Zamknij

Folwark zwierzęcy w Tucznie

20:55, 21.09.2020 piotr Aktualizacja: 21:02, 21.09.2020
Skomentuj

- Jeżeli ja jestem psem, to pan jest zwykłą świnią - tymi słowami zwrócił się podczas sesji Rady Miejskiej w Tucznie Mariusz Błażewicz do Marka Gajzlera, choć wydaje się, że ten pierwszy nie zrozumiał tego drugiego. W sumie nudne obrady dopiero w punkcie interpelacje i wolne wnioski nabrały rumieńców a inwektywy latały po sali jak skowronki.

Podczas odbywających się 21 września obrad w sali zasiadło 13 radnych, zabrakło Katarzyny Krysztowczyk, która zrezygnowała z mandatu oraz Lidii Lewandowskiej. Podczas przyjmowania porządku obrad Marek Gajzler złożył wniosek o zdjęcie z porządku projektu uchwały o wygaśnięciu mandatu Magdaleny Wesół-Tereszczak.

- Ten projekt będzie rozpatrywany przez Radę po raz trzeci, kiedy dwa poprzednie nie zostały przyjęte - argumentował radny. - Nie rozumiem po co do tego wracamy?

Radca prawny stwierdził jednak, że pomimo odrzucenia projektu, można go nadal procedować. Wniosek został odrzucony.

Rada przyjęła protokół z poprzedniej sesji, informację burmistrza o działaniach w okresie międzysesyjnym, którą mimo że Krzysztof Hara był obecny, wygłosił jego zastępca. Następnie niemal jednogłośnie przyjęto siedem uchwał. Kiedy doszło do procedowania projektu o wygaszeniu mandatu radnej Magdaleny Wesół-Tereszczak Marek Gajzler powtórzył swoją argumentację. Przypomnijmy, że radna zaorała - jak twierdzi bezwiednie - część gminnej drogi i przez to - jak utrzymują jej przeciwnicy - czerpała korzyści z gospodarowania na mieniu gminy, co jest prawnie zabronione. Choć radna naprawiła swój błąd, nie uchroniło to jej od już dwukrotnego zajmowania się tą sprawa przez radnych i choć jedna uchwała została zakwestionowana przez nadzór, a druga nie przeszła, obecnie stanęła pod obrady po raz trzeci. Uchwałę poparli M. Błażewicz, B. Milewska, P. Kowalisko, D. Kriger, Z. Kurkiewicz, A.Mozelewski, R. Sałachub i W. Szczęsna. Przeciwny był P. Sochacki, a M. Gajzler, I. Kwiecińska, M. Pecio i M. Wesół -Tereszczak nie wzięli udziału w głosowaniu.

Wreszcie przyszedł czas na interpelacje, wolne wioski i zapytania.

Radny Marek Gajzler zaproponował zwołanie wspólnego posiedzenia wszystkich komisji w celu zajęcia się sprawą adaptacji budynku starej hali sportowej.

- Na ostatniej sesji pan burmistrz przedstawił projekt zrobienia z hali centrum fitness - mówił radny. - Dowiaduję się, że są już udzielane jakieś zlecenia na projekt ogrzewania i nie wiem co pan burmistrz zamierza dalej z tym zrobić? Samowolne działania burmistrza bez konsultacji z Radą są nie do pomyślenia. Najpierw się dyskutuje, a później podejmuje decyzje. Dlatego proponuję spotkanie wszystkich radnych i zajęcie się tą sprawą.

- Panie Gajzler, pan w swojej manipulacji osiągnął już Himalaje - odpowiedział burmistrz K. Hara. - Wiem, że ma pan jakieś swoje wizje i pan odwraca rzeczywistość. Pan nie ma prawa ingerować w organ wykonawczy. Jeżeli burmistrz przygotuje umowę powyżej 30 tys. euro i będzie do tego wymagana zgoda Rady, wtedy ma pan prawo wyrazić swoje zdanie. Pan myśli, że jest pokrzywdzony czy niszczony przez Radę. W demokracji rządzi większość i wiem, że to panu się nie podoba. Nazywa pan radnych żołnierzami Hary, jednego psem, a burmistrza bucem. Zarzuca nam pan łamanie prawa, a sam pan to prawo łamie.

