Zamknij

Męskie kręgi, o co w tym wszystkim chodzi?

. 14:49, 20.10.2025 Aktualizacja: 21:56, 20.10.2025
Skomentuj

Otwierając drzwi do pustej jeszcze sali, pewnego lutowego popołudnia nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo zmieni to moje dotychczasowe życie. Kilka minut później obok mnie, w kręgu razem z prowadzącym siedziało kilku mężczyzn, których nie znałem. Nie wiedziałem co będziemy robić, ani o czym rozmawiać. Żeby otworzyć krąg prowadzący Paweł Zawendowski poprosił o chwycenie się za ręce i słuchanie. Dotyk drugiego człowieka, pierwsza bariera do pokonania. Z lekkim trudem zmusiłem się do wykonania prośby. Jeszcze w tym momencie widzę twarze tych mężczyzn, czuje strach, ale i ekscytacje, wyobrażam sobie swoje przerażenie na twarzy. Dziś wspominam to z pewną nostalgią. Kiedy patrzę na perspektywę pięciu lat już wiem, że był to jeden z ważniejszych momentów w moim życiu. Zmiana rozpoczęła się dokładnie w tamtym momencie.

O czym dokładnie mowa?

To nie było spotkanie swingersów, ani terapia dla alkoholików. Czując życiową pustkę, rutynę dnia codziennego, brak sensu istnienia, a jednocześnie przymus życia zacząłem szukać ludzi, którzy chcą porozmawiać lub mają podobne problemy. Jak trafiłem na spotkanie? Do dziś nie bardzo wiem jak to się stało. Jakim cudem trafiłem na to spotkanie, kiedy w internecie trudno było cokolwiek znaleźć o… Męskich Kręgach. Czym dokładnie są Męskie Kręgi? Można by tu sięgnąć do literatury i formalnych opracowań i podręczników, ale teoria nie zawsze oddaje praktykę. Tak naprawdę są to spotkania dla mężczyzn, którzy chcą pobyć z innymi mężczyznami, porozmawiać o swoim życiu, problemach, ale również mówić i słuchać na wspólny wybrany temat najczęściej dotyczący mężczyzn i rozwoju osobistego.

Skąd się wzięły Męskie Kręgi?

Na początku nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale przychodząc na kolejne spotkania i ja zacząłem szukać odpowiedzi na to pytanie. Okazało się, że spotkania mężczyzn jeszcze wtedy nie nazywane Męskimi Kręgami istniały od zarania dziejów. W wielu wspólnotach plemiennych od Ameryki Północnej po Afrykę i Australię mężczyźni spotykali się żeby rozmawiać. Często były to narady przed bitwą, polowaniem, spotkania decydujące o przyszłości i dalszych losach danego plemienia, a także spotkania inicjujące, wprowadzające chłopców do grona mężczyzn, żeby korzystając z mądrości starszyzny, stali się częścią grupy i przyswoili panujące zasady oraz tradycje. Nieświadomie na całym świecie takie tradycje były kontynuowane, stawały się częścią wychowania mężczyzn i nauką tradycji. Niestety z dobie industrializacji i kapitalizmu pogoń za dobrami, pożywieniem, partnerkami stała się tak ogromna, że mężczyźni zaczęli się od siebie oddalać, zapominając o wspólnych spotkaniach. Przez wiele lat doprowadziło to rozpadu więzów międzyludzkich, międzypokoleniowych, a także utraty wewnętrznej siły i wsparcia. Mężczyźni stali się samotni, słabi i zagubieni. Naturalną odpowiedzią na upadek męskości stały się Męskie Kręgi. Siadając pierwszy raz w kręgu nieświadomie zatoczyłem koło wielu tysięcy lat doświadczeń wracając do praktyk przodków.

Każdy krąg ma swoje zasady

W chaosie rzadko rodzi się coś pozytywnego. Żeby krąg spełnił swoją rolę i przyniósł korzyści prowadzący ustala i przedstawia zasady, które panują na spotkaniu.

