Nie zdziw się, jeśli strażnicy miejscy zapukają do Twoich drzwi. W całym kraju trwa kontrola systemów ogrzewania zgłoszonych do CEEB.
Właściciele domów i zarządcy budynków mogą spodziewać się wizyty strażników miejskich lub inspektorów ochrony środowiska. Trwa kontrola zgłoszeń systemów ogrzewania w ramach Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).
Jeśli nie zgłosiłeś swojego pieca lub podałeś fałszywe dane, konsekwencje mogą być dotkliwe.
CEEB – co to takiego?
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to system, który od września 2023 roku gromadzi informacje o źródłach ciepła w polskich domach i budynkach użytkowych. Celem ewidencji jest poprawa jakości powietrza i walka z tzw. niską emisją.
Każdy właściciel nieruchomości miał obowiązek zgłosić system ogrzewania użytkowany przed 1 lipca 2021 roku do 30 czerwca 2022 roku. Nowe instalacje należy rejestrować w ciągu 14 dni od ich uruchomienia.
Kontrole już trwają
Inspektorzy sprawdzają, czy dane zgłoszone do CEEB są zgodne z rzeczywistością. Jak wynika z doniesień medialnych, zdarzały się przypadki, gdy właściciele próbowali wprowadzać zmiany w deklaracjach, by uzyskać dodatki węglowe.
Strażnicy miejscy, urzędnicy i kominiarze mogą zapukać do Twoich drzwi, by sprawdzić, czym ogrzewasz dom. Jeśli zadeklarowane informacje okażą się niezgodne z rzeczywistością, grozi Ci kara do 5 tysięcy złotych.
Nie tylko kara za brak zgłoszenia
Jeśli nie zgłosiłeś swojego systemu ogrzewania w terminie, możesz liczyć się z grzywną wynoszącą 500 złotych. Sprawa może jednak trafić do sądu, co oznacza ryzyko kary nawet 10 razy wyższej.
Warto też pamiętać, że odmowa współpracy z inspektorami, np. niewpuszczenie ich do budynku, również może skutkować grzywną.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz