Wczoraj rano 60-letni kierowca ciągnika siodłowego podczas manewru wyprzedzania osobówki otarł się o inną ciężarówkę, która już tę osobówkę wyprzedzała. Później uderzył w dom, w którym spało dziecko. Był pod wpływem alkoholu. Nie pierwszy raz zresztą.
Po zderzeniu 60-latek kontynuował jazdę i nie reagował na prośby kierowców nadawane przez CB radio, żeby się zatrzymał. Drugi kierowca ciężarówki postanowił za nim jechać. W Jabłonkowie „uciekinier” uszkodził budynek mieszkalny, akurat w miejscu, w którym spała kilkuletnia dziewczynka (na szczęście nic się jej nie stało). Pomimo tego mężczyzna dalej uciekał i zatrzymał się dopiero, gdy skończyła się asfaltowa droga.
- Mężczyzna przyznał się, że spożywał dzień wcześniej alkohol i był na kacu. Podczas pierwszego badania miał 0,68 promili alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Beata Budzyń z Komendy Powiatowej Policji w Wałczu. - 60-latek był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Ponownie zajmie się nim sąd.
Tania sensacja21:04, 30.10.2019
Tania sensacja. Znam lepsze w naszym mieście, ale o tym pisać nie chcecie. A może nie wolno.
Jędrasik21:59, 30.10.2019
Ale sensacja ??? z zatrzymanymi uprawnieniami za alkochol o na Orlej jazda bez problemu . Co powie pani rzecznik ??? nie mieliśmy takich sygnałów . !!!! brawo milicja .
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu extrawalcz.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
3 2
Co z tą orlą...ciekawy jestem...kto tam jeździ bez uprawnień?