- Pan burmistrz nie odniósł się do sprawy hali, więc wracam do tematu. - mówił dalej M. Gajzler. - Adaptacja hali będzie kosztowała więcej niż 30 tys. euro, a pan burmistrz podjął już kroki i wydatki w celu przeprowadzenia tej inwestycji nie konsultując tego z Radą, czyli zakłada, że uzyska naszą zgodę.

- Panie Gajzler, pan ma lepsze informacje niż ja sam - ripostował burmistrz. - Nie było żadnych wydatków związanych z halą. Pan ciągle oszukuje i kłamie. Żyjemy w państwie prawa, choć pan chyba nie, bo pan na mój kraj mówi „pier….ne państwo”. Przypominam, że burmistrz może wydać każde pieniądze, jak ma zgodę Rady.

M. Gajzler poprosił o udostępnienie umowy urzędu z radcą prawnym, którą miał obiecaną już dawno, lecz nadal nie jest w jej posiadaniu. To pytanie wywołało ostrą odpowiedź K. Hary.

- Ja panu nic nie obiecałem - mówił burmistrz. - Nie będę panu tłumaczył procedur. Jest pan niedouczony. Sam pan powiedział, że całe życie pali jointy, a jest to skręt marihuany z małą domieszką  tytoniu. Dlatego ja pana poważnie nie biorę. Pan ciągle ma jakiś problem. Pana nawet nie można obrazić. Ta marihuana tworzy u pana klimat rozluźnienia, że pan się nawet nie obraża. Pan karmi się konfliktem i szuka dziury w całym. Rozumiem dlaczego. Niech pan to odstawi i skończą się konflikty.

- Panie burmistrzu słyszał pan kiedyś o kodeksie honorowym Boziewicza? - pytał M. Gajzler. - Tam jest napisane, że obrazić może kogoś tylko człowiek posiadający zdolność honorową. Pan takiej zdolności nie posiada, więc pańskie przytyki mogę traktować jak szczekanie psa.

- Rozumiem pana przytyki i wybaczam panu, ponieważ umysł pana tego nie mówi, lecz marihuana i ja panu wybaczam - zakończył burmistrz.                                                                                                                                 

- Radny Gajzler na portalach społecznościowych obraża innych radnych, a mnie nazwał psem Hary - mówił M. Błażewicz. – Przepraszam, ale muszę zniżyć się do poziomu tego czegoś, co tu siedzi. Panie Gajzler, jeżeli ja jestem psem rasy bulterier, to pan jest dla mnie świnią. Nie znam się na rasach świń i dlatego pan, panie radny, jest dla mnie zwykłą świnią zwykłego Mirona Sudyma z Rusinowa. Jedyne co możecie zrobić, to nie kampanie referendalną, lecz budowę obory, bo już pierwszy egzemplarz tu siedzi.

Kiedy emocje już opadły, zajęto się jeszcze kilkoma sprawami gminy i jej mieszkańców.

piotr

********

Postanowiłem sprawdzić czy rzeczywiście M. Gajzler nazwał M. Błażewicza psem. Otóż na jednym z portali ukazał się następujący wpis M. Gajzlera: „(...) po uzupełnieniu składu komisji na jej nowego przewodniczącego wybrano pierwszego bulteriera burmistrza, czyli Mariusza Błażewicza”. I to wszystko, nie pada słowo pies. Wydaje się, że M. Błażewicz nie zrozumiał tego wpisu. Jacek Kurski poczuwał sobie za zaszczyt, kiedy nazywano go bulterierem Jarosława Kaczyńskiego, a ja w życiu bym się nie obraził, gdyby ktoś powiedział o mnie dziennikarski bulterier. Ale cóż, widocznie w Tucznie inaczej rozumie się porównania.