Wszyscy uczestnicy są równi,

Mówi tylko jedna osoba naraz trzymająca przedmiot mocy, zazwyczaj kij, grzechotkę lub cokolwiek innego,

Nie oceniamy nikogo i nie doradzamy, chyba że zostaniemy o to poproszeni,

Nie wynosimy i nie opowiadamy o tym co zostało przez nas usłyszane podczas spotkania,

Odnosimy się do siebie z szacunkiem,

Nie wolno spożywać alkoholu, ani innych używek.

Są to podstawowe reguły, których trzymają się uczestnicy spotkań. Ma to przede wszystkim wpływ na poczucie bezpieczeństwa, poufności. Brak oceniania i negowania tego co mówimy często prowadzi do tego, że biorący udział mężczyźni otwierają się na rozmowę i chętniej zwierzają z przeżyć i problemów. Krąg uczy też słuchania i skupiania się nad tym co mówią inni, co w dzisiejszym świecie przekrzykiwania się i udowadniania swoich racji jest szalenie trudną praktyką. Być może wielu prowadzących dodałoby coś do tej listy, ale przedstawione wartości są powszechne dla wszystkich kręgów.

Co jeszcze dzieje się w Męskich Kręgach?

Regularne spotkania, na których mężczyźni rozmawiają i dzielą się przeżyciami są bardzo potrzebne, ale kiedy grupa ludzi przestaje się zmieniać i pojawiają się znane już sobie osoby początkowa inspiracja i wsparcie może maleć. Męski Kręgi to przede wszystkim czas dla mężczyzn dlatego często w ramach spotkań męskich kręgów organizuje się dodatkowe aktywności. Ze swojego osobistego doświadczenia, na spotkania desygnowanych jako Męskie Kręgi uczestnicy wchodzili razem do szałasu potów, chodzili razem po rozżarzonych węglach, pili kakao ceremonialne, wyjeżdżali wspólnie na wędrówki, spacer po lasach i bagnach, razem ćwiczyli i medytowali. Znam też przypadki gdzie na spotkaniach męskich kręgów jeżdżono razem konno! Nie tylko rozmowy, ale wspólne aktywności budują i scalają grupę jednocześnie pozytywnie na nią wpływając. Jak przebiegając męskie kręgi? Zazwyczaj, jeżeli mówimy o standardowym spotkaniu, uczestnicy zbierają się w jednym miejscu, domu, przy ognisku, razem. Rozpoczyna trzymający krąg. Osoba ta opowiada krótko o zasadach w kręgu. Później prosi zgromadzonych o połączenie dłoni tak, aby wspólnie, wypowiadając parę słów otwarcia rozpocząć krąg. Pierwsza część spotkania to czas, aby każdy z uczestników przedstawił się, nawet jeśli inni go już znają i opowiedział co wydarzyło się ważnego w jego życiu przez ostatni czas. Przy dużej liczbie uczestników potrafi to zająć sporo czasu, dlatego prowadzący pilnuje, aby każdy miał mniej więcej tyle samo czasu na wypowiedź. Drugą część spotkania najczęściej poprzedza parominutowa medytacja, modlitwa, moment ciszy. Kolejnym krokiem jest przedstawienie tematu rozważań na dane spotkanie przez prowadzącego. Czasem jest to jedna myśl, słowo, a czasem głębszy problem. Każdy z uczestników może się wypowiedzieć i podzielić doświadczeniami, ale może też milczeć i przekazać przedmiot mocy uprawniający do mówienia następnej osobie. Krąg kończy się tak samo jak się zaczął. Kilka słów podsumowania i złączone dłonie zamykają otwartą wcześniej przestrzeń.

Po co to wszystko?

