Słońce, muzyka, stoiska, warsztaty i mnóstwo pozytywnej energii. W sobotę 25 lipca na zamku w Tucznie odbył się Etno Tuczno Festiwal.
Głównymi organizatorkami festiwalu było Koło Gospodyń wiejskich Ma-Lwa wspólnie z zamkiem w Tucznie i klubami artystycznymi Bałagan i Tu. Impreza została dofinansowana ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Etno-Polska 2020”.
- Naszym głównym celem jest popularyzacja polskiej tradycji i kultury etnicznej, dlatego zaprosiliśmy wystawców, którzy produkują zarówno żywność, jak i naturalne zabawki, ozdoby czy kosmetyki - mówi Marta Szkutnik z KGW Ma-Lwa. - Zamek to też doskonałą oprawa dla takiej imprezy, nasza perełka kulturalna i bardzo dziękujemy dyrektorowi, że nasz festiwal może się odbyć właśnie w tym miejscu.
- Pomysłodawczynią imprezy była nasza skarbniczka Aga Kluza; to ona napisała projekt i pozyskała pieniądze na jego realizację. Początkowo miał być to Jarmark Świętojański, ale ze względu za pandemię musieliśmy przesunąć festiwal o miesiąc. Mamy nadzieję, że impreza tylko na tym zyskała - dodaje Maria Świderska.
Swoje stoiska miało dwudziestu ośmiu wystawców. Kupić można było m.in. ekologiczną żywność, miody z pasieki, biżuterię, naturalne kosmetyki czy ozdoby i zabawki wykonane z drewna. Zorganizowano również warsztaty wikliniarskie, pszczelarskie, malarskie, lepienia z gliny, zielarsko-florystyczne z tworzenia wianków. I to właśnie wianki były najbardziej charakterystycznym elementem festiwalu. Nie mogło też zabraknąć muzyki. Wystąpiły zespół Jarzębina z Hanek, pochodząca z Poznania i Bydgoszczy Orkiestra prowincjonalna, polsko-afrykańskie trio Mamadou Diouf, Grzegorz Rytka i Buba Kuyateh, Wiklinowa z Warszawy, których utwory inspirowane są polską muzyką tradycyjną oraz śląsko-marokański Suprise Marocain. Etno Tuczno Festiwal oficjalnie zakończył się w niedzielnym koncertem. W tuczyńskim kościele z improwizacjami gitarowymi wystąpił Damina Pielka.
- Festiwal zorganizowaliśmy po raz pierwszy i cieszymy się, że spotkał się on z bardzo dużym zainteresowaniem, zarówno ze strony wystawców, jak i publiczności. Dlatego podkreślamy, że to pierwsza i nie ostatnia edycja imprezy - mówi M. Szkutnik.
Barbara13:32, 28.07.2020
Niesamowita impreza.
Jestem w szoku, że w małym Tucznie tak kwitnie kulturalne życie.
Kto nie był, niech żałuje, bo panie z koła gospodyń zrobiły coś wspaniałego. Dziękujemy!
TT.15:28, 29.07.2020
To jest fakt, że od czasu do czasu są jakieś imprezy w Tucznie, organizowane przez prywatne osoby, tylko i wyłącznie, bo niestety włodarze miasteczka u mywają ręce od wszystkiego, zniszczyli i zaniedbali Tuczno, wszystko jest w opłakanym stanie, nic nie jest robione, komunalka stoi i drapie się po dużym brzuchu- kasa brana za glupawy uśmieszek!!!
Wystarczy pojechać do Człopy, aby zobaczyć jak może wyglądać małe, zadbane i zagospodarowane miasteczko!!!
Jest wszystko!!!
Do Czlopianina10:53, 31.07.2020
Zdzichu nie udzielaj się!!!
2 1
Nie żartuj, Człopa umiera przez naszą władze w Człopie.