Piotr Szypura

(piotr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

beticuchachbeticuchach

17 3

to prawda .. nic dodać nic ująć, Same puste zwierzaki , szalejące na łańcuchach byle się dorwać do koryta w śmierdzącej oborze zwanej gminą Tuczno 22:21, 21.09.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

beticuchach2beticuchach2

11 3

to rusz dupsko i sam coś zrób, najlepiej siedzieć i marudzić
08:29, 22.09.2020


do beti...i beti...2do beti...i beti...2

7 1

po co obrażać zwierzęta? skąd założenie, ze prócz marudzenia ktoś nic nie robi ?może nie wszystko wiesz lub ignorujesz? 14:14, 22.09.2020


reo

BulterierBulterier

8 12

"I to wszystko, nie pada słowo pies" - Pan redaktor chyba sobie jaja robi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bulterier
Stronnicza, to mało powiedziane o tej "gazecie". 08:34, 22.09.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LewLew

9 2

Nauczcie się czegoś w tym biednym Tucznie. https://oko.press/bulterier-prezesa-w-ktorym-zamieszkal-pan-bog-autoportret-jacka-kurskiego/ 08:38, 22.09.2020


Też LewTeż Lew

8 2

To że Błażewicz nie zrozumiał porównania raczej nikogo nie dziwi, ale kilka kolejnych osób też... Żal. 12:38, 22.09.2020


EmiliaTucznoEmiliaTuczno

15 5

Hara i Błażewicz - co za wstyd! Nie jesteście właścicielami Tuczna. Rada Miasta jest od radzenia, jak sama nazwa wskazuje, a wy tylko buta i arogancja. Bulterier to wyjątkowo delikatne określenie zważywszy na zachowanie Błażewicza od początku kadencji. 11:45, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomekTomek

16 3

Panie Błażewicz, pan już dawno wraz panem Harą, któremu zarówno pan jak i pańska małżonka zawdzięczacie pracę, zrobiliście z gminy Tuczno oborę, nie trzeba nic budować. Nie tylko rujnujecie tę gminę gospodarczo, ale i wizerunkowo. Wstyd dla mieszkańców, że wybrali takich przedstawicieli. 13:31, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TucznoTuczno

11 3

Mała warszawka nam się z Tuczna zrobiła celebrytow tyle może by tak Gajzler i Hara do FAME MMA poszli zawalczyć kasa by była dla gminy po co się szarpać po kątach. 15:41, 22.09.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Jacek Jacek

6 0

Nie chodzi tylko o Tuczno ,hara chce zasmrodzić całą gmine 20:37, 22.09.2020


XxxXxx

17 4

Jeżeli chodzi o narkotyki to najwięcej na ten temat ma do powiedzenia pan "czopek" A kto zakłamuje rzeczywistość Pan Hara ma ziemię którą dzierżawi panu X pan X w swojej choinosci płaci pani Harze za dzierżawę i za obrabianie ziemi czyli ten frajer X płaci za obrabianie ziemi za dzierżawę a pan Hara zbiera plony czysty zysk dla kogo ciekawe kto pobiera dopłaty 17:44, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TruthTruth

13 3

Hara to idiota który ma podporę w jeszcze większych idiotach typu Błażewicz jednemu i drugiemu można pogratulować toku myślenia oby jeden i drugi wylądował na taczce gnoju jak Bogna i tam znalazł swoje miejsce jak i reszta popleczencow obecnego bodaj się Boże burmistrza. Pamiętać trzeba że radnym burmistrzem czy kimkolwiek innym się bywa a człowiekiem jest się zawsze. I z tego typu zachowań ludzie zawsze będą rozliczać człowieka a nie popleczencow kogoś. 20:09, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MirekMirek

4 0

Nie tylko oborę ale i bu..el. 20:50, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

On.naOn.na

5 0

Czy tak , czy siak to też zwierzęta :) 21:05, 22.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kogut pkojowyKogut pkojowy

7 4

Wiele już lat tych nijakich rządów obecnych włodzrzy i całej tej szemranej zgrai upłynęło, może wystarczy. Pozorne i chaotyczne działania, gra pod publiczkę z nasileniem przed każdymi wyborami a teraz ratunek przed referendum. Zero wizji rozwoju gminy, zero pomyślunku na codzień i zero oficjalnych kontaktów ze skłóconymi mieszkańcami. Faktycznie poziom sprawowania władzy sięgnął dna a tak kiepskich, sprzedajnych radnych to miasto nie pamięta. Liczy się tylko prywata i co ja z tego będę miał najwyższy czas to zmienić jeszcze nie wszystko stracone. Pan Marek jest jenym z wielu, którzy tak uważają ale jako jeden z nielicznych ma odwagę się temu otwarcie przeciwstawić i nie robi tego dla własnych korzyści bo tego robić nie musi tylko z myślą o tym aby Tuczno było kojarzone jak kiedyś jako przejazne, wesołe i na poziomie misteczko, aby wykorzystać jego i mieszkańców potencjał. Jeśli ktoś tego nie rozumie to może lepiej niech zamilczy i dalej "rzuca tucznikiem" o zgrozo. 11:25, 23.09.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tu ziemiatu ziemia