Przychodząc na pierwsze spotkanie nie zadawałem sobie tego pytania. Chciałem być wśród ludzi, poznać innych mężczyzn, których trapi życiowa pustka, ale z biegiem czasu to pytanie stało się naturalne. Z moich doświadczeń, z mojego punktu widzenia mogę śmiało powiedzieć, że przez kilka lat poznałem wielu fantastycznych mężczyzn i nawiązałem wiele przyjaźni. Dowiedziałem się również o rzeczach i sprawach, o których nigdy nie miałbym pojęcia gdyby nie spotkania. W praktyce doświadczyłem wielu ceremonii z medycyny naturalnej, na które byłem zapraszany dzięki Męskim Kręgom. Zyskałem motywację do życia i działania. Inspirowali mnie bardzo często inni uczestnicy tak samo jak podsuwali rozwiązania problemów, z którymi wcześniej sobie nie radziłem (najczęściej robiąc to nieświadomie). Dzięki Męskim Kręgom otworzyłem się na świat i min. rozpocząłem treningi sztuk walki. Również dzięki spotkaniom z innymi mężczyznami i serii zbiegów okoliczności rozpoczęła się moja przygoda z pisaniem. Dzięki temu mam możliwość podzielić się tym wszystkim podczas tego artykułu. Żeby pełniej zobrazować pozytywne zmiany jakie zachodzą w mężczyznach biorących udział w spotkaniach postanowiłem zadać kilku uczestnikom to samo pytanie.

Co kręgi zmieniły w twoim życiu?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie poprosiłem kilku uczestników, ale także mężczyzn prowadzących kręgi o parę słów komentarza.

Paweł Zawendowski: „Jestem pionierem w tworzeniu męskich kręgów w Szczecinie. W momencie gdy tworzyłem pierwsze spotkania kręgów otrzymałem duże wsparcie od kobiet. Przede wszystkim kobiety zajmujące się technikami rozwojowymi oraz te, które prowadzą kobiece kręgi promowały moje wydarzenia pisząc "panowie to ważna dla was przestrzeń i most porozumienia z nami kobietami". Otrzymywałem też słowa od kobiet "jak dobrze, że to robisz, to bardzo ważne i potrzebne". Kobiety potrzebują męskich mężczyzn, tych z wewnętrzną siłą i mocą. Potrzebują też tego byśmy mieli otwarte, wrażliwe i czułe serce. I o tych przestrzeniach rozmawiamy podczas kręgów. Dzięki temu mogę wymieniać się doświadczeniami, poglądami i czuć się bezpiecznie wiedząc, że krąg jest po to by można porozmawiać o różnych męskich tematach w sposób czasem szorstki, męski oraz by otworzyć serce i omówić wiele kwestii w sposób łagodny, komunikując się z własnymi emocjami„

Robert Jaszczerski: „Z mojej obserwacji męskie kręgi są miejscem, gdzie można wyrażać swoje emocje, zdjąć maskę i być w autentyczności ze sobą. Męskie kręgi to miejsce, gdzie nie musisz się niczego wstydzić, bo i tak cię nikt nie oceni. Słuchając innych historii, słyszysz cząstkę siebie i widzisz że nie musisz być już sam. To miejsce gdzie wspieramy się wszyscy. Każdy może się podzielić swoją historią. Moje pierwsze kręgi pojawiły się kiedy byłem na Festiwalu Nowego Mężczyzny, gdzie pojechałem na tydzień. Przyjechało 700 mężczyzn, z których każdy miał swój bagaż doświadczeń. To miejsce, gdzie bez używek i alkoholu byliśmy w pełnej świadomości. Na festiwal przyjechała też młodzież, z ojcami, opiekunami, żeby zobaczyli z czym się zmagają dorośli i o czym tak naprawdę rozmawiają w prawdzie i szczerości. To był też czas dla młodych, którzy mogli doświadczyć czegoś innego, gdzie w świecie zewnętrznym tego nie ma. Na tym festiwalu byliśmy dla siebie, bez telefonów i innych rozpraszaczy.

