W tym roku organizatorzy Dni Człopy postawili na disco polo i dance. Choć wielu drwiło z poziomu wykonawców, ich tekstów i muzyki, zdecydowana większość bawiła się doskonale. Takich tłumów chyba jeszcze w Człopie nie było.
Impreza poprzedzona była m.in. plenerowym pokazem filmów ?A więc wojna? i ?Bogowie?, które w piątkowy wieczór zgromadziły na stadionie około 500 osób.
Dzień później (25 lipca) uroczystego otwarcia dokonał burmistrz.
- Jest mi niezwykle miło powitać wszystkich zaproszonych gości oraz wszystkich uczestników dzisiejszej uroczystości. Witam również wszystkich turystów z różnych zakątków Polski, którzy wybrali Człopę, aby spędzić tu miło i pogodnie urlop, szczególnie tych, którzy po raz kolejny uczestniczą wspólnie z nami w obchodach Dni Człopy. Mieszkańcom Człopy dziękuję za przybycie i cieszę się, że przy tak licznych zespołach, jakie dzisiaj wystąpią, wspólnie będziemy się bawić - mówił Zdzisław Kmieć. - Człopa wkroczyła na drogę dynamicznego rozwoju, a dzieje się tak dlatego, że zdecydowana większość mieszkańców kocha swoje miasto i rozumie, że tylko ciężka i konsekwentną praca oraz zgoda i więzi przyjaźni, jakie panują wśród mieszkańców, jak i rządzących, gwarantują powodzenie wielu zamierzeń realizowanych w naszym mieście.
W imprezie uczestniczyli m.in. wicewojewoda Ryszard Mićko, zastępca prezesa Agencji i Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie Cezary Szeliga, a także włodarze okolicznych gmin. Miłym akcentem było wręczenie kierownikowi biura Stowarzyszenia Gmin Pojezierza Wałeckiego Romanowi Gniotowi podziękowania za wieloletnią współpracę.
Pierwszą atrakcją dla najmłodszych był występ Teatru Kubika, który przeniósł nie tylko dzieci w bajkowy świat klaunów. Maluchy obejrzały spektakl i uczestniczyły w nim podnosząc ogromną sztangę, uczyły się chodzić na szczudłach oraz bawiły się chustą animacyjną. To jednak nie wszystkie atrakcje dla dzieci. W parku rozrywki czekały elektryczne samochodziki, karuzele, dmuchane zamki, bungee i kule wodne.
Podczas imprezy nie mogło zabraknąć elementów autopromocji. Na telebimie wyświetlano film promujący gminę.
- Dni Człopy to wydarzenie oczekiwane przez naszych mieszkańców. To tradycja w naszej gminie i nie wyobrażam sobie, żeby tej imprezy miało zabraknąć - mówi burmistrz Z. Kmieć. - Każdego roku gościmy także większą liczbę turystów, którzy również świetnie się tutaj bawią. Impreza kosztuje zwykle od 70 do 100 tys. złotych, a to dzięki sponsorom, którzy nas wspierają. Bardzo za to wsparcie dziękujemy.
Pierwszy koncert dał duet Justyna i Piotr, który wykonał włoskie przeboje w polskiej wersji językowej. Następnie wystąpił zespół Efect, a publiczność już szalała pod sceną.
W przerwie między koncertami przeprowadzony został konkurs ?Cukierek szczęścia?, w którym główną nagrodą był wart około 8 tys. zł narożnik ufundowany przez firmę ?Iliko? z Człopy. Do rozdającego słodycze burmistrza Z. Kmiecia ustawiały się kolejki, lecz można było poczęstować się tylko raz. Szczęśliwym zwycięzcą konkursu został Karol Grochowicki, który otrzymał kanapę. Inni otrzymali nagrody pocieszenia, np. sprzęt AGD.
Podczas występu zespołu B-QLL pod sceną panował już spory tłok, choć i tak największym zainteresowaniem cieszył się koncert grupy MIG. Specjalnie dla nich do Człopy przyjechali fani z wielu okolicznych miejscowości. Ostatni, równie udany koncert, dała grupa Basta.
- Zanim zdecydowaliśmy się na wybór zespołów, przeprowadziliśmy w gminie rekonesans. Okazało się, że mieszkańcy chcą luzu, zabawy, chcą potańczyć i poskakać. Najbardziej zależało im na tym, żeby wystąpił zespół MIG - opowiada dyrektor Domu Kultury w Człopie Jolanta Drabińska. - Frekwencja na imprezie przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Wysoko podnieśliśmy sobie poprzeczkę i teraz trzeba to będzie utrzymać. Bardzo się cieszymy, że mieszkańcy i goście tak dobrze się bawili. Zespoły za świetne przyjęcie odwdzięczyli się fanom. Chętnie rozdawali autografy, pozwalali na wspólne zdjęcia, bardzo chwalili publiczność i atmosferę panującą w Człopie. Mówili, że to taka mała Ostróda. Na ten największy festiwal disco polo i dance zespoły albo od nas wyjeżdżały, albo z niego wracały.
Podczas imprezy nie doszło do żadnych przykrych incydentów. Zabawę zakończył występ Teatru Ognia ?Nam-Tara? oraz zabawa taneczna pod chmurką. Najwytrwalsi bawili się aż do 4 rano.
zb
7 1
Fajnie , a w Wałczu żenujący jarmark
3 0
no proszę! patrz Boguśka i ucz się, na naukę nigdy nie jest za póżno
0 0
a ten smiertelny wypadek na krzyzowkach mielecinskich to ta beemka wracala z dni czlopy?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu extrawalcz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz