Nudno, choć z dreszczykiem

Ponieważ w Radzie Powiatu jeszcze nie używa się urządzeń do głosowania i wszystko odbywa się „na piechotę”, podczas XI sesji radni więcej czasu z prawie trzygodzinnych obrad poświęcili samej czynności głosowania, niż dyskusji na tematy zawarte w porządku obrad. Więc najczęściej wiało nudą, choć nie obeszło się bez emocji podczas starcia na linii Roman Wiśniewski - starosta Bogdan Wankiewicz.

Obrady śledziłem w internecie i jedno podczas tej obserwacji rzuca się w oczy. Radni mówią do mikrofonów, lecz tych urządzeń w sali jest niewystarczająca ilość, więc czekanie aż mikrofon dotrze do chcącego zabrać głos radnego, znacznie wydłuża obrady. Ponadto rajcowie często rzucają uwagi i komentarze nie czekając na mikrofon i wtedy są zupełnie niesłyszalni. Zaproszeni goście również mają z tym problem. Ponadto w czasie transmisji następują nagłe i nieprzewidziane przerwy.

W sali sesyjnej Starostwa 30 października zasiedli wszyscy radni i członkowie Zarządu. Przybyli również dyrektorzy szkół prowadzonych przez powiatu oraz naczelnicy niektórych wydziałów Starostwa. Porządek obrad obejmował ponad 30 punktów, lecz w większości z nich nikt nie podejmował dyskusji, więc ograniczano się wyłącznie do głosowań. Po przyjęciu szeregu informacji i sprawozdań chwilę zatrzymano się nad informacją na temat bieżącej sytuacji ochrony zdrowia w powiecie. Rozmawiano o braku lekarzy i zamykaniu niektórych szpitalnych oddziałów w kraju i dociekano, czy takie zagrożenie nie wystąpi w Wałczu. Jeden z radnych poprosił o ocenę nocnej i świątecznej opieki medycznej oraz ocenę szpitalnego oddziału ratunkowego.

Kolejnym tematem, którym zajęli się radni, była informacja na temat naboru do szkół na rok szkolny 2019/2020. Doszło do wymiany zdań.

- Nauczyciele o wyższym stopniu awansu zawodowego zarabiają więcej, lecz czy idzie to w parze z podwyższeniem jakości nauczania? - pytał Janusz Różański. - Nasze szkoły w różnych rankingach są na szarym końcu w województwie. Chcemy spotkać się i porozmawiać o sprawach oświaty, lecz nie widzę dobrej woli ze strony Zarządu. Apeluję o spotkanie, zanim uchwalimy kolejny budżet.

- Głosowaliście za podwyższeniem sobie diet, a dodatek dla nauczycieli daliście tylko w wymaganej przez prawo wysokości - grzmiał Roman Wiśniewski.

- Nasze szkoły nie odbiegają poziomem nauczania od innych szkół w województwie - broniła placówek wicestarosta Jolanta Wegner. - Oczywiście mamy problemy, które za 2-3 lata mogą się pogłębić. Chodzi o braki kadrowe. Brakuje młodych nauczycieli, którzy zastąpią odchodzące na emeryturę osoby. Niestety zarobki nie skłaniają młodych ludzi do szukania zatrudnienia w szkołach. Chodzi przede wszystkim o fizyków, chemików, informatyków i nauczycieli przedmiotów zawodowych.

- Nasze liceum od lat „łapie” się w pierwszej „20” pośród ponad 200 placówek tego typu w województwie - bronił dobrego imienia swojej szkoły dyrektor „Kazika” Waldemar Rogulski. - Nie odstajemy od innych szkół. Nasz powiat jest na trzecim miejscu od końca w województwie w zdawaniu egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasistów, a po nauce w „Kaziku” maturę zdaje 98,8 proc. uczniów, czyli dobrze kształcimy.

W. Rogulskiemu wtórowali inni dyrektorzy, a Piotr Filipiak apelował o tworzenie dobrej atmosfery wokół szkół prowadzonych przez powiat.

Po przyjęciu uchwały o zmianach w budżecie i informacji o zatrudnieniu i pracach remontowo-modernizacyjnych w szkołach nastąpiło przyjęcie uchwał w sprawie przekształceń szkół. Np. w sprawie stwierdzenia przekształcenia trzyletniego III Liceum Ogólnokształcącego im. Profesora Wiktora Zina w Wałczu w czteroletnie III Liceum Ogólnokształcące im. Profesora Wiktora Zina w Wałczu najpierw odczytano ustne stanowisko Komisji Edukacji i Spraw Społecznych Rady Powiatu w Wałczu. Później wiceprzewodniczący RP monotonnym głosem odczytywał nazwiska radnych i każdy wypowiadał się czy jest za, przeciw, czy też wstrzymuje się od głosu. I tak przez 8 punktów. Dobrze, że przewodniczący odczytywał ostateczny wynik, ponieważ kto oddał jaki głos, nie było słychać.

Atmosfera uległa nagłemu ożywieniu podczas uchwalania „Programu współpracy Powiatu Wałeckiego w 2020 roku  z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami, o których mowa w art.3 ust.3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie”.

- Co do samego programu nie mam uwag - mówił Roman Wiśniewski. - Mam apel do Zarządu i Rady Powiatu, aby w końcu docenili działania tych społeczników. Na razie te środki, które przeznaczamy i działania, jakie podejmujemy, świadczą o pogardzie dla tych ludzi. Starosta nie pomaga organizacjom pozarządowym i nie rozumie sposobu ich działania. Organizacje często wykonują zadania powiatu i należy je mocno wspierać. Zarząd nie przyznaje odpowiednich środków. Dajcie więcej pieniędzy na te zadania i oni będą je realizować.

- Z pana wypowiedzi płynie tylko jad i nienawiść - ripostował starosta Bogdan Wankiewicz. - Jest pan niebezpiecznym człowiekiem.

- Za słowa odpowie pan prawnie - zakończył R. Wiśniewski.

- Ta sprawa wzbudza spore emocje, jednak ostatnia wypowiedź starosty jest nie na miejscu - ocenił Janusz Różański.

- Proszę mnie nie pouczać - ponownie głos zabrał starosta. - Nie będę przypominał jak pan zachowywał się wobec innych.

Kiedy emocje już opadły, nastąpiła kolejna tura nudnych głosowań, a po interpelacjach i zapytaniach, oraz wnioskach i oświadczeniach radnych sesja dobiegła końca.

piotr, fot. archiwum

PS

Podobno podczas kolejnej sesji radni będą już mogli korzystać z urządzeń do głosowania.