Będąc w uważności i obserwacji na różnych warsztatach, dzieją się emocje, strach, płacz i śmiech. Tam jest wszystko i nikt tego nie ocenia, ani nie bagatelizuje. Dla mnie ten festiwal i przebywanie z innymi mężczyznami w męskich kręgach pokazało, że czas się zatrzymał i nie muszę nigdzie już pędzić. Tam przeszedłem transformację siebie i całego ciała. Nie da się tego opisać słowami, czego tam doświadczyłem i z czym się mierzyłem… Na pewno wiem że było warto, bo zrozumiałem, że to jest moje życie i nikt za mnie tego nie przeżyje. Po tym moje życie było zupełnie inne. Otworzyła mi się furtka na kolejną podróż, własny rozwój osobisty i duchowy. Teraz prowadzę własne męskie kręgi i wspólnie się wspieramy. Życie to jest niekończąca się podróż, która powinna trwać i być nieskończona!”

Jarosław Linkowski: „Może na samym początku wyjaśnię istotę Męskich Kręgów tak jak ja to rozumiem. Jest to spotkanie grupy mężczyzn, którzy siadają dosłownie „w kręgu” bez hierarchii, liderów czy oceniania i rozmawiają na różne tematy związane z życiem. Moja przygoda z Męskimi Kręgami zaczęła się 7 lat temu kiedy spotkałem kolegę, którego dawno nie widziałem, a z którym spędzałem dzieciństwo. Minęło 20 lat kiedy ostatni raz się widzieliśmy. Okazało się, że przeszedł drogę transformacji. Zainteresował mnie bardzo, czułem jego zmianę, czułem, że nadajemy na tych samych falach. W tamtym czasie organizował pierwsze spotkanie pod nazwą Krąg Ojców, które zapoczątkowało w naszym regionie, może w Polsce dawno zapomnianą ideę zgromadzeń w kręgu. Byłem na wielu spotkaniach w pod nazwą Męski Kręgi, każdy był inny. Sposób prowadzenia, zasady te same, ale przeżycia różne. Jest w tym wszystkim jakaś magia, sekwencje zdarzeń wszystkie są idealnie połączone. Przychodzisz ze stanem emocjonalnym, którego nie rozumiesz, masz pytania odnośnie wydarzeń, sytuacji która ciebie dręczy i do tej pory nie znalazłeś na nie odpowiedzi. Słuchasz innych, wcześniej im nic nie wspominałeś o swojej sytuacji , oni też niczego nie świadomi, opowiadają tylko o sobie, swoją prawdę prosto z serca, która mnie dotyka, wyjaśnia moje problemy, naprowadza na rozwiązanie i gdy przychodzi moja kolej, ja już nie mam nic do powiedzenia, do podzielenia się, bo już wszystko wiem co miałem wiedzieć w tym momencie. Radość, zachwyt przepełnia serce i opowiadam co się wydarzyło, jak ich prawda poruszyła moje serce, a ja nieświadomy poruszam ich serca. I to jest magia. Jestem wdzięczny, że mogłem i mogę uczestniczyć w tych spotkaniach. Poznałem wspaniałych ludzi, każdy inny na swój sposób, autentyczni i szczerzy którzy rozumieją ciebie i dają ci wsparcie. „Mogą i dają tylko prawdę nic poza tym” i to jest piękne. Kręgi są dla wszystkich bez wyjątków, wystarczy przyjść, a tam już wszystko samo popłynie. Z całego serca zachęcam

Choć zapytałem różnych mężczyzn to ich wypowiedzi skłaniają do tej samej refleksji. Męskie Kręgi to inhibitor zmiany, przełącznik w pogmatwanym życiu, który może zapalić nam lampkę nadziei lub oświecenia. Po wielu latach ciekawych doświadczeń z Męskimi Kręgami polecam je każdemu, kto choć raz zaczął zadawać sobie pytania „kim jestem, co tu robię i czego pragnę od życia”.

 

Radosław Stopka

Pisarz i publicysta od kilku lat związany z medycyną naturalną i Męskimi Kręgami

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%