodowych. Polacy pamietają. 18:05, 12.05.2023