5 1

do połowy się zgadzam, druga część świadczy o niezrozumieniu tutejszej specyfiki - każdy ma inne rozumienie wesołego miasteczka, dla wielu będzie to okres wczesnego hary , muzy Adonisa , twórczości niejakiego Marcina oraz jak najbardziej "rzucania tucznikiem", dziękuję 12:22, 23.09.2020


kogut2kogut2

5 2

Tyle że tak naprawdę gdzie on się pojawia tam jest zadyma i podpuszczanie ludzi na siebie a skutek skłócone miasto, taki efekt. Zero dialogu tylko szabelka i popisy, no ale jak się *%#)!& pali i leci czarny dym z komina w tartaku, to idzie się na całość. Stołki już rozdane, burmistrz, zastępca, dyr komunalki, dyr gok, brakuje tylko powodzenia referendum i zobaczycie głąby wsiowe jak to robi elita. 09:00, 24.09.2020


LeonLeon

6 4

Ok Hara i jego poplecznicy do pakowania biurem. Kto posprząta ten burdel po nich. Tu trzeba charyzmy, ciężkiej pracy i odwagi społecznej. Nikogo nie widzę by to ogarnął. Przyjdzie kolejny hachmet i ustawi się po swojemu
Taka gmina.... Obym się mylił. Jednak to co się dzieje teraz to choroba władzy i trzeba to ukrocic
Ale nie ma się co Łodzi że będzie super bo Tuczyńska opozycja gra o swoje stołki czy też pała żadza zemsty za osobiste wojenki z Hara 14:25, 23.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AjajajAjajaj

10 3

Tuczno miasto, które zatrzymało się w rozwoju już dawno temu. Turyści przyjeżdżają by zobaczyć jak wygladały miasta w latach 70. W Tucznie to gorzej niż w muzeum bo tam to dba się o eksponaty, a tu się je rujnuje. Władza gminna osiągnęła dno dalej się nie da. Sprzedawczyki z rady miejskiej zawsze będą za bo ich sprzeciw będzie surowo karany przez Harę - utrata pracy lub pracy kogoś bliskiego- oni są zależni od Hary. Przykro na to patrzeć. 16:10, 23.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nasza przyszłośćnasza przyszłość

6 2

świnie, psy, buce, gbury, zołnierze, niedouki, kłamcy, oszuści...jedni pajacują na sesji , drudzy w necie, wasze wojny konsekwentnie tu opisywane mnie juz nie obchodzą, każdy w życiu po cichu stacza swoje własne i więcej zmienia niż widzicie i też przypłaca to stresem, inwektywami i upokorzeniami, wcale nie mniej ważnymi niż wasze, więc skonczcie z tym "a on powiedział..." rzeczowe argumenty wystarczą. Bardzo czekam na kampanię merytoryczną klarowną- proste i krótkie info, przyswajalne dla każdego, nawet pierowszoklasisty, konsekwentnie i regularnie przypominane, o zagrożeniach związanych z dalszą aktywnością burmistrza- wizja ciężarówek na wąskich drogach, tony gnijącej padliny (można łatwo zamienić masę roślinną na zwierzęcą), smród spotęgowany klastrem z wielu ośrodków, które są w planach, wywożone śmierdzące odpady, i to wszystko to na "zawsze" czyli wizja przyszłości życia w smrodzie, w zanieczyszczeniach wylewanych na pola i hałasie ciężkiego transportu, leżenie na plaży ze smrodem, wędkowanie ze smrodem, zbieranie grzybów ze smrodem, grillowanie, przyjęcia, komunie, śluby ...a tu potężny fetor i dziurawa szambiarka z odpadami... tych elektrowni będzie więcej ,z każdej strony smród i gnijąca padlina, te informacje powinny być tutaj tak często jak wasze kłótnie, które zdominowały temat , opiszcie, namalujcie, zaśpiewajcie, cokolwiek, aż do przyswojenia przez niezainteresowanych że, to nie bajki to nasza przyszłość. Wielu ludzi z gminy nie jest waszą walką o kulturę czy praworządność zainteresowanych, postójcie sobie przez pół zycia na taśmie po 8 godzin dziennie to będziecie wiedzieli dlaczego, a ci co są to i tak będą, ale każdy może nie chcieć wąchać smrodu padliny i ścieków z bioelektrowni czy słuchać hałasu ciężarówek pod domem- to jest wspólna płaszczyzna porozumienia. I uważajcie bo gdzie dwóch się bije ...tam jakiś trzeci cicho siedzący spryciarz może mieć swój plan, niekoniecznie korzystny dla innych 17:10, 23.09.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Marek GajzlerMarek Gajzler

