Bezproduktywne bicie piany

Podczas XLII nadzwyczajnej sesji Rady Miasta radni długo zajmowali się bezproduktywną dyskusją, pomimo tego, że mieli rozpatrzyć projekty tylko dwóch uchwał. W sprawie utworzenia Spółdzielni Socjalnej „Ważka” oraz skargą burmistrza na bezczynność RM.

Sesja odbyła się 12 października w zdalnym trybie obradowania i wzięło w niej udział 20 z 21 radnych. Kierownictwo ratusza reprezentował zastępca burmistrza Adam Biernacki.

Dyskusja nad pierwszym projektem – który już po raz trzeci został wniesiony pod obrady i dwukrotnie zdjęty z porządku obrad - trwała ponad 2 godziny i niczego nie wniosła. A. Biernacki oraz naczelniczka Wydziału Spraw Społecznych UM Anna Gródka przekonywali, że utworzenie spółdzielni jest zasadne i zyskają na tym mieszkańcy Wałcza. Wtórowali im radni mniejszości. Głównym argumentem „za” było pozyskanie bezzwrotnego, finansowego wsparcia z Sieci Zachodniopomorskiej OWES w kwocie ponad 214 tys. zł, co pozwoliłoby na utworzenie 9 miejsc pracy. Rządząca większość – prawica i lewica - była innego zdania. Radni obu opcji mieli wiele obiekcji i zadawali mnóstwo pytań. Podnoszono kilka kwestii. Ewentualnej konkurencji działań spółdzielni w stosunku do miejskich spółek. Pracy tych samych osób na dotychczasowych stanowiskach - tylko już w strukturach spółdzielni - więc nie może być mowy o tworzeniu nowych miejsc pracy. Pytano dlaczego gmina miejska Wałcz ma zakładać spółdzielnie wyłącznie z dwoma, wybranymi wcześniej podmiotami i dlaczego do współpracy nie zaproszono innych organizacji pozarządowych? Niektórzy radni większości deklarowali, że są za utworzeniem spółdzielni, jednak burmistrz winien spółdzielni pomagać wyłącznie organizacyjnie, a gmina miejska nie musi być jej członkiem.

Projekt uchwały w sprawie utworzenia Spółdzielni Socjalnej „Ważka” większością głosów nie został przyjęty (10 radnych przeciw, 6 za, jeden się wstrzymał – proszę zgadnąć kto?).

Następnie zajęto się projektem uchwały o przekazaniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargi na bezczynność Rady Miasta.

- Został złamany ustawowy termin na udzielenie odpowiedzi na moje pytanie o informację publiczną dotyczącą uzasadnienia do uchwały o nieudzielenie wotum zaufania  – mówił przed sesją burmistrz Maciej Żebrowski. - Istnieje termin ustawowy na udzielenie informacji, został on przekroczony, stąd skarga. Nie było innego wyjścia jak złożenie zażalenia.

Podczas dyskusji doszło do słownego starcia przewodniczącego Macieja Goszczyńskiego i Dariusza Szalli. Radny zapytał radcę prawnego którą datę należy brać pod uwagę w rozpatrywaniu tego wniosku o udzielenie odpowiedzi? Datę wpływu pisma do Urzędu Miasta (17 września przyp. aut), czy też datę wpływu – 4 dni później - do biura Rady. Radca stwierdził, że należy brać pod uwagę pierwszą datę, ponieważ to co się później z pismem dzieje w urzędzie nie ma wpływu na bieg terminów na rozpoznanie tematu.

- Wynika  z tego, że odpowiedź przewodniczącego winna paść do 1 października – kontynuował radny Szalla. - Dlaczego więc zajęliśmy się tym wnioskiem później, co skutkowało zażaleniem na bezczynność rady?

- Wniosek był kierowany do Rady Miasta, a do biura rady wpłynął 21 września. - tłumaczył przewodniczący RM M. Goszczyński. - W mojej ocenie od tego momentu należy liczyć okres 14 dniowy na odpowiedź, który upływał 5 października. Udzieliłem wnioskodawcy odpowiedź 1 października, a 5 RM podjęła stosowną uchwałę. Jednak to nie jest sednem sprawy, naszym zadaniem jest przekazanie skargi do sądu i sąd oceni prawidłowość procedury.

D. Szallla zarzucił M. Goszczyńskiemu interpretowanie przepisów na swój sposób, na co przewodniczący rady mu przerwał argumentując, że już na ten temat rozmawiano. Kiedy radny domagał się jednak dokończenia swojego wywodu M. Goszczyński zabrał mu głos.

- Nie ułatwia pana zadania zadając takie pytania, które nie są przedmiotem naszych obrad – mówił M. Goszczyński. - Próbuje pan specjalnie wprowadzić taką atmosferę i spowodować odczucie wśród osób nas oglądających, że jestem stronniczy. Staram się być obiektywny i trzymać się porządku obrad.

Radni uchwałę o przekazaniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargi na bezczynność Rady Miasta przyjęli jednogłośnie.

piotr