Zamknij

RYFKA. Nietuzinkowy PUB w Wałczu

08:01, 29.04.2023 .
Skomentuj

PUB Ryfka. Nie wszyscy jeszcze udali się do tego miejsca, ale na pewno warto je przedstawić szerszej społeczności. Znajduje się w centrum miasta i niedaleko jest „wszędzie". Czyli blisko z każdego punktu, wszak magistrat znajduje się nieopodal. To przytulne miejsce, gdzie można spotkać się z przyjaciółmi lub nawet potańczyć w specjalnie organizowanych imprezach. Z Jadwigą Cyrklewicz, która oddaje serce temu miejscu rozmawia Piotr Kurzyna.

Dlaczego PUB Ryfka?

J.C. Jest to nawiązanie do legendy, która dotyczy w sumie tej ulicy, na której się znajdujemy. Jest to legenda o Ryfce i Zbyszku, którzy darzyli się wielkim uczuciem. Byli szczęśliwi i żyli sobie długo. Oczywiście każdego, kto tylko chce bliżej poznać sekrety tego zdarzenia, zapraszamy do nas. Na wejściu można z tą legendą się zapoznać, Wystrój wnętrza nawiązuje również do tego. Wielu osobom przypada ono do gustu, bo można określić, że jest tutaj taka mała galeria dzięki dziewczynom, które mi pomagały. Można także zakupić obrazy, które przyozdabiają nasz lokal.

Ryfka znajduje się w miejscu, gdzie kiedyś byłą „Kaba" i tak jest wciąż nazywana przez wiele osób. Przyzwyczajenia chyba się nie da wytępić?

J.C.  Nie mam z tym problemu, gdy słyszę nazwę KABA, bo kiedyś też ją wymyśliłam. Cieszę się, gdy przychodzą osoby, które tutaj już kiedyś były. Widzą teraz, co się zmieniło, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że później wracają do Ryfki. Za czasów KABY potworzyły się związki, które swoją znajomość zaczęły  właśnie w tym lokalu i to jest bardzo miłe, że po 30 latach wracają do nas z sentymentem.

Muzyka i tańce wciąż są aktualne?

J.C. Piątek i sobota, to wieczory taneczne. Są one dla dojrzałej młodzieży, bo wejście jest dla osób, które ukończyły 20 lat.  Zawsze chcemy, aby była dobra muzyka i dobra atmosfera. Ale można tutaj posiedzieć na co dzień z byle powodu. Usiąść z komputerem, popracować, zamówić kawę lub inny napój.

W Wałczu nie ma dziś zbyt wiele miejsc, gdzie można by się jeszcze pobawić prawda? Pod koniec lat 90. było tego bardzo dużo, bo można wymienić tutaj legendarny StudioJack, Imperium, Kaba, Bankowy i jeszcze kilka, a do tego wszyscy mieli pełno ludzi, a dziś tylko dwa kluby, choć niedawno nie było nawet nic przez chwilę.

J.C. Dużo młodzieży wyjechało. Mówią, że Wałcz, to miasto osób troszkę starszych. Choć młodzież przychodzi, w tym także studenci. Zmienił się mocno sposób na spędzanie wolnego czasu i na spotkania. Do tego pewnie też świat online to mocno zmienił. Dziś klient też jest bardziej wymagający niż kiedyś. Cieszę się, że ostatnio przychodzi do nas sporo kobiet, bo takie spotkania  z koleżankami przy lampce pysznego wina, to chyba pewna zmiana i początek czegoś dobrego.

Mówiąc o winie, chodzi także o te lokalne produkty

J.C. Tak, mamy w ofercie wino rzemieślnicze. Niestety nie mam tutaj typowej kuchni, ale przekąski oczywiście są dostępne. Deska z przysmakami, frytki, coś zawsze do przekąszenia znajdziemy.

Jak się prowadzi dziś biznes, przecież to szaleństwo w tym czasie otwierać coś z branży gastronomicznej, rozrywkowej.

J.C. Plusem jest to, że lokal ten jest moją własnością. Dlaczego zatem nie robić tego co się lubi? Jak przetrwamy te trudne czasy, to na pewno na stałe wpiszemy się w Wałczu jako miejsce, gdzie można miło spędzić „chwilę lub dwie".Sale też wykorzystywane są do imprez okolicznościowych. W grę wchodzi także catering. Są to na przykład urodziny lub spotkania firmowe. Na co dzień mamy czynne od środy do niedzieli i chciałabym, aby było to miejsce spotkań codziennych. Można pograć sobie tutaj w gry. Otwieramy już od godziny 16, a godziny zamknięcia są różne, bo wiadomo (uśmiech). W najbliższym czasie myślimy o zrobieniu karaoke. Może się przyjmie się jako cykliczna impreza, gdzie będzie dobra zabawa? Świetne są także spotkania tematyczne, jak np. Helloween, czy wieczór filmowy i przebrania gości są zawsze wspaniałe. Mam nadzieję, że przyjmą się także mini koncerty i w najbliższym czasie takie się odbędą. Myślę, że w czerwcu będą kolejne tematyczne spotkania, na które już zapraszam.

Co jest najprzyjemniejsze dla właściciela PUBu?

J.C. Spotykanie nowych ludzi, którzy są niesamowici.

Co jest mniej komfortowe?

J.C. W sumie nie tyle niekomfortowe ile specyficzne, że ludzie narzekają, że nie ma gdzie pójść, a jak już coś powstanie, to trudno im się wybrać. Jednak mam nadzieję, że powoli to się zmienia. Dziękuję za rozmowę

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

RTRT

9 2

Zwykła mordowania dla pijaków nic specjalnego 14:40, 05.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%