6 2

Zgadzam się i dziękuję za ten komentarz.
Proszę jednak zauważyć, że to nie ja rozpoczynam personalne awantury, choć rozumiem, że w tym zamieszaniu trudno w końcu zauważyć, kto prowokuje. Bardzo bym chciał prowadzić kampanię w merytoryczny sposób ale to właśnie nie jest na rękę burmistrzowi, bo nie ma argumentów, stąd wywoływanie wojny.
Nie zgodzę się tylko z tym, że powinniśmy zapomnieć w tej chwili o praworządności. Bez tego walka nie ma sensu, bo przyjdzie kolejny burmistrz i znowu stanie się to samo, jak zabraknie kontroli. Jak wyrzucimy tego, to każdy kolejny będzie się już bał, mieszkańcy poznają siłę swoich głosów i wtedy - jak zrozumieją wagę procedur demokratycznych - da się zbudować poprawne stosunki w samorządzie.
17:28, 23.09.2020


n pn p

4 1

"burmistrz nie ma argumentów stąd wywoływanie wojny"- owszem, burmistrz wyzwiskami odwraca uwagę od jego planów i mu się to udaje, bo jest obszernie opisywane, kontrowane, powtarzane, co kto na kogo kiedy powiedział... część ludzi dzięki temu się zaangażowało ale wielu jest już zmęczonych albo nie ma zamiaru być stroną wojny personalnej, natomiast mogliby obawiać się rzeczywistego zagrożenia związanego z planami burmistrza, gdyby je klarownie przedstawiać. Potwierdzeniem jak widać jest pierwszy komentarz. Co do praworządności to się zgadzam, tylko po co przekonywać przekonanego? w komentarzu było o tym co może dać impuls niezdecydowanym ludziom do pójścia na referendum a nie żeby zaniechać działań praworządnych czy kulturalnych. Dobrze, że to idzie równolegle. Znamienne jest ze K.Hara nigdy nie oferował praworządności czy porządnej kultury, źle również gospodarował wydatkami i rozdawał stanowiska swoim. I co? I nic. Jest na trzecią! kadencję. więc może rzeczywiste zagrożenie da ten impuls 22:27, 23.09.2020


PolokPolok

13 2

Żeby dobrobyt w naszej gminie rósł w tym samym tępie co majątek pana Bary byśmy byli w pierwszej dziesiątce. Ludzie głosowali na niego on chłopak ze wsi z domu biedy i nędzy ale rozwijał się ukończył studia itd. ludzie myśleli że tak samo zadba o gminę a on tylko kasa dla siebie ludzi nie szanuję to ma. Ciekawe co większym stopniu wpłynęło na jego zamożnośc to że żona pracuje w agencji rolnej czy to że był PSL a może to że siostra w prokuraturze pracuje 17:36, 23.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JozekJozek

2 0

Nie,to jest norma.To srodowisko tak sie kontaktuje prywatnie tylko spoleczenstwo tego nie wie. 18:06, 26.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marcelinamarcelina

2 0

Żenujący spektakl, nie mogę zrozumieć dziwnych działań pana radnego, jego przyjaciół, którzy widać, że mają parcie na władze. Obecny burmistrz wygrał wybory, wygrał po raz 2. Zaczekajcie na swoją kolej do "koryta" za 2-3 lata. Rozumiem, że żaden z panów, którzy taka walczą z burmistrzem nie będzie kandydował na burmistrza? Przykre, cale życie walczycie czy to w zakładach pracy z ludźmi, ze swoimi dyrektorami, z każdym chyba. Poprzednia burmistrz zła, stratowali w wyborach...?Wygrał obecny, też zle. No tak najelpszy TY!!! 19:22, 02.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%